A tak z ciekawosci zapytam...Przy ostrym ruszaniu np pod gore, bieg 1 spoko, gaz opor i 2-ka i w momencie puszczania sprzegla, kiedy juz auto ciagnie, sprzegla juz prawie nie dotykam (jest wcisniete minimalnie, powiedzmy 1 cm) mam wrazenie ze slizga czyli tak jakby ten ostatni 1cm wcisniecia sprzegla decydowal o jego dzialaniu...Czy tak powinno byc?? Inaczej - jade na 2-ce...Gaz opor, auto caly czas ciagnie powiedzmy od 2 tys obr i lekutenko (2 cm), a nie do oporu wciskam sprzeglo to slizga a silnik wychodzi na wysokie obroty... Tak powinno pracowac sprzeglo czy tez mam juz wyjechane?? Dzieki i Pozdrawiam :)