Jeśli robisz (planujesz) przebiegi do 10kkm rocznie - moim zdaniem nie gazować, jeżeli robisz przebiegi większe niż 10kkm rocznie - kup diesela :8) A na poważnie, zastanów się nad jedną ważką kwestią - e65 to nie jest samochód, którego jest w stanie ogarnąć pierwszy lepszy "mechanik". Stopień komplikacji jego elektroniki (magistrala MOST!!) powoduje, że jeśli do montażu instalacji zabierze się jakiś paprok, to znienawidzisz te auto ... Zamiast wsłuchiwać się w mruczenie V8, będziesz wysłuchiwał nieustannych gongów i zastanawiał się co tym razem padło. Nie jestem przeciwnikiem montażu instalacji LPG w samochodach - osobiście miałem 5 samochodów z instalacją gazową - aktualnie jeżdżę już 6lat C-klasą w202 przerobioną na gaz i nie miałem żadnych problemów. Natomiast jeśli chodzi o e65 to NIGDY nie zdecydowałbym się na montaż tam instalacji gazowej - nie ze względu na pogląd, że "nie wypada", ale dlatego, że moim zdaniem minusy tego rozwiązania nie zostaną zrekompensowane przez tańszą jazdę. Silnik N62 jest dość delikatną jednostką i znam przypadki, kiedy 200kkm na benzynie było dla niego wystarczająco dużo, żeby zaczął sprawiać problemy (uszczelniacze zaworowe, rura w układzie chłodzenia, czasami pierścienie...). Do tego koszt porządnej instalacji to co najmniej 6-7 tys złotych, dla mnie gra nie warta świeczki. Swoją e65 jeżdżę już 18 miesięcy, średnie spalanie notuję na poziomie 13 litrów (eksploatacja przeważnie na trasach - do jazdy po mieście mam "szmelcedesika" na LPG) i pomimo faktu, że zatankowanie tej kobyły do pełna kosztuje około 500 PLN to nie żałuję, że nie ma gazu :8)