Znów wyciek i wygląda ponownie na usz. wyrównawczego

[Szponiasty]

Witam. Moja dama znów choruje na to samo co 1.5 roku temu... Znowu robi kałużę i ucieka płyn chłodniczy, i wygląda że ponownie przepuszcza pod zbiornikiem wyrównawczym (mokro w okolicy łączenia zbiorniczka). Szykuję się na ponowną wymianę oringów. Ale że wymieniałem już je raz, to zastanawiam się czy jest coś nie tak że tak szybko padły. Podejrzewam visco, ale z drugiej strony silnik trzyma temperaturę równo. Co dziwniejsze układ chłodzenia nie zapowietrza się (jak wcześniej) mimo dość znaczącego ubytku cieczy chłodzącej (ok. 0.2l na 100km). Uszczelkę i głowicę wyeliminowałem - silnik jest szczelny i nie ma spalin/oleju w chłodziwie, nie daje pary z wydechu, nie przybywa ani nie ubywa oleju. Górny wąż jest dość twardy, dolny w sumie też. Może chłodnica ma za małą przepustowość i robi się za duże ciśnienie i przez to wywaliło mi znowu oringi? Da się jakimiś domowymi sposobami oczyścić kanaliki w chłodnicy z ewentualnego kamienia?

 

Dzięki i pozdrawiam.

[Apan]

Do visco to nie był bym taki pewien. U mnie też temperatura na środku, a visco padnięte- sprawdzałem u kumpla i u niego śmiga jak w samolocie gdy jest gorący silnik, u mnie tak samo jak na zimnym.

[Szponiasty]

Jak pisałem - podejrzewam visco. Bardzo dziwnie się zachowuje. Potrafi robić wichurę kiedy se chce, ale zazwyczaj nawet ręką da się wiatrak zatrzymać i to bez większego problemu.

[menell]

U mnie przez pol roku mialem maly problem z temperatura. Zapowietrzal sie raz na miesiac uklad, wywalalo czasami wode, temperatura skakala z 1mm za pionem w prawo do 2-3mm za pion w prawo.

Okazalo sie ze mialem zrabana srubke odpowietrzajaca chlodnice i pekniety oring pod ta srubka.