Witam, No i stało się ... Zaczęło się niewinnie od stukania przy wrzucaniu biegu i puszczeniu sprzęgła. Godzina 22:00, wjeżdżam w osiedlową uliczkę kierując się do domu i gruchnęło. Ruszyłem szybciej ze świateł i coś strzeliło na tyle auta. Zatrzymałem się, wrzucam 1 bieg i nic. Silnik pracuje, prędkościomierz delikatnie się ruszył ale auto stoi. 2 bieg ... to samo. 3 bieg ... dodaje gazu, prędkościomierz idzie w górę. Ściągnąłem auto pod dom i teraz myślę co mogło strzelić. Dyferencjał ?? Może krzyżaki ?? Miałem wybitą gumę na przegubie ( taka z dziurkami ) ale wątpię, że to ona jest winna sytuacji. Jeżeli ktoś miał taki problem to proszę o wskazówki. Jutro raczej nic przy aucie nie zrobię ale w poniedziałek coś zacznę grzebać. Może jakieś szacunkowe koszty ? Kurdę weekend do dupy a tu jeszcze taka niespodzianka :cry2: Aż mi się niedobrze robi na samą myśl o podróżowaniu MPK :mad2: Pozdrawiam Unieruchomiony ...