Skocz do zawartości

HeZi

Członkowie klubu
  • Postów

    652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez HeZi

  1. Jarek - spoko :handshake: , nie myli się tylko ten, kto nic nie robi, a temu co próbuje - chwała :modlitwa: Dzięki :D :cool2:
  2. A (jeśli jest ona na sprzedaż) ogłasza się gdzieś w internecie, czy tylko autokomis albo kartka za szybą? Masz do niego może jakiś numer tel.?
  3. Jarek15 - wiesz może czy ta 850tka to oryginalne CSI, czy tylko gość sobie na tylnej klapie taki znaczek założył? I jaką ma skrzynię - automat czy manual?
  4. Plik 14 chyba jest uszkodzony (RAR nie może go otworzyć). Niestety ta 14tka dalej jest uszkodzona :( - ściąga się w całości (po kilku próbach) ale przy jej rozpalkowywaniu rar zgłasza błąd i anuluje rozpakowywanie całości. W chwili obecnej cierpie na chorobe pt. "BRAK CZASU" :D, ale znalazlem wolna chwile i... 1. poprawilem "14-tke" Działa :cool2: Dzięki.
  5. HeZi

    problem dmuchawy

    :search: - problem był wielokrotnie i szeroko opisywany. Zwłaszcza przez posiadaczy E30 (tam występuje b. często).
  6. Plik 14 chyba jest uszkodzony (RAR nie może go otworzyć). Niestety ta 14tka dalej jest uszkodzona :( - ściąga się w całości (po kilku próbach) ale przy jej rozpalkowywaniu rar zgłasza błąd i anuluje rozpakowywanie całości.
  7. Plik 14 chyba jest uszkodzony (RAR nie może go otworzyć).
  8. Cześć - coś jest nie tak z plikami o nr-ach dziesiętnych (part10, part20, itd.) - mają chyba złe linki - inne niż reszta. Ponadto czasem ściągają się nie całe pliki, tylko ich część (np. zamiast 9,53 MB ściąga się tylko 4MB) a przy powtórnej próbie ściągnięcia ściąga się całość - trzeba uważać i kontrolować wielkości plików po zapisaniu na dysku, ponieważ nie ma przy tym żadnego komunikatu, że nie ściągnęła się całość pliku (dzieje się tak chyba wtedy, gdy ściąga się jednocześnie więcej niż 1 plik; ale może to tylko u mnie tak jest?).
  9. W E34 z 90r z M20 skrzynia (oczywiście manualna) może być jeszcze na olej 75W-90 API GL-4. Obejrzyj dokładnie skrzynię, czy na pewno nie ma na niej z boku żadnej naklejki z napisem ATF ani śladu, że była. Jeśli nie, to po prostu spuść olej i uważnie mu się przyjrzyj, ew. wlej trochę do przezroczystego słoika żeby lepiej widzieć - jeśli ma czerwone zabarwienie (nawet ciemno-brudno-czerwone, bo olej może być już mocno zużyty) i wygląda na dość rzadki (rzadszy niż olej silnikowy), to był wlany ATF, jeśli spuszczony olej nie ma żadnego czerwonego zabarwienia, tylko takie jak zwykły przepracowany olej, to był wlany standardowy przekładniowy 75W-90. Wiem, że to niejednoznaczna diagnoza, ale inaczej nie potrafię Ci pomóc. Najlepiej wpisz na http://www.realoem.com/bmw/select.do 7 ostatnich cyfr VINu Twojego auta i sprawdź, czy na Twojej skrzyni powinna być naklejka "ATF oil" czy nie - czyli jak wybierzesz "Manual transmission" a następnie klikniesz na rysunek skrzyni, to czy w spisie pod nią jest opisana pozycja 3 na rysunku - czyli właśnie ta naklejka - jako występująca w Twoim aucie, czy nie. Jeśli jest opisana - powinien być ATF, jeśli nie jest opisana - powinien być 75W-90. O ile tylko w Twoim aucie na pewno jest oryginalnie zamontowana skrzynia (nie była wcześniej wymieniana na inną). Dla pewności możesz sobie też wpisać np. ba86302 (to jest końcówka VINu E34, które na 100% miało skrzynię na ATF) i zobaczyć jaka jest różnica - tam naklejka ta będzie wymieniona jako występująca w tym aucie część.
  10. Jestem motocyklistą - od 18tu lat. W zw. z tym dobrze pamiętam jeszcze czasy, kiedy jeździłem motocyklem w dzień (a jeżdżę tylko w lecie i późną wiosną oraz wczesną jesienią) bez włączonych świateł. Od ładnych paru lat motocykliści mają obowiązek jeździć non-stop z włączonymi światłami mijania, więc jeżdżę z włączonymi non-stop. I wiecie co się zmieniło ? - NIC, kompletnie NIC. Tak samo często jestem niezauważany jak wcześniej - nie tylko w lusterku wstecznym (to w polsce standard), ale także jak nadjeżdżam z naprzeciwka czy z boku. Taka jest moja subiektywna opinia na temat tego pomysłu.
  11. Yeahman - to może najpierw rozważcie czy, i ew. na jakich warunkach, możecie uzyskać zgodę BMWPL na wyprodukowanie forumowych (nie mylić z Klubowymi BKP) koszulek zawierających logo BMW. To możecie spokojnie zrobić na tym forum. I dopiero po tym rozmawiajcie o ew. wyprodukowaniu tych koszulek, ich projekcie, kosztach, organizacji dystrybucji, itd. Jeśli uzyskacie zgodę BMWPL, to możemy (BKP) doradzić Wam tutaj co, jak i za ile, ponieważ w zakresie załatwiania różnych okolicznościowych koszulek mamy już spore doświadczenie (robimy to np. 1-2x w roku na każdy z klubowych zlotów).
  12. Bart - jest coś, co prawdopodobnie będzie spełniać Twoje wymagania - zajrzyj na http://www.toparm.com/. Jeden z kolegów od 2 lat używa w swoim aucie dokładnie takiego samego zestawu, składającego się z zabudowanego we wnętrzu auta antyradaru (przerobionego, z czujnikami wyprowadzonymi na przód i tył kabiny, choć ten z tyłu prawie w ogóle nie jest potrzebny) + jammera (zakłócającego promieniowanie laserowe - tylko i wyłącznie, mikrofalowego nie) sprytnie zamontowanego w pasie przednim. Antyradar jest całkowicie niewidoczny zarówno z zewnątrz, jak i z wnętrza auta i bez rozebrania kawałka tapicerki nie można się do niego dostać (wystarczy, że go słychać). Obydwa urządzenia są wpięte w inst. el. auta tak, że włączają się po przekręceniu kluczyka w stacyjce, jest też wyprowadzony wyłącznik (nie rzucający się w oczy, choć łatwo dostępny - jak i cała reszta pstryczków-elektryczków w aucie), który wyłącza całe ustrojstwo bez konieczności gaszenia silnika (np. w momencie, w którym zatrzymujesz się do kontroli i nie chcesz gasić silnika, ale żeby też w aucie nagle nie zaczęło piszcześ :duh: jak jeden Cię kontroluje a drugi zacznie kogoś namierzać). Całość sprawuje się bdb. i jest naprawdę skuteczna jeśli chodzi o radary mikrofalowe (czyli np. b. często używane suszarki). Niestety jest b.słabo czuła jeśli chodzi o radary laserowe (czyli np. fotoradary) - prawdopodobnie ze względu na zabudowanie całości w sposób niewidoczny z zewnątrz. Jak już ktoś napisał, pomiar pistoletem chwilę trwa (na pewno dłużej niż 1s) a do tego często jest 2x powtarzany - jak tylko się zacznie, kierowca już to słyszy (głośne "pikanie" o wysokim i ostrym dźwięku) i może zareagować (czyli zacząć silnie, choć nie jakoś specjalnie awaryjnie, ale jednostajnie hamować). Generalnie można się w ten sposób uratować w każdym przypadku, w którym namierzany jest ktoś jadący przed Tobą (nawet kilkaset m. wcześniej, lub nawet za zakrętem - all zależy od ukształtowania i zabudowania terenu) i w dużej części z przypadków, kiedy jesteś namierzany, ale jedziesz mniej niż 2x niż ograniczenie (no i masz w miarę normalny refleks). Jeśli jedzie się 2x szybciej i więcej, i tak dostaje się mandat, tyle że niższy (za kilkadziesiąt km/h mniej - ile zdążysz wyhamować). Jaka jest skuteczność działania jammera - do końca nie wiadomo, faktem jest, że kolega ten w trakcie tych 2 lat nie dostał jeszcze żadnego zdjęcia - a jeździ sporo (ok. 4-5 tys. km/m-c).
  13. Boogie - przeczytaj to, co parę stron wcześniej o niej napisałem i uważnie ją pod tym kątem obejrzyj. Decyzja należy do Ciebie, mnie wydaje się, że za tę kasę (8 tys. EUR) warto już poszukać czegoś na mobile.de i samemu lub z czyjąć pomocą ściągnąć sobie lepszą niż ta - ona faktycznie dobrze jeździ i pod tym akurat kątem jest ok, ale nie sugeruj/"napalaj" się tylko tym - to, że dobrze jeździ, to jeszcze nie wszystko... Tomas niedawno napisał skrótowo jedną, ale moim zdaniem najistotniejszą rzecz przy zakupie tego typu aut: I podpisuję się pod tym obiema rękami - im bardziej oryginalne i mniej "odświeżane"/"odnawiane"/obszywane/"tuningowane"/itd. auto, tym dla nabywcy lepiej. Nawet, jeśli ma już nieco zmatowiały lakier czy początki rdzy (ale na fabrycznych, nigdy dotąd nie ruszanych elementach), czy też jakieś małe - ale wynikające ze zwykłego, standardowego, eksploatacyjnego zużycia - niedomagania (typu nieco wytarta tapicerka, małe wycieki - pocenie się, stuki w zawieszeniu które widać, że od lat nie było robione, itp.). Z tym poradzisz sobie łatwo, po prostu wymieniając zużyte elementy. Z większością efektów ubocznych (najczęściej zupełnie nieoczekiwanych, zaskakujących Cię stopniowo po zakupie auta) "odświeżania"/"odnawiania"/obszywania/"tuningowania"/itd. nie poradzisz sobie już nigdy.
  14. Ok. m-c temu sprawdzaliśmy z kolegą jakie są ceny niektórych części do E34 M5 (ceny oryginalnych, fabrycznie nowych części do konkretnego M5 E34'92 3,8 litra) uwzględniające kilkunastoprocentowe zniżki dla posiadaczy kart Klubowych BMW Klubu): - tylna tarcza ham. (taka sama jak E34 540i) - 247zł./szt. - tylne klocki ham. (takie same jak E34 540i; kpl. na oba koła) - 215zł. - sprzęgło skrętne wału (w wersji występującej tylko i wyłącznie w E34 M5 3,8) - 283 zł. - simmering na wyjściu skrzynia/wał (w wersji występującej chyba tylko i wyłącznie w skrzyni E34 M5 5 biegów, jak wcześniej napisał Tomas - lubi ciec) - 39zł. - simmering na wejściu wybierak/skrzynia (w wersji występującej chyba tylko i wyłącznie w skrzyni E34 M5 5 biegów, jak wcześniej napisał Tomas - lubi ciec) - 26 zł. - zestaw naprawczy przedniego zacisku ham. (w wersji występującej chyba tylko i wyłącznie w E34 M5 - przednie ham. są inne niż w E34 540i - czyli uszczelka tłoczka + gumowy mieszek zewnętrzny, który lubi czasem wysunąć się z mocowania i się przetrzeć lub pęknąć i zacisk się zapieka) - 51zł. - kpl. uszczelek kolektor wyd./katalizator (2szt., w wersji występującej tylko i wyłącznie w E34 M5) - 39zł., - gumowe kolano przepływomierz/kol. ssący (lubi pękać ze starości, oryginalne starcza na ok. 10 lat) - 88 zł., - plastikowy klips mocujący plastikowe nakładki progów (jest ich kilka, lubią pękać przy demontażu nakładek lub wskutek nieumiejętnego podnoszenia auta np. w warsztatach czy u wulkanizatora) - 3,24 zł. - filtr kabinowy (taki sam jak w innych E34 z klimą) - 80 zł. - wahacz dolny (taki sam chyba we wszystkich E34 i E32) - 370zł. - gumowe "uszy"/oringi na których wisi wydech (takie same jak w 540i i wielu innych benzynowych E34; oryginalne starczają na 8-10 lat) - 23 zł./szt. - tłumik środkowy + końcowy (występujący tylko i wyłącznie w E34 M5, do tego jako całość - tzn. nie można ich kupić osobno, tylko razem już ze sobą połączone): 4 600 zł. (sam końcowy tłumik do innych E34 to 1500-2000zł. w zal. od pojemności silnika, oryginalny starcza na 8-10 lat), - katalizator (występujący tylko i wyłącznie w E34 M5) - 10 300 zł. :lol: (tu chyba ze 2x przesadzili...) Jak widać jest tak, jak pisze Tomas - większość części jest taka sama jak w innych benzynowych E34 z silnikami o dużej pojemności lub w podobnej cenie i - co mnie osobiście b. zdziwiło - zdecydowana większość z nich była dostępna w ciągu 3-5 dni (w Wwce). Problem zaczyna się wtedy, gdy potrzebujemy częsci stosowanej tylko i wyłącznie w Mkach (część jest taka sama dla M3 oraz M5 i nawet M5 E39) - ale i to dotyczy tylko poważnych części (jak np. katalizator - jego cena po prostu zabija). P.S. Spalanie E34 M5 3,8 odnotowane na trasie 550km., w nocy (czyli jazda dość płynna) i bez obciążenia pasażerami, styl jazdy generalnie spokojny (oczywiście jak na M5 - 520 np. momentami na pewno w ogóle nie dałoby rady tak przyspieszać a M5 robiło to pracując na pół gwizdka) ale i bez przesady (prędkość podróżna oscylowała w okolicach 120-160/h, momentami pojawiało się 200 ale tylko kilka razy) - wynik był zaskakujący (sądzę, że jak na 340 KM i 3,8l. to pozytywnie): 11,9 l/100 (auto zatankowano Pb98 na początku trasy pod korek i po przejechaniu 550km. ponownie, też pod korek - weszło niecałe 66 litrów...). Trzeba też dodać, że - jak się później okazało - samochód ten miał zapieczone 3 (z 4) zaciski hamulcowe (zapieczone mocno, ale nie na maxa - hydrol podczas jazdy się nie gotował, ale auta na luzie na płaskiej, równej nawierzchni 1 osoba nie mogła ruszyć z miejsca).
  15. Zadawanie pytań - samo w sobie - wyrazem chęci (innej niż poznawcza) oczywiście nie jest - ale (jak widzę) doskonale to wiesz. Natomiast zadawanie pytań tendencyjnych (co w przedmiotowym przypadku miało miejsce), do tego logicznie niespójnych (uzasadnionych tylko pozornie) ma cel - i o tym też (jak widzę) wiesz. Jaki to cel - też wiesz, ale nie napisałeś tego wprost, więc zrobiłem to ja. Dlaczego cytujesz fragment mojego poprzedniego posta wyrwany (przez Ciebie) ze spójnej logicznie i zrozumiałej całości, a następnie posługując się nim próbujesz go ośmieszyć - też wiesz (łatwiej jest się do tak wybranego fragmentu odnieść w kontekście wygodnym sobie, jednocześnie unikając odniesienia się do właściwego znaczenia danego stwierdzenia - prawda ? :wink: ). Nie mniej jednak deklarację poprawy i resztę wyjaśnień przyjmuję (zresztą od razu z większością z nich się zgadzałem: generalne podejście do przestrzegania prawa, itd.) oraz... przyznaję, że zbyt pochopnie Cię oceniłem (co do osoby i intelektu :cool2: , nie co do intencji :nienie: - ich kwalifikacji nie zmieniam). Pozdrawiam, HeZi. P.S. Do zdania egzaminów (i z Logiki, i z kilku innych dziedzin wiedzy interdyscyplinarnej) oraz przywoływania nazwisk autorów podręczników nie będę się odnosił - bynajmniej nie dla tego, że nie mam ku temu podstaw :wink: lecz dla tego, że stosowne tego typu argumentacji uważam za niestosowne - tym bardziej, że ma się ona nijak do rzeczywistego powodu niniejszej polemiki, którym Logika sensu stricto z całą pewnością nie jest.
  16. Coś Kolega z podpisem "beemka klub" jednak cięty jest na BMW Klub Polska... jakoś tak niejasno argumentuje... trochę chyba nadinterpretując... coś jakby dla zasady... - kompleksy jakieś czy zazdrość... :?: :wink: Doprawdy kompletnie nieracjonalnym wydaje się być zarówno wypominanie komuś tego, że nie popiera palenia gumy jako jednej z najbardziej podstawowych form "zabawy" autami, jak i przytaczanie tego jako przykład - przykład CZEGO ?! Coż złego, cóż sprzecznego z piętnowaniem palenia gumy jest w wyrażaniu swojej negatywnej oceny obowiązujących rozwiązań prawnych ? - Zwłaszcza, jeśli ocena ta jednocześnie oparta została na faktach, które Kolega "130rapid" dość jednoznacznie i wiarygodnie (weryfikowalnie) przytoczył jako jej uzasadnienie. W powszechnym rozumieniu postępowanie takie pojmowane jest jako tzw. "konstruktywna krytyka" i równie powszechnie cenione (przynajmniej przez ludzi logicznie rozumujących) - nawet, jeśli nie zawsze docelowo okazuje się być w 100% trafna. Czy kolega z podpisem "beemka klub" chciałby, żeby klubowicze BMW Klub Polska nie prezentowali swoich poglądów na łamach forum (fakt - ogólnodostępnego) prowadzonego przez SWÓJ klub? - Najwyraźniej na to właśnie wygląda. Dlaczego ? - odpowiedź wydaje się dość oczywista... Kolega chyba się trochę zastanowi, zanim coś jeszcze z zakompleksionej zazdrości zaczepnie napisze i "uargumentuje" - ponieważ na razie, Kolega sobie szkodę zrobił a - co gorsze - pośrednio także klubowi, który reklamuje w swoim podpisie i który (jak się domyślam - być może nieprawidłowo) reprezentuje. Powodzenia w ćwiczeniu sztuki logicznego rozumowania (skądinąd dość trudnej i nie dla każdego dostępnej). HeZi.
  17. Sprawdziłem - faktycznie, masz rację (przyspieszenie do 100 takie samo, Vmax też - oczywiście ograniczony). Do tego jeszcze 540i ma 400Nm a M5 3,6 "tylko" 360Nm - czyli 540tka musi być bardziej elastyczna (i prawdopodobnie ma lepszy/łagodniejszy przebieg krzywej momentu) - po prostu ma charakterystykę bardziej "do życia" a nie wariacką - do zabawy. Z ww. względów na pewno jest też bardziej długowieczna. Z drugiej strony myślę, że M5 3,6 może być dużo bardziej żywiołowe w reakcji (oczywiście przy utrzymywaniu odp. wysokich obrotów) ponieważ jednak ma te 30KM więcej i zdecydowanie wyżej się kręci. Z tego względu różnica w przyspieszaniu na korzyść M5 3,6 prawdopodobnie jednak występuje - ale niewielka i zdecydowanie powyżej 100/h. Skądinnąd - po chwili zastanowienia - wszystko ww. w sumie wcale dziwne nie jest skoro M5 3,6 produkowano w latach 89-92 a 540i od 93 do 95 (M5 3,8 - od 92 do 95).
  18. jesli pisząc Thomas masz na mysli mnie to mimo iz miałem już kilka m5 nigdy nie miałem takiej z 89 roku ;) Jeśli coś pogmatwałem to sorki - myślałem o tej: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C488917 (wydawało mi się, że była ona niedawno wystawiona na allegro właśnie przez Ciebie, ale może coś mi się już po-m5-ieszało :oops: ) Skądinąd, być może - jeśli rzeczywistość jest mniej/więcej zbieżna z opisem - jest to auto warte zainteresowania kogoś, kto szuka niedrogiego M5 (fakt - jest to 3,6 a nie 3,8, ale zawsze M5-315KM a nie 540i-286KM z miększym zawieszeniem). BTW - Tomas, swego czasu (jeszcze wiosną) interesowałem się też Twoją niebieską M5'93 i drugą prawie taką samą, też z Gdańska (chyba Twojego kolegi - o ile dobrze pamiętam). Pamiętam, że one obie były praktycznie takie same (poza tapicerką), chyba nawet w takim samym kolorze i z podobnym przebiegiem. To dlaczego ta Twoja - jak piszesz - była o niebo lepsza? Pytam bo może w przyszłości lepiej będę wiedział jak rozróżniać i oceniać niby takie same M5tki.
  19. Jeszcze kilka małych uzupełnień - ponieważ także osobiście wnikliwie oglądałem dokładnie ten egzemplarz M5: - właściciel wyraźnie stwierdził, że w tym aucie wymieniona została skrzynia biegów na nową. Jeśli nawet jest to prawda, to musiało to być już dość dawno, ponieważ obecna skrzynia ma wyraźnie wypracowane sprężyny utrzymujące drążek w pozycji środkowej. Na moje oko - chociaż oczywiście żadnym specjalistą nie jestem, ale jakieś tam doświadczenie i porównanie mam - stopień ich wypracowania (są po prostu słabe) wskazuje na to, że to auto przejechało więcej niż 200tys. km... - druga sprawa to to, że od właściciela usłyszałem, iż wyciek (a raczej - lanie się) oleju skądś z góry silnika a także (to już napewno) z jego łączenia ze skrzynią biegów "jego mechanik" zlikwiduje za 300zł. - konia z rzędem temu, kto będzie w stanie znaleźć takiego mechanika, tym bardziej, że - co istotne - wszystkie śruby mocujące płytę pod silnikiem są błyszczące-nowiutkie, co ewidentnie świadczy o tym, że ktoś już tam zaglądał i to całkiem niedawno, i pomimo tego wszystkich tych wycieków nie usunął - dlaczego? Niech każdy odpowie sobie sam - tym bardziej, że godzinę wcześniej słyszałem, że "z auta absolutnie nic nie cieknie - u niemca w garażu auto stało na dywanie". - kolejną rzeczą jest to, że owa biała skóra, przynajmniej na tylnej kanapie, wygląda (nie jestem tego pewien) na naszytą częściowo wprost na starą - dlatego trzeszczy, - co co "odnowienia" lakieru, poprzez położenie 2giej warstwy klaru - cóż... skoro były prostowane i szpachlowane l.p. drzwi oraz kawałek l. tyłu (l.t. drzwi były też prostowane albo wymienione - dokładnie już nie pamiętam, ale na pewno, ponieważ jednocześnie był malowany cały lewy próg, na którym też pojawiły się już małe bąble rdzy pod lakierem), to "odnowienie" lakieru, poprzez położenie 2giej warstwy klaru raczej należy włożyć m-dzy bajki. Auto to prawdopodobnie było po prostu całe, lub w dużej części jeszcze raz polakierowane, o czym świadczyć może także niepasująca do końca dolna uszczelka tylnej szyby (która mogła być do tego malowania wyciągana). Gorąco polecam porównanie stanu tych elementów po lewej i prawej stronie auta - różnicę pomiędzy stanem oryginalnym, w którym faktycznie nikt nic nie grzebał a stanem po naprawie widać b. wyraźnie. Poza tym cała reszta faktycznie jest tak, jak pisze Panfil, czy Thomas (który pewnie nie tracił czasu na oglądanie tego auta wnikliwie - pod kątem jego zakupu, tylko się nim po prostu przejechał :cool2: :) ) Prawdą jest też to, że w chwili obecnej w RP to M5 jest - pomimo wszystkiego ww. - chyba w najlepszym stanie ze wszystkich sprzedawanych E34 M5 - niestety... (choć nie widziałem M5 3,6'89 sprzedawanego jeszcze niedawno przez Thomasa - ponoć też nie jest złe :think: ) Tak czy inaczej sprzedając auto w takim stanie na pewno nie należy twierdzić, że "bezwypadkowy, IGŁA !!!!" oraz "super stan," (http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C426353)- ponieważ nawet mocno naginąjąc wszystkie te pojęcia i uwzględniając wiek tego auta, z całą pewnością tak nie jest. Obszycie auta nową skórą (choć samo obszycie - jak pisał Thomas i Panfil - faktycznie jest wykonane dobrze), wyposażenie go w nowy (tak wygląda) i ładnie grający sprzęt, oraz ew. wymiana kierownicy świadczyć może - choć oczywiście nie musi - o chęci ukrycia faktycznego przebiegu tego auta. Ale twierdzenie, że usunięcie wycieków oleju w tym aucie (nie z wodzika, nie z wyjścia na wał nap. tylko z łączenia skrzyni z silnikiem i jeszcze skądś u góry) będzie kosztowało 300, no może 500 zł., to ewidentne wciskanie kitu. Sorry, ale tak się nie robi...
  20. Dorzuciłem (wpłaciłem) swoje "litry". Widać, że spośród mnóstwa spamu tego typu, który zalewa nas w dzisiejszych czasach, historia Pauliny jest prawdziwa - a skoro tak, to musimy sobie pomagać :handshake: Dobro naszych dzieci jest przecież tak naprawdę celem naszego życia... Zdrufka dla Pauliny i dla all. HeZi Czł. Zarządu BMW Klubu Polska V-ce Prezes BMW Klubu Polska Motocykle P.S. Dołączam podziękowania dla Bastka - również Czł. Zarządu BMW Klubu Polska oraz Admina tego forum - za to, że rozesłał wśród Klubowiczów informacje o Paulinie, bez tego część z nas zwyczajnie nie wiedziałaby, że można/trzeba pomóc.
  21. HeZi

    samoczynny gorący nawiew E36

    Wszystko jasne - dzięki!
  22. HeZi

    samoczynny gorący nawiew E36

    Jeśli tak, to oświeć nas i napisz jak to się robi. Np. czy trzeba spuszczać płyn, żeby się nie wylał, co odkręcać najpierw a co później, itd. Na pewno wielu osobom (i mnie) taki opis się b. przyda. Podejrzewałem, że sprawa nie jest zbyt skomplikowana. Tylko nie wiedząc jak się za to zabrać - dopuki jakoś to działa - wolałem nie eksperymentować, żeby czegoś nie skaszanić. :?
  23. Patrzyłeś w ETK? Może da się to osobno (nie jako całość z kompem) zamówić ?
  24. HeZi

    samoczynny gorący nawiew E36

    Nie jestem pewien, czy to bedzie to, ale podobne objawy występują przy zawieszaniu się elektrozaworów dopływue ciepłej wody do nagrzewnicy. Jak to się naprawia - niestety nie wiem, ale niektóre warsztaty zajmujące się BMW czasem dokładnie wiedzą o co chodzi. Zaczyna się (głównie w starszych egzemplarzach>ok. 7lat) od tego, że auto długo jeździ z raz ustawioną temperaturą nawiewu, której nikt nie zmienia. Potem, po jej zmniejszeniu (na zimniejszą) dalej leci ciepłe powietrze. U mnie tak się czasem zdarza - wtedy podczas trasy robię "huśtawkę temperatur" - ustawiam grzanie na full i jadę tak z 5 minut, po czym ustawiam na min. i następne 5 minut. I tak kilka razy - jak do tej pory zawsze pomagało i potem przez długi okres nic się nie dzieje (regulacja temp. działa ok.).
  25. Dobrze się przyjrzyj, czy da się go jakoś rozebrać. Często (nie wiem dokładnie jak to jest u Ciebie) sam wyświetlacz połaczony jest z płytką drukowaną podłużnymi gumkami przewodzącymi (paski o długości wyświetlacza i przekroju prostokatnym). A dokładnie wyświetlacz, gumki i płytka są ze sobą ściśnięte przez trzymającą to wszystko obudowę wewnętrzną kompa. Jeśli uda ci się to rozebrać nie niszcząc, to delikatnie przemyj wszystkie miejsca styku wyświetlacza, gumek i płytki denaturatem. Po złożeniu powinien wyświetlać całe cyfry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.