Skocz do zawartości

E34 520i '96 coś stuka w silniku, brak mocy...


cdrbti

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Panowie dzisiaj na skrzyżowaniu zaczęło coś mi stukać w aucie.

Silnik był już rozgrzany, stałem na skrzyżowaniu i zobaczyłem lekki skok temperatury chłodnicy ponad normę. Oprócz tego silnik miał dziwnie głośna pracę (jakby nie pracował na jednym garze..). Ruszając ze skrzyżowania poza dziwną pracą moc miał normalną, temperatura tez wróciła do normy. Przejechałem jeszcze jakieś 500 m i postawiłem na parkingu. Wracam do auta po 10 minutach, odpalam i dalej stuka(pracuje trochę jak traktor) i straciła już moc...

Ponadto w komorze silnika (i w środku auta) czuć benzynę/gaz (w zależności od tego na czym jadę..).

Stukanie i spaliny najbardziej czuć od kolektora wydechowego.

Po odkręceniu korka oleju nic się nie zmienia, z otworu korka nie odczuwalne jest żadne wyraźnie ssanie czy wyrzucanie powietrza.

Temperatura chłodnicy jest cały czas w normie. Kontrolka oleju nie świeci się podczas pracy.

Dźwięk słyszalny jest od kolektora wydechowego jakby ssanie może z lekkim tarciem. Ogólnie praca w komorze silnika jest strasznie głośna.

 

Od czego zacząć? ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że wyrwało mi świecę z gwintem głowicy! Ponadto cewka upaliła się...

Czy może ktoś mi dać namiary na kogoś w Krakowie lub okolicach kto byłby w stanie zamontować wkładkę helicoil lub tuleję nie wymontowując przy tym głowicy?

Ile wynosi u was przeciętny koszt takiej usługi? Wstępnie zaproponowano mi 350 zł... + musze kupić cewkę i wszystkie świece

ps. jeszcze nie wiem jak jest ze sprężaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dodzwoniłem się do firmy na Makuszyńskiego gdzie powiedzieli mi 150 zł...

Sprawdzałem dzisiaj sprężanie i na początku na 2 garach miałem totalne zero(jeden z nich to ten co wywaliło), a później zero tylko na tym co wywaliło(jak pomanipulowaliśmy gumką którą zakończony jest przewód.

Nadmienię, że otwór jest strasznie zniszczony latającą tam świecą z kawałkami cewki (ją też zmiażdżyło) i jest powiększony o dobre 2-3 mm...

Trochę nie wierzę dla tej gumki którą wkłada się na przewód w tym urządzeniu pomiarowym ale czy jest to możliwe?

Czy jest możliwe że mam totalne zero na garze czy?

I jeszcze jedno pytanie: Czy istnieje możliwość, że rozwalona cewka uszkodziła w jakiś sposób np. sterownik i oprócz tego jednego garu nie chodzi jeszcze któryś?

 

Jestem teraz autem 600 km od domu i rozważam próbę powrotu na 5 cylindrach jeśli okaże się, że ten jeden ma totalne zero sprężanie...

 

Z góry dziękuję za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam błąd pomiaru, skoro ciśnienia nie było na 2 a potem na jednym się znalazło,chociaż jeśli by w tłoku była dziura to ciśnienie faktycznie może być bliskie zeru. Nie wiem w która stronę Ci ta świeca poszła, ale koledze kiedyś wyrwało i część poleciała w cylinder, skutkiem tego była wymiana tłoków(jeden miał dziurę na wylot) i szlif(bo cylinder trochę porysowało).

Czy istnieje możliwość, że rozwalona cewka uszkodziła w jakiś sposób np. sterownik i oprócz tego jednego garu nie chodzi jeszcze któryś?

To możliwe,aczkolwiek trudno stwierdzić na odległość.

...rozważam próbę powrotu na 5 cylindrach jeśli okaże się, że ten jeden ma totalne zero sprężanie

Gdyby odciąć paliwo na ten cylinder,gdyby pozostałe były ok i gdybym był na Twoim miejscu też pewnie bym się zastanawiał :wink: 600km to jednak kawałek, po takiej trasie ten cylinder może się nadawać,a właściwie nie nadawać do niczego... paliwo trochę go chłodzi,czyli temperatura w nim wzrośnie w czasie pracy, i to bardzo. Smarowanie olejem być może wystarczy,ale czy aby na pewno? Jeśli zależy Ci na tym silniku to proponowałbym jednak lawetę.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na innych cylindrach wg pomiaru mam 10 -11 więc są sprawne.

Świeca poszła na zewnątrz i jest cała. W cylindrze mogły się znaleźć tylko opiłki z gwintu głowicy no i jakieś elementy z tego "patyka cewki" ale generalnie nie dopatrzyłem się niczego w cylindrze...

Poza tym jak napisałem wyżej jak tylko się to stało dziwnie pracował, jakby "fukał" co wskazywałoby na to, że jednak jakieś ciśnienie było...

Jeśli zdecyduję się wracać to już nawet nie biorę pod uwagę, że będę naprawiał ten silnik. Chodzi właściwie o dojazd. Wymiana całego silnika z nim samym w Białymstoku będzie mnie kosztowała do 2000zł, a tutaj(Kraków) remont który zrobią mi "fachowcy" przynajmniej 2500zł.

 

Zastanawiam się tylko:

a) czy inwestować w gwintowanie tej tulei (150zł + hol na Makuszyńskiego) + kupno nowych świec + kupno przynajmniej 2 cewek (na allegro widziałem takie numery po 25 zł ze szrotu) i liczyć na to, że mamy sprężanie?

b) czy założyć stare świece, pozostałe cewki, zostawić otwór po świecy niczym nie zaślepiony, wypiąć kable z wtryskiwacza na ten gar i tak jechać? Mam jeszcze gaz ale nie jest sekwencyjny więc nie będę mógł na nim chyba jechać (ew. jak zaślepić wtedy gaz na jeden gar?)

 

Pozostałe cewki mają brązowawy nagar w środku więc podejrzewam, że mogą być uszkodzone dlatego chciałbym kupić 2.

 

No i czy niesprawność (ew. nie podłączenie) jednej cewki powoduje niedziałanie jakiejkolwiek innej? Chodzi o to, czy przypadkiem nie będzie pracował mi teraz na 4 garach, a nie 5...

 

ps. Kamilf(Puławy) dzięki za pomoc, mam dziewczynę z Końskowoli, jaki ten świat mały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie światowy z Ciebie człowiek :norty: Co do pomocy to zawsze chętnie na ile tylko mogę, co do dziewczyny w Końskowoli to jakbyś kiedyś ją odwiedzał daj znać umówimy się na jakiegoś soko/browara i pooglądamy Niemki :wink:

 

Co do wyboru wariantu powrotu/naprawy, na Twoim miejscu wybrałbym opcję B. Tulejowanie może i wyjdzie, wszystko może i uda się zlepić tylko pytanie za ile,ile to potrwa i jak ta naprawa będzie wykonana? Co będzie jeśli trafisz na partaczy? Całość wyjdzie nieopłacalna, takie jest moje zdanie. TZN- wszystko zależy jeszcze od tego jak bardzo lubisz swój silnik i w jakiej ogólnej kondycji był przed wyrwaniem świecy. Bo wiesz, jeśli w zeszłym miesiącu robiłeś kapitalkę.... :norty:

Obie opcje są ryzykowne,bo równie dobrze możesz kupić padło zamiast silnika do swapa,ale... zabrakło logicznego argumentu żeby zaprzeczyć zaprzeczeniu zaprzeczającemu :duh: :mrgreen: Trudno właściwie doradzić, przelicz dokładnie koszty- ile wyniesie doprowadzenie Twojego silnika do stanu pełnej sprawności(subiektywnie pełnej, powiedzmy z przed wyrwania świecy) i ile wyniesie całkowity koszt swapa? Może trafi się ktoś z KRK kto będzie w stanie jakoś pomóc w ogarnięciu na miejscu?

A może poprostu zalawetuj auto do Białegostoku i tam reanimuj silnik? Trochę to bezpieczniejsze niż szukanie "nowego"silnika czy strzał z korby podczas powrotu do Białegostoku,bo i tak może się zakończyć Twoja jazda na 5 cylindrach że korbowód może wyjść bokiem...

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę na pw jak będę wybierał się w te rejony ale generalnie bywam w Puławach z Misią co 2 miesiące :)

 

Co do samochodu to dzisiaj udało mi się zholować go do firmy auto-szlif na Makuszyńskiego w Krakowie. Mają sprawdzić tym razem czymś realnym sprężanie i zrobić tulejowanie metodą helicoil. Generalnie wrażenie zrobili na mnie bardzo dobre. Oprócz tego okazało się, że pracuje tam mój znajomy :)

Cewki kupiłem na allegro 3 sztuki po 25 pln. Świece u nich to koszt 15 pln/sztukę. Oprócz tego ~150 zł helicoil, holowanie no i może coś jeszcze wyjdzie...

 

Może będzie dobrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reanimując temat okazało się, że nie było sprężania na tym jednym garze. Zaproponowali mi podniesienie głowicy i sprawdzenie sytuacji....

Po podniesieniu głowicy stwierdzili, że tylko zawór jest podwieszony jakimś wiórem od gwintu świecy.

Zgodziłem się na tą całą operację mimo, że silnik na allegro z vanosem można kupić już za 1000 zł, a robota uszczelki pod głowicą kosztowała mnie 1640 zł.

Po wymianie uszczelki nie odebrałem auta bo nierówno pracowało na wolnych obrotach. Stwierdzili, że VANOS się "przestawił".

Następnego dnia odbieram auto -> nie chodzi na gazie (tzn. strzela tak, że nie da się jechać). Auto trafia do gaziarza obok, który stwierdza, że reduktor cały jest do wymiany ale z gazem nie miałem żadnych problemów przed usterką świecy!Nie zgodziłem się na wymianę reduktora i poprosiłem o regulację na tym. Auto oczywiście tak jeździ na gazie, że można się załamać... :(

Ponadto na zimnym silniku pracuje elegancko równo i cicho ale jak temperatura się ustabilizuje w silniku coś stuka (jakby regulator), szef twierdzi, ze to regulator ponieważ były wyciskane i będą dzwonić przez jakiś czas. No ale skoro tak to dlaczego na rozgrzanym silniku przy obrotach pomiędzy 1000 - 2000 silnik szarpie. Czyli szarpie jak rusza się ze skrzyżowania... Podejrzewam, że albo vanos jest dalej źle ustawiony albo może zawór stuka, a nie żaden regulator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.