Dopieszczanie E34

[zlyzet]

Witam

 

Niedawno nabyłem po raz kolejny E34 w zasadzie dlatego, że cena była okazyjna i stan (techniczny oraz środka samochodu) niewiele odstający od ideału. Problem jest jeden - korozja praktycznie na dole wszystkich drzwi (chyba większy bądź mniejszy standard w E34) oraz kilka małych ognisk tu i ówdzie. I teraz mój dylemat jest taki - na wiosnę chciałbym zabrać się za doprowadzenie autka do totalnego ideału tyle że jeśli chodzi o mechanikę to coś ogarniam natomiast na blacharstwie i lakiernictwie nie znam się w ogóle (nie to żebym chciał sam to robić). Chodzi mi o to co lepiej zrobić - czy powiedzieć w zakładzie lakierniczym żeby doprowadzili te drzwi do stanu takiego jak mają być (o ile to w ogóle możliwe), czy np. kupić inne drzwi w super stanie i przemalować czy może ktoś ma jakieś inne pomysły. Po prostu nie chciałbym sytuacji, że np. zrobię drzwi i po pół roku będzie wychodził rudy od nowa. Koszty w zasadzie nie grają roli (oczywiście w granicach rozsądku) zależy mi na tym żeby autko zapomniało co to rdza. Z góry wielkie dzięki za każdą poradę czy podpowiedź.

[piotrek.29]

A błotniki tylne masz całkowicie zdrowe nawet od środka?

[darti123]

Jak są dziury lub głębokie wzery to szukaj dzwi . A jak korozja jest powieszchowna to je ratuj .

[piotrek.29]

Jak są dziury lub głębokie wzery to szukaj dzwi . A jak korozja jest powieszchowna to je ratuj .

 

co to znaczy głębokie wżery?

[darti123]

To znaczy ze jak czyścimy miejsce gdzie występuje korozja np szlifierką. I po zeszlifowaniu rdzy cały czas zostają takie dzioby z korozją w środku . Szlifujemy cały czas a blachy zostaje coraz mniej a wrzeru są nadal .Wkoncu zdajemy sobie sprawe ze zaraz sie przeszlifujemy na wylot. Wtakim przypadku te wzery tak naprawde są juz najprawdopodobniej mikro dziurkami .I nie warto takiego miejsca gruntować jakimiś cudownymi podkładami i lakierować bo prędzej czy puzniej wyjdą od spodu purchle.

[piotrek.29]

To znaczy ze jak czyścimy miejsce gdzie występuje korozja np szlifierką. I po zeszlifowaniu rdzy cały czas zostają takie dzioby z korozją w środku . Szlifujemy cały czas a blachy zostaje coraz mniej a wrzeru są nadal .Wkoncu zdajemy sobie sprawe ze zaraz sie przeszlifujemy na wylot. Wtakim przypadku te wzery tak naprawde są juz najprawdopodobniej mikro dziurkami .I nie warto takiego miejsca gruntować jakimiś cudownymi podkładami i lakierować bo prędzej czy puzniej wyjdą od spodu purchle.

 

a jeśli nie będzie tak źle i zostanie wyczyszczone do czystej blachy i pomalowane to ile lat ma prawo się trzymać? A po ilu latach ma prawo zaś wyjść rdza?

Czy to normalne że po malowaniu maski po 4 latach wychodzi podkład na rantach (u mojego znajomego tak jest)?

[darti123]

Rdza nie ma prawa wyjść ot tak sobie . Jak wszystko jest zrobione porawnie wszystko jest oczyszczone z rdzy pogruntowane, polakierowane, zabezbieczone to korozja nam niegrozi .Jest tylko jedna zasada "jak sie dba to się ma" to znaczy jak widzimy ze na skutek uszkodzenia mechanicznego np uderzenie kamyka lakier obił sie do blachy to nie czekamy az zacnie korodować takie miejsce

[zlyzet]

Chwilę nie zaglądałem do tego tematu a widzę, że coś się ruszyło :) Nie wiem czy nie pomalować całego auta choćby ze względu na to żeby odświerzyć lakier bo wiadomo, że po tylu latach nie jest już idealny. A co do korozji to żeby nie było niejasności:

 

http://img84.imageshack.us/img84/4231/dsc0172rs.jpg

http://img848.imageshack.us/img848/4001/dsc0173b.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/9357/dsc0174l.jpg

http://img26.imageshack.us/img26/9233/dsc0175lu.jpg

http://img850.imageshack.us/img850/3844/dsc0176ff.jpg

http://img17.imageshack.us/img17/7734/dsc0177qo.jpg

http://img831.imageshack.us/img831/614/dsc0178dm.jpg

http://img203.imageshack.us/img203/9600/dsc0179bb.jpg

http://img577.imageshack.us/img577/74/dsc0180ra.jpg

http://img585.imageshack.us/img585/5830/dsc0181k.jpg

 

I dla jasności - tak wygląda np próg w środku

 

http://img828.imageshack.us/img828/2023/dsc0154l.jpg