Skocz do zawartości

Mycie silnika


iBobi

Rekomendowane odpowiedzi

Czy mycie silnika moze byc w jakikolwiek sposob szkodliwe.

Chodzi mi o diesel bo z benzyna jest chyba troche inaczej.

Myjnie mowia ze umyja ale nie ponosza odpowiedzialnosci.

Jakie jest Wasze zdanie ??

 

Moze znacie jakies fajne miejsce w Wawie w ktorym myja silniki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co pytam się?

 

Nie jest to w zadnym wypadku odpowiedz.

A ja niewatpliwie zadalem jasne i jednoznaczne pytania.

 

Ja za to odpowiem na Twoje.

Po to zeby byl czysty, po to zeby ladnie wygladal.

Poniewaz jestem pasjonatem samochodow i staram sie o nie dbac.

Pieczolowicie dbam rowniez o wnetrze o bagaznik oraz nadwozie.

Niektorzy z gatunku homo-sapiens sa estetami i ja chyba do takowych naleze.

Nie zadaje miej lub bardziej zlosliwych pytan czemu ktos nie dba o swoje auto i jezdzi w brudnym.

Ale z drugiej zas strony to dobre pytanie:

LUDZIE PO CO TAK BARDZO DBACIE O SWOJE SAMOCHODY ?!?!?!?!?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie polecam myjni Robowash w Warszawie przy Arkadii. Pojechalem tam pare miesiecy temu, bo jedną z ich specjalizacji jest wlasnie mycie silnikow. Powiedzieli, że dobrze że to BMW a nie francuz, bo we francuzach elektryka jest na wierzchu i zdarza sie ze nie da rady po myciu samochodu odpalic, trzeba lawete wzywac. Ale mowili, ze w BMW problemu byc nie powinno.

 

Przekonany o ich fachowosci (polecal mi znajomy) i po zapewnieniach faceta w myjni że robią delikatnie i dbają żeby zminimalizować ryzyko uszkodzenia auta itp, zostawilem im samochod i odszedlem na pol godziny - tyle mialo trwac mycie. Po powrocie widze że silnik czysty, ale calkowicie mokry. Spytalem jak go myli, okazalo sie ze mycie polegalo na tym, że facet spryskal cala komore silnika jakąs pianą i poszedl sobie na 20 minut, po czym po prostu spłukał wodą pod wysokim cisnieniem.

 

Samochod odpalil za pierwszym razem, ale natychmiast po wyjezdzie z myjni okazalo sie ze stracil moc i zaczal dymic na czarno. Reklamacji oczywiscie nie uznają, bo przed myciem trzeba podpisać papier że klient bierze na siebie cala odpowiedzialnosc za ewentualne uszkodzenia.

 

Rezultat byl taki, że uszkodzil sie przeplywomierz i elektrozawór od turbiny, jedno i drugie do wymiany, co kosztowalo mnie 1200 zł.

 

Podsumowując, jesli myć to tylko samemu, tylko ręcznie, delikatnie szmatką każdy element. Na pewno nie ma sensu jezdzic do myjni, bo podobno prawie wszystkie stosują taką metode jak wyzej opisana (piana wszedzie gdzie sie da w komorze silnika i przerwa 20 minut na fajke, zeby sie samo wymylo :duh: )

 

Samochod teraz na szczescie juz jest calkowicie sprawny, ale wydalem na naprawe mase pieniedzy i stracilem mnostwo czasu. Jesli chcesz myc silnik, bo tylko WLASNORECZNIE - nie oddawaj auta nikomu bo cholera wie jakie problemy mozesz miec pozniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mylem sam kiedys myjka cisnieniowa

 

Tak byloby najfajniej tylko ze nie mam takowej.

 

nie polecam myjni Robowash w Warszawie przy Arkadii

 

No ja sie wlasnie wybieralem do Robowash przy Gal. Mokotow.

 

Rezultat byl taki, że uszkodzil sie przeplywomierz i elektrozawór od turbiny, jedno i drugie do wymiany, co kosztowalo mnie 1200 zł

 

Wlasnie stad wziol sie moj post. Chcialem poznac Wasze opinie zeby uniknac ewentualnych kosztow.

Z drugiej jednak strony zastanawiam sie co trzeba robic zeby uszkodzic przeplywke i elektrozawor ??

To musial byc jakis niezly mistrz gdyz oba te elementy sa w miare szczelne.

A moze gdyby tak stac tam i patrzec im na rece ??

W koncu jak podpisuje sie papier o odpowiedzialnosci to chyba mozna zaingerowac w to co robia ??

Przyszla mi do glowy spiskowa teoria: moze wlasciciel albo jego kolega ma BMW z takim silnikiem i uszkodzona przeplywka ? :?

Hmm "rafal6" napelnil mnie optymizmem ale widze ze nie jest rozowo.

Z piatej jednak strony "kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi".

Myc :cool2: czy nie myc :nienie: oto jest pytanie :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na łapy zawsze trzeba patrzec :mrgreen:

 

Dlatego ja zawsze myje sam na myjce ciśnieniowej na CePeNie ewentualnie troszke mniejszym domowym sprzętem, zawsze na odpalonym silniku i jeszcze nie miałem nigdy problemów ani usterek elektroniki

Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej jednak strony zastanawiam sie co trzeba robic zeby uszkodzic przeplywke i elektrozawor ??

To musial byc jakis niezly mistrz gdyz oba te elementy sa w miare szczelne.

 

najwyraźniej wystarczy naładować wiadro piany czyszczącej do komory silnika. Wez pod uwage, ze jesli to ma usuwać stary zaschniety brud (ktory nawet szmatką recznie łatwo nie schodzi) to musi być w miare mocno żrące - moze dlatego sie uszkodzila przeplywka i zaworek.

 

Przyszla mi do glowy spiskowa teoria: moze wlasciciel albo jego kolega ma BMW z takim silnikiem i uszkodzona przeplywka ? :?

 

to bylby dobry skandal :) ale nie, o to ich nie posądzam. Jak wymienialem przeplywke to widziałem, że to moja (miala charakterystyczne zabrudzenie) wiec nic nie podmienili, ale i tak szczesliwy stamtad nie wyjechalem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz smiało myc motor.Ja myje w każdym aucie bo nie lubie syfu :cool2:

 

I TO SIE NAZYWA ODPOWIEDZ !!!!!! :D

Jutro wale do myjni niech pucuja.

Sloneczko, blysk pod maska mojego "bimera" to jest "swiat" :D

Dziekuje kolego.

 

Tak sie zastanawiam, czy auto jest do ogladania czy do jezdzenia.

Tym sposobem mozna dojsc do pytania, czy auto jest dla czlowieka, czy moze człowiek dla auta...

No ale powodzenia w myciu. Oby sie nic nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm psychologiczne rozwazania.

Mysle sobie ze samochod jest zarowno do ogladania jak i do jezdzenia.

Wszak kupujesz (zazwyczaj) auto ktore Ci sie podoba i chcesz zeby podobalo sie innym.

Wszak jezdzisz na myjnie, naprawiasz uszkodzienia blacharskie ktore nie maja wplywu na uklad jezdny.

Z drugiej zas strony naprawiasz kazda usterke mechaniczna, bo gdyby pojazd przestal sie poruszac to bylby klops.

Konkluzja jest jasna:

Auto jest dla czlowieka ale po czesci czlowiek jest dla auta.

Toczywiscie tylko moje skromne zdanie, pewnie spora gromada ludzi bedzie mialo inne.

Dziekuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.