Witam. Zaczne od tego ze jestem poczatkujacym uzytkownikiem marki. Moja krotka historyjka z beemka. Kupilem 2 tygodnie temu BMW E36 320i rocznik 93. Wszystko ladnie pieknie prosto z niemiec w idealnym stanie czysciutkie zadbane pelna opcja. Przejechalem nim 1000km wracajac do domu i wszystko gralo jak nalezy. Postawilem do garazu... odkrecilem zbiorniczek z plynem do chlodnicy, patrze, troche malo plynu. No ale to nic kupie jutro i doleje. Wyciagnalem bagnet oleju, patrze, troche za malo oleju (2 mm ponad dolna kreska). Jedyna rzecza ktora wydawala mi sie do poprawy to grill leciutko skorodowany wiec zakupilem nowy (nerki tez) rozmontowalem stary (oczywiscie musialem caly przod porozkrecac zeby dostac sie do srub od grilla. Wtedy sobie pomyslalem o oleju... wymienie go jak juz robie przy aucie. Wyprowadzilem wiec samochod z garazu, uruchomilem zeby sie zagrzal olej. Czekajac na zlapanie temperaturki sprzatalem w garazu. Zauwazylem po jakis 3-4 minutach od momentu zapalenia silnika, ze cos kapie... Patrze, plyn ucieka!!! i to kapie coraz bardziej. SKAD TO SIE LEJE??!! Wylaczylem silnik ale kapal dalej i coraz wiecej. Odkrecilem zbiorniczek wyrownawczy i cos zasyczalo w srodku, ale plyn przestal kapac. Odpalilem wiec ponownie auto no i znowu zaczal lac... tym razem juz nie pomagalo odkrecanie zbiorniczka bo lało sie spod autka calkiem niezle. Temperatura na wskazniku byla 1mm ponad polowa skali. Zauwazylem tez ze troche dymi z rury... na postoju? cieplo przeciez jest, wiosenna pogoda. Odruchowo wrocilem do oleju... wylaczylem silnik, odczekalem az sie ostudzil i wyciagam badnet, a tu zonk!! Oleju 2mm ponizej górnej kreski. Cos tu nie gra. Bylo tak malo teraz jest tak duzo?Nie zmieniam oleju bo cos sie dzieje niedobrego. Przerzucilem cale Wasze forum i oczytalem sie o uszczelkach pod głowice i samych głowicach. Przerazilem sie totalnie!!! nie mam kasy na glowice. Mam nadzieje ze to tylko uszczelka. Troche wczesniej siedzialem w samochodach i robilem remonty silnika, ale nigdy R6. Chce to naprawic samemu bo w moim miescie nie ma raczej zadnego dobrego mechanika ktory bylby w stanie zaopiekowac sie moim silnikiem (oczywiscie nie liczac szlifu głowicy i testu cisnieniowego, o ile to wogole wina uszczelki). Sprawdzalem teraz plyn w zbiorniczku. Jest czysty zieloniutki wiec olej napewno nie przedostaje sie do ukladu chlodzenia. Podejrzewam ze plyn idzie do oleju bo skad by sie nagle wzielo tyle oleju w silniku.... No i ten niepokojacy bialy dym... z tym ze opisywaliscie tutaj ze dym z wydechu uchodzi dopiero po rozgrzaniu silnika... u mnie dym jest tez na zimnym silniku. Ale z rury nie wydobywa sie zadna woda. Myslicie ze to raczej glowica czy uszczelka????? prosilbym o Wasze opinie. Wiem ze podobne tematy juz byly ale jakos nie do konca mi one pasowaly do objawow mojej bmki. Dodam jeszcze ze mimo wszystko motor chodzi idealnie równo, nie ma skoków obrotów ani potkniec przy zapalaniu. Jesli uszczelka jest walnieta to biore sie za robote po niedzieli. Jesli glowica to nie mam pojecia narazie kiedy moglbym zabrac sie za to bo nie mam kasy a rozgrzebywac auta nie ma sensu. No i zasadnicze pytanie do Was ekspertów. Jestescie moze w posiadaniu jakiejs ksiazki serwisowej do mojego silnika? Chodzi mi o to zeby byly tam podane dokladne dane na temat kolejnosci wkrecania i wykrecania srub oraz sily docisku bo jak narazie nie mam i tym zielonego pojecia. A moze jest to gdzies na necie tylko nie potrafie tego znalezc? W takim przypadku prosilbym bardzo o jakiegos linka. Dzieki z gory za szczere odpowiedzi i pomoc. Pozdrawiam.