w sobotę wymieniłem odmę, trochę się namęczyłem z wymianą jednego z węży łączących bagnet z odmą i potem przy składaniu kolektora z podstawą tak, żeby trafić w te wsuwki. Reasumując po skasowaniu błędu 272A sprawdziłem parametry INPĄ, "Crankshaft adapration Inlet bank1 GRAD KW" teraz mieści się w normie i ma 119.0 (czyli wiele się nie poprawiło), "Lambdasensor Int. bank1" z początku wskazywało 1.0 +- 0.01 co mnie bardzo ucieszyło, niestety potem wartość ta stopniowo się zmieniała i teraz ma ok. 1.16, zauważyłem, że jak dodam gazu to ta wartość się normuje i przybiera ok. 1.0 . Ogólnie to po wymianie odmy zdejmując nogę z gazu samochód już nie hamuje tak gwałtownie, nie zauważyłem póki co też aby falowały obroty, ale na to nie było akurat reguły. Planowałem wymienić oring od bagnetu przy misce olejowej, ale to zbyt wiele zachodu, musiałbym pojechać na kanał i spuścić olej, może kiedyś zejdę pod auto i zobaczę czy jest dobre dojście to tego. W airboxie w przed kolektorem ssącym było trochę oleju, wylałem go i przeczyściłem przepustnicę, ale nie wiem czy było to spowodowane zapchaną odmą, która aż tak tragicznie nie wyglądała czy to normalny objaw po kilkunastu latach użytkowania. Dodam jeszcze, że przy uruchomionym silniku jak wyciągnę bagnet to spadają obroty i silnik ledwo pracuje na niskich obrotach, czytałem różne opinie, ale to chyba świadczy, że jednak układ dolotowy jest szczelny? W przyszły weekend kupię jeszcze jakiegoś plaka czy innego spraya i upewnie się czy nie ma nigdzie nieszczelności.