Problem wygląda tak, kupiłem e36 od kolesia który miał nią stłuczke, naprawę ograniczył do wymiany błotnika i lampy, i nie sądzę żeby w ogóle bawił się z ustawianiem :mad2: . Z czasem z błotnika zaczęła wychodzić rdza, na masce po stłuczce zostało lekki dołek, i najgorsze że maska wali po lampach a właściwie po jednej (z tego co widze ustawianie jej nie pomoże), no i ogólnie przód beemki wygląda :jawdrop: jakbym przepychał nim auta na parkingu. A pytanie mam takie czy warto zainwestować w błotnik i maskę, i czy da rade to ładnie potem zgrać jakiś przeciętny mechanik, wiem że są cudotwórcy ale nie widzi mi się ładowanie zbyt dużej kasy w auto. Pozdrawiam