Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

320d, 2000r, sedan. Wybrałem się w trasę w gorący dzień. Nawiew na twarz, temp. 19 stopni, wentylator na pół gwizdka (wszystko ręcznie, bez AUTO). Po jakimś czasie (około godziny) zaczęło wiać słabiej z kratek. Nic nie grzebałem w ustawieniach a tu z minuty na minutę wieje coraz słabiej. Doszło do tego, że chłodek było czuć dopiero po przyłożeniu ręki do nawiewu. Dając wentylator na max, słychać było jego prawidłową pracę, ale wichura wzmogła się tylko delikatnie :( Majstrowanie przy kierunku nawiewu nic nie zmieniało, kółeczko między kratkami też nie miało wiele do gadania. Zgaszenie i odpalenie auta również nie pomogło. Jadąc dalej wyłączyłem klimę, pozostawiając dmuchawę na max i stopniowo (dość szybko) wichura wróciła. Po załączeniu klimy, po następnej godzinie jazdy (może krócej) problem powrócił - solucja znów ta sama.

Co Wy na to? Gdzieś czytałem (nie pamiętam czy tu, czy na forum Focusa [poprzednie auto]) że w klimie coś potrafi zamarznąć... Może to ograniczyło ruch powietrza? Awarię dmuchawy, jeża czy sterowania wykluczam.

Opublikowano
Zamarzł parownik i ograniczył przepływ powietrza. W trybie AUTO takie zjawisko nie powinno występować bo w rególarnych odstępach czasu klima wykona odszranianie.
Opublikowano
Dziś miałem okazję sprawdzić ponownie - zdaje się, że na AUTO też mam też problem :( Po dłuższym czasie działania klimy w AUTO dałem nawiew na max, żeby sprawdzić jak dmucha. No i cieniutko dmuchało... Oczywiście po wyłączeniu klimy na jakiś czas i włączeniu jej z powrotem problem ustępuje. Więc zamarza nadal :( Jest na to jakiś patent?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.