Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dobrywieczór Państwu :) Trochę mnie tu nie było, ale znów chciałbym prosić o małą pomoc. Przypomnę tylko, że do tej pory miałem zaszczyt jeździć E30-tkę z wolnossącym Diesel'em z 87 roku. Ostatnio zamieniłem Ją na troszkę nowszy egzemplaż. To znaczy też dieselek bez turbiny, ale po drobnych modyfikacjach. Chciałbym spytać jak można sprawdzić sprawność pompy wody. W tej pierwszej "kochanej" było widać strumień cieczy chłodzącej w zbiorniczku wyrównawczym, w tej niestety nie widać. A to dlatego, że prawie od samego korka pionowo w dół [wewnątrz zbiornika] biegnie rurka [grubości wkładu od długopisu]. Jeśli strumien jest to i tak go nie widać, bo ciecz spływa po tej rurce. JAK DOSTRZEC STRUMIEŃ W TAKIM PRZYPADKU??? Z góry dziękuję za pomoc :roll:
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano
Pokornie proszę o wybaczenie za nieprawidłowe zachowanie na forum poprzednim razem. Wtedy byłem nowy, więc sami rozumiecie... Ale do rzeczy: mam chyba mały problem. Otórz właśnie wróciłem do domu po kursie przez miasto i na koniec wskazówka temperatury silnika minimalnie wychyliła się za połowę. Nie więcej niż milimetr ale jednak. Otworzyłem maskę i na krawędzi węża wody, tego krótkiego między termostatem a pompą wody była taka dziwna brązowa maź, o zapachu elektrolitu z zużytych baterii. Dziwna sprawa. Generalnie zastanawiam się czy mam do roboty Visco, czy pompę wody . Wycieków płynu nie mam, latem sie nie grzał, wszystko było w jak najlepszym porządku. Aż do dziś :( Może ktoś z kolegów właścicieli E30 w Diesel'u wie jak poznać czy to pompa czy Visco. Jak widzicie minął już jakiś czas i nadal nie wiem jak to zdiagnozować... Pozdrawiam i dzięki z góry :wink:
Opublikowano
taka dziwna brązowa maź, o zapachu elektrolitu z zużytych baterii.

mi to wyglada na plyn chlodniczy wymieszany z olejem

Opublikowano
Myślisz, że to uszczelka pod głowicą? Byłoby nie fajnie. Płynu chłodzącego nie ubywa, ale rano sprawdzę bagnet, czy mam czarny olej, czy kawę z mlekiem...
Opublikowano
No więc po nocy wyciągnąłem bagnet, a tam... olej czarrrrny jak smoła (Jestem 2 tyś. km. przed wymianą ;) ) Żadnej kawy z mlekiem, nic..! A wracając do tej mazi - ona była dość gęsta, więc tego oleju musiałoby się przedostać do płynu chłodzącego strasznie dużo, żeby uzyskać taką konsystencję. Tak ja to widzę, ale rzecz jasna mogę się mylić... Ma ktoś jeszcze jakieś sugestie może? Spędza mi to sen z powiek... :(
Opublikowano

W zasadzie to bardziej chodziłoby mi o sposoby na zdiagnozowanie usterki, bo samo przegrzania wiadomo - może mieć setki przyczyn... Tylko po czym poznać, ze padła pompa, albo że padło Visco, albo, ze uszczelka lub głowica... Anybody? :?

 

No i po temacie: maź na wężu była fałszywym tropem. Guma oddała to, co w niej siedziało przez lata... Wymieniłem termostat i wszystko gra i buczy. Dzięki wszystkim i szerokości :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.