Skocz do zawartości

victor23858

Zarejestrowani
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez victor23858

  1. Tak Cezary masz racje, każde wcześniejsze zaniedbanie wróci ze zdwojoną siłą. Wiesz co Ponta Ci powiem? Niestety nie zgodzę się z Tobą ; Akurat jestem w trakcie szukania cywilnego samochodu i jak oglądam 10 letnie samochody od spodu to umywają się do E46. Taka Giulietta 2012 purchel na podłużnicy? Audice to tak skorodowane, że idzie się pochlastać. Jak patrzę na mojego przedlifta cosmosschfarz 303 czy polifta to choć purchel się znajdzie tu czy tam, to są IGŁY blacharsko. E46 z 2000 roku VS Audi A3 z 2009 gdzie jest prawie dekada różnicy, to E46 nie odstaje od peletonu na kolarską pinte. O Oplach, Alfach jakiś nawet nie wspominam. Zapominacie, że im nowsze samochody tym producenci bardziej oszczędzają na materiałach. I tu się ponta z Tobą nie zgodzę. Po prostu powiedz, napisz, że wszystkie starsze samochody mają problem z korozją, a nie E46. Polifty E46 od spodu to są igły - jak na swój rocznik. Kupię do przedlifta E46 sedan cosmosschfarz 303 dwie klamki drzwi zewnętrzne - prawe - przód i tył ; ( Maniek tyle żeś nazbierał do swojego gadżetów, że może masz jedną chociaż odstąpić ; )
  2. "Do n53 wtryskiwacze są po 2000,- i ich nie ma ogólnie" - no właśnie. A ile tam tych wtryskiwaczy wchodzi? A to wierzchołek góry lodowej serwisu nowych silników. Myślicie, że nowsze egzemplarze unikną rdzy? Generalnie kto bogatemu zabroni, ale nie tędy droga. Już nie przesadzaj ponta z tym serem szwajcarskim. Z dwa lata temu jeszcze coś się dało wyhaczyć w przystępnej cenie - zrobić szybką interwencję aby w miarę zabezpieczyć antykorozyjnie. I będzie hulało jeszcze długie lata. A tańsze nie będzie. Natomiast nowsze egzemplarze przez kosztowny serwis będą taniały, bo jak ktoś sobie raz przeserwisuje porządnie takie "nowe" BMW to mu się odechce raz na zawsze. A jak silnik wpadnie w ręce mechanika-szarlatana to silnik tylko na szrot. Czy ja bym sobie nie kupił nowego BMW? Tylko po prostu w ostatecznym rachunku mi się to nie będzie opłacało. A tu mam taki złoty środek max. koni, najlżejsza buda i najtańszy serwis. I wszystko oryginał bez żadnych modyfikacji więc cenę będzie trzymało. Poza tym jeżeli ktoś nie jest mechanikiem, a jedynie grzebie hobbystycznie, to na pewno szybciej ogarnie M54 w E46 niż nowsze konstrukcje.
  3. To powiedzcie mi co kupicie z napędem na tył w manualu co ma pod maską 200 koni? Tak żeby po 30 minutach jazdy pod Biedronką nie zrobiło dziury w portfelu. E46 3.0i najlepsze rozwiązanie ze wszystkich. N52 czy N53 to Cię puści z torbami. Nawet jeżeli nie będziesz tym latał bokiem. Poza tym M54 jest o wiele prostszy mniej skomplikowany od swoich następców - więc jeżeli ktoś grzebie sam, to nie ma co się zastanawiać. Wszyscy dobrze wiemy, że nowe silniki to szajs. M54B30 to najrozsądniejsza decyzja - jakość - osiągi - cena - eksploatacja - etc. Piękne są nowe BMKI, ale o czym my tu mówimy. Serwis, części absurdalnie drogie. Jeszcze jakby to szło w parze z jakością, ale nie idzie. Nowe silniki, to szroty, które mają przetrzymać gwarancję. Tak jest wszędzie nie tylko BMW. "E46 to ulepy gruzy po 20 tys." Daj 40 tys. to sobie kupisz igłę. Nikt nie jest głupi i Ci nie odda dobrego samochodu za darmo. A że jest jest ich coraz mniej, to zostały gruzy po kilkanaście tysięcy. Oczywiście piszę o M54B30 bez gazu manual.
  4. Ja tam mechanikiem nie jestem... Mańka musisz zapytać, to jest expert... Skoro "trzęsie" to wypada zapłon. Jeżeli wypada zapłon, to wypada - po prostu, albo "rozłącza" cylinder. Dlaczego rozłącza cylinder? Bo najprawdopodobniej występuję spalanie stukowe. Dlaczego występuje spalanie stukowe? I nie ważne czy Ci pokazuje komputer błędy czy też nie. Rozłącza cylinder, albo w prostej linii występuje spalanie stukowe. Jeszcze raz do sprawdzenia, świeca, cewka, wtryskiwacz, KOMPRESJA. Na czujnik spalania stukowego także rzuciłbym okiem. Scoro compa wymieniłeś. I powiem Ci, że w tym przypadku, to że na zimnym telepie i jak mu dasz ostro od świateł do świateł, to mogą być dwie różne kwestie. Jaki Ty tam masz olej? Bo na zimno, to on Ci się rozgrzeje uszczelni, jest ok po 2 minutach. Dasz w palnik, straci właściwości, przepuści...Kompresja, pierścienie etc. Zmień sobie przy okazji olej na bardzo bardzo gęsty i bardzo lepki który nie traci właściwości przy wysokich temperaturach. I zobacz czy od świateł do świateł będzie różnica. Najtańsze rozwiązanie - przy okazji.
  5. Facet, to zwykły handlarz, a mózgi się produkują. W klaserze BMW sobie sprawdź ile kosztuje taki egzemplarz. Tam wszystko jest opisane-wyszczególnione. ... albo do Urzędu Skarbowego jedź się zapytaj tam od ręki Ci wyliczą...bedziesz miał jak na tacy.
  6. Pierścienie są dobre w M54. W sensie, że BMW wiedziało jaka będzie wypadkowa ich osadzenia na tłokach. To świadoma decyzja która nie została zmieniona przez cały okres produkcji. Nic nie stało na przeszkodzie je skorygować. Koszt na markę BMW zerowy. A żeby Janusze nie darły ryja ile to oleju nie żre przy "driftowaniu". BMW stwierdziło że nie tędy droga. p.s. despine w silniku S54 są zastosowane całkiem inne materiały. To inna liga. Scoro tak lubisz liczyć konie i cm3. To przelicz sobie cenę silnika S54 łamanego przez konia mechanicznego wprost proporcjonalnie do M54. Pomijam bieżący serwis S54. Ile Ci wyjdzie? Wałek to prawie jak złoty gral. Dolicz litra oleju na lepszy film olejowy w M54 i Ci wyjdzie wynik w portfelu. Coś za coś. Jest takie stare powiedzenie, "jak nie posmarujesz to daleko nie pojedziesz". Przez 6 lat BMW nie scorygowało pierścieni, choć Janusz stał z transparentem pod siedzibą BMW w Monachium i darł ryja ile to mu nie żre oleju na prawo i lewo.
  7. p.s. kolego nossy od wózka. A co miało BMW zrobić, jak klient przyjechał z wyrwanym wózkiem który mu się rzekomo wyrwał na dziurze. Akcelerometru BMW nie montowało i nie mogło klientowi udowodnić że takie przeciążenia jakie były osiągane przez okres użytkowania są nierealne do wykonania na publicznej drodze.
  8. ( ...te wasze wózki. Wrzucę kamień do ogródka abstrahując na chwilę od pierścieni. Wózki też były "prawie" dobre! ...ale jak maniek zaczął kręcić kółka i latać bokiem, to nie ma bata żeby się nie wyrwało. Poprawił dobrym strzałem ze sprzęgła i paleniem kapcia i wszystko w temacie. Gdyby maniek jeździł normalnie, jak użytkownicy Skody czy Volvo tematu wózka by nie było. Może po latach jak ruda by podeszła coś może komuś by się poderwało. Umówmy się że lekka 3-trójka lekkiego życia nie miała. Młodzi gniewni się nie patyczkowali. Wózek to można w tydzień wyrwać, jak się dobrze postarasz. Jeszcze jak maniek cały tył obniżył i na twardo zrobił to jest chwila moment.) Wózki były "prawie" dobre. Pierścienie bardzo dobre, dlatego BMW niczego do końca nie zmieniło.
  9. Zapominasz, że przed wypuszczeniem silnika dla ludu. "Kilkanaście" silników pracuje dzień i noc, a tłoki robią tysiące motogodzin. To nie jest zawoalowane postarzanie materiału żeby wyciągnąć pieniądze z kieszeni klienta które wychodzi po X czasie i X kilometrach. Taki pobór oleju od razu rzuca się w oczy. Nie sposób tego nie przeoczyć : ) Kolejny etap to jazdy testowe i kolejne "kilkanaście" silników. Oni mogą termostatu który pęknie po 300tyś. nie wyłapać-przymknąć oko, ale nie dużego poboru oleju. I uważasz, że przez 6 lat produkcji nie założyliby pierścieni np. z B28 gdzie nic ich by to nie kosztowało? Nie musisz odpowiadać :) Owszem, mogli dogadać się z Castrolem pod stołem. Bo właśnie od tamtych czasów na korku wlewu oleju widnieje napis Castrol. I wypuścić taką jednostkę na rynek. Natomiast byłoby to zrobione z premedytacja i z pełną świadomością. Nie ma możliwości, że BMW nie wiedziało co zakłada na tłoki. 6 lat produkowali M54 i nie założyliby odpowiednich pierścieni, gdzie nic, ale to nic by ich to nie kosztowało?
  10. To wklej choć jednego linka z YT gdzie ktoś wyjaśnia zjawisko pierścienia w M54. Wszędzie tylko wadliwe, złe, pomylili się, żrą olej trzeba zakładać z B28. Wszędzie nieuctwo i niewiedza. Dlatego specjalnie poruszyłem ten temat, żeby olśnić co poniektórych znawców marki. Przemyślany zabieg inżynierów BMW w celu zmniejszenia tarcia na tłokach. Szukali mocy gdzie tylko się da. Niestety muszę Cię rozczarować. Całe życie naprawiam samochody z gwiazdką ;) i pracowałem w autoryzowanych serwisach tej marki. I tu również zdarzają się wtopy. Tylko jest o tym cicho. Sa akcje serwisowe, które nieodpłatnie wymieniają wadliwe/skopane konstrukcyjnie części. Również są NIERUSZANE wadliwe części. Koszty ponosi właściciel samochodu. I jak BMW skopało pierścienie w m54, tak Mercedes skopał przestawiacze wałków rozrządu i łańcuch w M271. A co do zmniejszenia tarcia, to się z Tobą zgadzam. Fakt jest mniejsze, bo pierścień jest za krótki, przez co siłą rzeczy przylega mniejszą powierzchnią do cylindra. Ps. Mam n42 i nie mam z nim problemów. W końcu coś sensownego. Czyli mamy jeden głos za zmniejszeniem tarcia. Nie wiem jak wałki w Mercedesie, ale wiem że różne rzeczy mogą być "skopane" w konstrukcjach silników. Oczywiście, że tak. Jednak BMW oficjalnie mówiło, że zastosowało pierścienie o innej konstrukcji celem zmniejszenia tarcia. Odeszli od "projektu" bo wiedzieli, że w dalszej perspektywie może to podkopać renomę marki. Jak to Janusze będą wykrzykiwać ile to nie żre oleju o on tylko go pałuje od rana do wieczora po 5tys. obrotów. I jeszcze te wózki tylne jakie wadliwe zrobili, że na pierwszej dziurze się wyrywają. Same. Same z siebie się wyrywają. Co miało BMW zrobić? Przetestowali projekt, Castrol zgarnął co jego z puli i tyle w temacie. Pierścienie nie były wadliwe. BMW oficjalnie opisywało temat. Przecież mogli zostawić z B28 i byłaby gitara. To nie wada fabryczna. Tak ma być. A że ludowi się to nie spodobało...to już inna kwestia. On 60 litrów leje do baku, 15 mu pali na sto, ale jak ma dolać litr oleju co drugi bak to już mu się ręce trzęsą. Jak się M54 wysoko nie kręci to niezarżnięte jednostki "grama" oleju nie biorą ; )
  11. Ku. to wątek E46. Przyjdź tu za 20 lat to "pogadamy". Wtedy może się trochę pospuszczamy. Za 20 lat to bedzie czwarte przetopienie twojego m54 w żyletki. Nie oszukujmy sie ale e46 za 20 to nie beda rarytasy :mrgreen: Owszem zgadzam się w całej rozciągłości, ale nie B30. Ten silnik zamyka pewną epokę. Po nim otwiera się epoka "plastikowych silników" i drenażu portfela klienta. Będziesz latał bokiem z "plastikowym silnikiem" pod maską? Za 20 lat to będą beczeć za starą motoryzacją. Oczywiście "mieszczaństwo". Bo kto bogatemu zabroni.
  12. "Ciągle to jedne z najtańszych KM z tylnym napędem." Chłopaki wolą GTI ; ) W automacie ; )
  13. Ku. to wątek E46. Przyjdź tu za 20 lat to "pogadamy". Wtedy może się trochę pospuszczamy.
  14. To wklej choć jednego linka z YT gdzie ktoś wyjaśnia zjawisko pierścienia w M54. Wszędzie tylko wadliwe, złe, pomylili się, żrą olej trzeba zakładać z B28. Wszędzie nieuctwo i niewiedza. Dlatego specjalnie poruszyłem ten temat, żeby olśnić co poniektórych znawców marki. Przemyślany zabieg inżynierów BMW w celu zmniejszenia tarcia na tłokach. Szukali mocy gdzie tylko się da.
  15. kkx5 Chłopie, to wątek E46 z 2000 roku. Poruszony temat "wadliwych" pierścieni w M54. Czy inżynierowie zbadali pobór oleju w laboratoriach przed wypuszczeniem silnika na rynek, czy też nie? Czy to dopiero geniusz Janusza poprawił setkę inżynierów, fabrykę i laboratoria zakładając stare pierścienie z B28 - takie było pytanie. Pytanie retoryczne. BMW doskonale wiedziało co robi. Wątki pomyliłeś chłopie. Ja o mitycznych pierścieniach w M54 a Ty mi tu o jakiś Nokiach i smartfonach. Idź na smartfona, bo to wątek Nokii. Chłopie, pytanie jest proste. Czy setka inżynierów i laboratoria BMW wiedziała co robi zakładając takie a nie inne pierścienie. Wszystkie nieuki twierdzą, że są to wadliwe pierścienie. Nie mając już wiedzy o tym, że BMW celowo wykonało taki zabieg w celu zmniejszenia tarcia. Pobór oleju jest wypadkową tego. Tak ma być. Nie stać Cię na olej to nie kupuj M54, albo nie kręć wysoko silnika. Przy normalnej jeździe nowe jednostki nie brały oleju. Nieuctwo. Niewiedza. Wstyd.
  16. O jakim starym kapciu piszesz? W 2000 roku to był cud zawansowanej techniki. I nikt tu nie pisze o miękkich pierścieniach, tylko "miękkich" - zawoalowana metafora. Tak, 230 koni w seryjnie produkowanym samochodzie w 2000 roku (w takiej cenie) nazywam mocą. Szczególnie, że silnik się nie rozpada i robi po 0,5mln km. To podaj proszę przykład silnika wolnossącego w tej cenie z 2000 roku który miał więcej koni z litra i się nie rozpadał po 100tys/km? Na palcach jednej ręki. N42/N46 ma więcej mocy z litra, bo jest nowocześniejszą konstrukcją od M54. Nie ma problemu z olejem, bo inżynierowie odeszli od tego "projektu". ZŁA konstrukcja silnika M54 hahaahahaha dobre, bardzo dobre. To co napisać o tym GÓW. które jest następcą M54. Popatrz przez chwilę na to wszystko przez pryzmat serwisu i pieniędzy i nie wyjeżdżaj mi tu serią N. Bo to nie ta dekada i dyskusja na odrębny wątek.
  17. Może przez uszczelniacze Ci ssało? Może coś z cylindrami nie tak było. Różnie to bywa. A może po prostu za wysoko kręciłeś maszynę. A może po prostu odma Ci się przytkała ; ) Tak, czy siak dziwny przypadek. Ja bym na pierścienie na pewno winy ostatecznie nie zrzucał. Mechanik do d. Cylindry "przegrzane".
  18. Ty Maniek, Ty to już nawet nie pisz do mnie, bo ostatni raz Ci odpowiadam. Gdzie masz napisane o jakiś "planach"? Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to chociaż siedź cicho. GR a Ty znałeś historię "swoich" E46? Do jakich obrotów były kręcone. Pobór oleju jest wprost proporcjonalny do ilości suwów. Przy normalnej jeździe (nowe) M54 nie brało wiele więcej oleju niż np. Skoda, Volvo etc. "Dwie krople" wzięło więcej na zniwelowanie tarcia to wszystko. Czy M54 bierze olej? Oczywiście, że bierze jak go wysoko kręcisz. Ale to nie wada konstrukcyjna tylko zabieg w celu zmniejszenia tarcia. Po prostu irytuje mnie taka bezdenna pusta i bezrefleksyjna ignorancja co poniektórych "żarły olej, żarły olej". Ale już na pytanie dlaczego żarły nie odpowie sobie jeden z drugim. ...ale jak to na LPG całe życie jeździ to już setkę oleju mu szkoda dolać. Za hasło "wadliwe pierścienie" powinno się poddawać takiego osobnika ostracyzmowi dla przykładu, jak się traktuje nieuctwo.
  19. A kto tu pisze o jakimś remoncie? Kupisz szrota to będziesz remontował. Tak, tak ma być. Taki był zamysł inżynierów. Np. 0,7 litra oleju na 1000km to maksymalne wychylenie. Liczy się moto godzina pracy silnika, suw, a nie kilometry. Co innego jest przejechać 1000km na pierwszym biegu mając na obrotościomierzu 5000tyś. A co innego na 5 biegu mając 2tyś. obrotów. Inżynierowie zakładali maksymalną ilość suwu tłoka przez te 1000km. Dlatego pobór oleju 0,7-1L jest normą. "Bo dla niektórych tak ma być (żłopać olej) jest chore i niedopuszczalne." - Ja piszę o nowej jednostce, a Ty chyba o takiej która ma 0,5mln kilometrów o suwach pracy nie wspominając. Nowe M54 nie pobiera oleju, to bzdura. Bierze go o tyle więcej żeby zmniejszyć tarcie, to wszystko. Jest inna konstrukcja pierścieni. Niestety po latach upalania i motogodzin nic nie jest wieczne i pierścienie szybciej się zużywają gdyż są "miękkie". Coś za coś. Chcesz moc bierz M54, chcesz mniejszy pobór oleju B28. Chociaż to i tak loteria. Uświadamiam tylko nowych użytkowników jak i starych pseudoznawców, że zwiększony pobór oleju w M54 to przemyślany zabieg inżynierów. Doskonale wiedzieli co robią.
  20. Już uprzedzę kolegę GR i jego odpowiedź. Miały prawo pobierać olej, bo inżynierowie BMW celowo zastosowali pierścienie, które zmniejszały tarcie na tłokach. Chcąc w ten sposób wycisnąć z jednostki ile się da i gdzie się da. Po latach upalania z setki na jaką przymknęli oko zrobił się litr oleju. I wybuchła wielka afera pierścieniowa, jakie to one nie są wadliwe. Pierścienie takie mają być. To tak jak klocek np. w rowerze mięciutki będzie zatrzymywał koło w miejscu, ale będzie się szybko zużywał. Twardy będzie długo służył, ale nie będzie tak efektywny. To tak łopatolgicznie dla tych wszystkich wielkich znawców marki BMW co to wszem i wobec rozprawiają o pierścieniach w M54. Bo olej jedzą olej jedzą, ale nikt sobie nie zadał trudu aby zgłębić temat i zadać pytanie dlaczego ten olej jedzą. Bo pierścienie pierścienie, pierścienie wadliwe. Wadliwe pierścienie? A dlaczego BMW zastosowało takie pierścienie? Pomylili się pomylili się przy składaniu przy składaniu jak składali to się pomylili. Tam są powierzchnie BADANE pod mikroskopem. TAK MA BYĆ! Ręce opadają.
  21. Podaj tańsze w eksploatacji z takim momentem? W przeliczeniu konia na kilogram w budzie. I spójrz przez pryzmat portfela przez chwilę w obsłudze tego. (e36 M52B28 nieosiągalne) Słucham?
  22. A wiesz chociaż dlaczego żłopały ten olej? Czy udajesz tylko, że się znasz. Dlaczego żłopały olej? Pomijam upalanie do granic, gdzie każdy silnik żre olej. Słucham?
  23. Jak mnie stać, żeby jeździć 3 litrową benzyną bez gazu. To 700ml oleju max. ( nawiasem pisząc silniki m20 m50 aż 1000ml) według książki serwisowej jestem w stanie dolać. Niech nawet zeżre te pól litra oleju jak inżynierowie twierdzą. 25zł na 1000km już odżałuję :cry: 250 zł na 10'000km przeje** koszty w eksploatacji BMW. No chyba, że masz gaz i jeździsz B22, no to dramat. Kup turbinę i wałek do nowego, to się zesrasz na wstępie. Więc już proszę nie demonizujmy i zakończmy wątek. Nowe stare BMW nie mogło brać więcej oleju niż serwis zakładał, niestety. Mam dwa M54 i w ogóle nie biorą oleju przy normalnej jeździe. DZIWNE. Wiadomo, że jak zaczniesz upalać to każdy silnik żłopie.
  24. Na pewno większy niż 2.8
  25. Mańku drogi przyjacielu...nie chciało mi się już wyprzedzać pewnych myśli, pewnych ludzi. Jak to z czasem M54 traci na mocy. Jednak na 98% byłem pewien, że w ten sposób zostanie odbita piłeczka. Jeżeli oczywiście dobrze Cię zrozumiałem. To niczym nie potwierdzone banialuki. W ten sposób argumentować może osoba która wzięła po 10 losowo wybranych sztuk z rynku M52 i M54 i przeprowadziła rzetelne testy na hamowni wyciągając pewne wnioski i średnią. Tak piszesz, jakby M52 z biegiem czasu nie traciło na mocy. Każda jednostka traci. Tu może będzie z 5 koni na korzyść M52 i "zwartości" MOŻE. Ale to i tak dużo za mało żeby dogonił z mocą M54. Osobiście i tak wybrałbym B30 niż B28, bo z większej pojemności mogę więcej wycisnąć. A pierścienie, to się wymienia profilaktyczne przy większej naprawie i po sprawie. Na pół miliona km masz spokój. (jeżeli jeździsz jak 'biznesmen' ; ) Po prostu biorąc wszystkie plusy i minusy i tak biorę B30. Większa pojemność wyjściowa silnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.