[e36] m52b28 galareta na korku oleju

[funny.cigarette]

Witam,

 

parę dni temu musiałem dolać trochę oleju (bierze mi nieco ponad 0,1L na 1000km) i na korku od oleju zauważyłem jasno-żółtą maź (galaretę). czy to oznacza koniec uszczelki pod głowicą? auto kupiłem we wrześniu 2010 i od początku bierze ok. 0,1L oleju i ok. 0,2L płynu chłodniczego na 1000km niezależnie od temperatury na zewnątrz. Czy mam się szykować na koszty rzędu 1000-1500zł czy może się to zamknąć w mniejszej kwocie?

 

Mam zamontowaną instalację LPG, a wiem, że podstarzałe silniki R6 źle reagują na gazownię, właśnie ze względu na wrażliwą głowicę...

 

/edit: poczytałem parę tematów i spotkałem się z opinią, że w R6 z LPG "majonez" na korku od oleju nie musi oznaczać pękniętej uszczelki - czy któryś z posiadaczy R6 z LPG mógłby to potwierdzić? Dodam jeszcze, że wskazówka temperatury zawsze trzyma pion, a płyn chłodniczy wygląda normalnie, nie widać w nim oleju...

[Mielone]

No to powinieneś też znaleźć bo przewija się to przez wiele postów, że najlepszym sposobem sprawdzenia czy to nie jest uszczelka, podjechać do warsztatu gdzie sprawdzają zawartość spalin w układzie chłodzenia... Wtedy będziesz miał pewność.

Pozdrawiam

[bobo-73]

jest możliwe z uwagi na fakt ze jest zimno i dużo wilgoci w silniku skrapla się woda i gdy miesza się z olejem daje taki efekt jest to tak gdy auto przez dłuższy czas stoi na parkingu bez pracy bo jak jest w ciągłej eksploatacji to tego efektu tak nie widać po prostu obserwuj silnik

[bula1000]

ja jak jeżdżę na gazie to jest smalec pod korkiem, codziennie robię w sumie krótkie dystanse 2 x po 13km do pracy , ale jak przejechałem ok 100 km na samej benzynie to było czyściutko. Ja na razie się na zapas nie martwię i tobie też to radze

[drobek]

Tak jak koledzy pisza, krótkie trasy to raz a po drugie może jezdzisz na antku lotosie 15w-40? może olej kiepski?. U mnie po wymianie oleju problem znikł po prostu poprzedni właściciel wlewał chyba jakis turdelus z lat 90 a po zalaniu texaco 5w 30 (choć z obawami) jest czysto i nie łyka oleju. Juz kolejne auto mam w pb+lpg i jeżdze na 5w 30 do dieasle i silnik nie kąsa oleju a mam ciężka nogę.

[mark_vr89]

Kolego, nie powinieneś się martwić - u mnie i u wielu jest to samo. Ja mam 92r 2.0.. w Październiku tego roku założyłem podtlenek LPG, bo wcześniej tego nie miałem.. Spowodowane jest to robieniem krótkich odcinków i niedogrzewania się silnika, na korku powstaje wtedy masełko.. 3 rzeczy sprawdz, czy nie ubywa Ci za dużo płynu chłodniczego ( w sumie nie powinno praktycznie w ogóle ubywać ) i tak jak kolega radził, sprawdź spaliny, i bagnet.. jeżeli te 3 rzeczy są w porządku, to pozostaje Ci tylko wsiąść w te 328 i pocisnąć chociaż ze 100 km za miastem, najlepiej na Pb.. Problem powinien zniknać.. ;)

[bavarian]

tu nie ma różnicy czy na Pb czy gazie, po prostu chodzi o przejeżdżanie czasem dłuższego dystansu. spotkałem się z tym nagarem wraz z zakupem e36, po wymianie oleju problem już nie wystąpił. nie masz się co na zapas martwić, podłączam sie do opinii kolegów powyżej - sprawdzaj bagnet (olej jak będzie o zabarwieniu 'kawy z mlekiem' to nie masz uszczelki), kontroluj poziom cieczy chłodzącej, tam oleju sie nie spodziewaj (jak napisałeś). w m20b25 ubywało mi płynu i to lekceważyłem, aż pewnego słonecznego dnia rozjebało mi głowicę więc przestrzegam :)

[funny.cigarette]

dziekuje wszystkim za odpowiedzi, u mnie problemem okazaly sie wlasnie krotkie dystanse, w grudniu jezdzilem tylko do pracy (12km) i zadnych tras. Juz po przejechaniu krotszej trasy, ok 50km (dynamicznie:), wiekszosc majonezu znikla. Olej (Mobil 10w40) wyglada normalnie, natomiast ubywa mi troche plynu... od zakupu przejechalem niecale 5000km i wlalem ok. 1L... ale narazie wole myslec, ze to nieszczelnosci w instalacji LPG :wink: