HURRA, od tygodnia jeżdzę na felgach z e39. Mam wypieszczoną e34 touring 525tds. Jeździłem do tej pory na 17" AZEV z oponami 235/45/17. Moja Betty prezentowała się agresywnie i stała po prostu pięknie na tych felach. Jeżdżąc 4 miesiące krótkie trasy jakoś przetrzymałem, jednak 3x dziennie sprawdzając czy nie pogiąłem felg. Jednak po ostatnim wyjeździe na trasę ponad 1kkm (m.in. Zlot BMW w Toruniu :)) straciłem plomby w zębach. W dodatku automapa poprowadziła mnie odcinkiem 5km wybojów lepszych niż krawężniki, po których padł amortyzator rolki napinającej. Po powrocie nie zdzierżyłem. Wyrwałem 15" oryginalne BMW od e39 (made in Germany :)). Cóż się okazało? Inna śednica otworów!!! Hasło pierścienie centrujące w allegro i po trzech dniach były. Okazało się jednak, że wpadały za głęboko w felgę i nie pasiły, a ja zdesperowany pojechałem z felami do znajomego tokarza. Jeszcze złom i zakup 4 starych cylindrów z "czegos" i po 2h było gotowe. Mam teraz opony kalafiory 205/65/15, ale pływa się na nich a jeszcze wjeżdżam czasem specjalnie w coniektórą dziurę. Co spojrzę na Betę to aż wzdycham z nostalgią, ale jeżdżę komfortowo i pewnie, a na "polskie drogi" - odpowiednie felgi. Zostały mi tylko zdjęcia po dawnym charakterze bety, ale cóż - zawieszenie jest za kosztowne, a lubię zadbane auto. Wybór należy do Ciebie. Pozdro i mogę polecić gościa od pierścieni. Andrea