Koledzy, pierwszy raz zwracam się z prośbą o pomoc w/s mojej X3. X3, rocznik 2004, 204kM, ASB GM, silnik M57N Auto posiadam od końca stycznia 2016. Jest w perfekcyjnym stanie, przebieg 188 tys (prawdziwy, wiem to, proszę nie podważać) Przeszukałem forum na tyle, na ile mogłem, niestety (albo stety) jest na nim tyle informacji że być może gdzieś ktoś już ten lub podobny przypadek wałkował. Nie ma na miejscu kolegi który mógłby przeprowadzić mi porządną diagnostykę, stąd być może nie podam konkretnych informacji z diagnostyki oprogramowaniem dedykowanym dla BMW. Z braku laku podpiąłem się pod uniwersalny komputer diagnostyczny. Ale o przeczytanych błędach później, bo wg mnie chyba są bez związku z problemem. Jakiś tydzień temu jadę spokojnie do roboty, próbuję wyprzedzić jakieś tam auto, wciskam pedał gazu, skrzynia zrzuca bieg, ale samochód nie ciągnie tylko mieli obroty w okolicach 3 tys i nie ma mocy. Odpuściłem wyprzedzanie, dojeżdżam do skrzyżowania, gaz; auto znowu ciągnie. I tak na zmianę. Gaz - raz ciągnie, gaz - nie ciągnie. Film numer jeden, z kabiny kierowcy. Celowo z otwartą prawą szybą żeby było słychać silnik i świst. https://youtu.be/uE3bkJExKeY Film numer dwa zrobiony z komory silnika. Słuchać na nim charakterystyczne "oddechy" przy odpuszczaniu gazu lub zmianie biegów. Dzieje się to w zakresie około +/- 3500rpm. Tego odgłosu wcześniej nie było. https://youtu.be/vZKe1BNEchg Generalnie po zakupie zwaliłem przewód doładowania i zajrzałem sobie do gardzieli przepustnicy. Była czyściutka, zero oleju. Dziś zajrzałem, pojawił się tam olej. No i najważniejsze. Autem od zakupu zrobiłem jakieś 2-3 tyś km. Mam wrażenie że zaraz po zakupie turbina nie gwizdała tak jak dziś. Nie przykładałem do tego wagi, ale odkąd razem ze spadkami mocy pojawiły się te charakterystyczne odgłosy "oddechu" (na filmie oznaczone wykrzyknikami), myślę że to w niej może leżeć przyczyna. Wracając do diagnostyki. Nie wykazała niczego co jest związane z turbiną, ciśnieniem doładowania, przepływem powietrza, itp, itd. Jedyne błędy jakie odczytano to czujnik termiczny poziomu oleju (wg kolegi mechanika on może powodować odcinanie mocy, bo np podaje za wysoką temperaturę oleju) i błąd wtrysku nr 6. Czujnik już nabyłem za całe 300 złociszy, ale waham się czy wymieniać... Długi weekend tuż tuż,i co? Mam w trasę jechać żony renufką.... :cry2: