powyżej już świszczenia nie ma, tylko delikatny szum... dobra nie ma o czym mówić co sie będę sprzeczał z ludźmi którzy to mieli i wiedzą że to wiejski złom i szopowa robota, słomczyn tuning itd. dajcie na luz chłopaki i kupujcie sobie do swoich nowe behery jak wam wasze padną. :clap: poza tym tych jedynie krytykujących jest już za dużo na większości forów, ale przemyśleć co ktoś napisał to już ciężko ale do krytyki to przypuszczam że pierwsi to ci najwięksi fachowcy :) nie że tylko w tym temacie i tylko do mnie ta krytyka ale ogólnie tak żebyście sie ludzie ciót opanowali i nie krytykowali odrazu czegoś o czym nie macie zielonego pojęcia czego nie widzieliście i czego pewnie nigdy nie zobaczycie na oczy bo przecież macie swoje teorie. nikogo nie chciałem urazić a jeśli uraziłem to przepraszam. jeśli można to na koniec chciałem dodać że rozumiem ze wasze fury to wasze oczka w głowie i wogóle, że jak by im sie coś stało to by sie świat zawalił ale czy to naprawde chodzi o to żeby naprawa polegała na wymianie elementu na nowy i koniec?? na tym żeby coś sie tylko naprawiło i dalej jeździło jak jeździło?? ciekawy jestem ilu ludzi z forum naprawde remontuje i naprawia swoje furki, słowo remont i naprawa nie zawęża sie tylko do wymiany np żaórki, bezpieczników, foteli, przełączników, przkaźnikiów, świec klocków tarcz itd.