Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

problem jest taki. Mam gaz w 320i i gdy jeżdze na gazie po czym wyłacze silnik i ponownie go po chwili odpale w 90% mi strzela. Sa to niewielkie strzały ale są. Problem niknie gdy przed wylaczeniem silnika przełacze go n a benzyne wtedy wszystko jest ok? czy ktoś wie czego to morze być przyczyną???? :mad2:

 

z gory wielkie dzieki za pomoc.

Opublikowano
w dolocie pozostaje gaz ktory gromadzi sie w koloktorze po wyleczeniu silnika - dlatego strzela.

Lubię BMW - od 15 lat...trochę ich ujeżdzałem

Teraz pora na AMG :D

Opublikowano
dzieki podjade do cieciow co mi montowali gaz bo jakos mi tego nie zaproponowali chyba trafilem na niezbyt profesionalna firme
Opublikowano

a zmieniłeś świece po założeniu gazu? sprawdziłeś przewody? filtr powietrza? na nowych świecach zmniejsz przerwę do 0,7mm!!!

 

a co to jest dopalacz gazu? nigdy o tym nie słyszałem choc przez półtora roku montowałem gaz u kolegi w firmie...

ja tez jeżdżę na gazie i nigdy mi nic nie strzelilo!

masz problemy z instalacja zapłonową nie z gazem...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
przez półtora roku montowałem gaz u kolegi w firmie...

ja tez jeżdżę na gazie i nigdy mi nic nie strzelilo!

masz problemy z instalacja zapłonową nie z gazem...

 

A wiesz co, skończ takie rzeczy pisać, jakbym właśnie słyszał gazownika... instalacja, którą założył jest super, a wszystko inne w aucie jest niekompatybilne! Panie, wymień pan świece, kable WN, sondę lambda, przepływomierz, tankuj pan gdzie indziej, a jak to nie pomoże, to wreszcie wyreguluję ten gaz.

 

Ludzie, nie dajcie się dymać! Jak się gazownik bierze za Wasze auto, to chyba wie, co robi i MUSI zrobić to tak, żeby klient był zadowolony.

Kai
Opublikowano

skoro coś tutaj napisałem to tylko po to aby coś poradzić i pomóc ! więc nie obrażaj sie i przyjmij do wiadomości to co ktoś napisał! ja nie kazałem ci wszystkiego zaraz wymieniać tylko sprawdzić to co wymieniłem bo są to rzeczy najistotniejsze w prawidłowym funkcjonowaniu gazu!

każdy właściciel auta mysli sobie ze jego auto jest super i nic mu nie dolega bo extra chodzi na benzynie!a gazownik spierdzielił robotę! powiem szczerze ze w 60% tak jest ale niestety gaz jest takim cholerstwem że zaraz wykryje i pokarze kazde najmniejsze niedomagania silnika! w tym przypadku na 100% jest problem z instalacja zapłonowa a dokładnie z brakiem iskry na którymś cylindrze na zimnym silniku bo przy odpalaniu jest zasysany gaz a brak iskry powoduje nazbieranie sie jego większej ilości i nagła przypadkowa iskra powoduje zapłon zbyt dużej ilości gazu co objawia sie wytworzeniem duzego ciśnienia i strzałem(w konsekwencji czego moze nastąpić uszkodzenie przepływomierza i obudowy filtra)

co ciekawe na benzynie taki efekt nie nastąpi wiec wydaje ci sie że na benzynie zawsze jest wszystko super

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Częciowo masz rację. Ja trafiłem za pierwszym razem na wyjštkowych jełopów, którzy nota bene instalację sobie musieli wymontować i kasę oddać. Jak się komu chce czytać, to streszczę sytuację:

 

Po długiej selekcji warsztatu wybrałem gazownków z Gliwic (bo poza warsztatem dysponowali hurtowniš instalacji, a co za tym idzie cišgłociš częci). Oddałem auto, na następny dzień kazali odebrać - ok. Pytałem, czy sobie poradzicie, czy robiliście BMW itd. "tak, oczywiście".

Przyjechałem, zanim dostałem kluczyki kazano mi zapłacić 4300zł (to był mój błšd!). Zerknšłem pod maskę - MASAKRA! - pajška odstawili że szok, ale mylę - byleby działało. Wsiadam, odpalam, problem na benzynie, ale pokaszlał i odpalił. Był zagrzany, więc na gaz i... zdechł. Odpaliłem, przejechałem się na benzynie (adaptacja), przełšczam na gaz... zdechł. Mylę - potrzymam na gazie i przełšczę na LPG - działa, ale chodzi nie równo, dusi się, nie jedzie, a po nacinięciu sprzęgła... zdechł.

Mówię, jak sprawa wyglšda, odpowied - "potrzeba jeszcze regulacji". Mylę, ok, przyjadę jutro. Po drodze próbowałem, ale się nie dało, silnik jako nie równo chodził - nie palił na jeden gar. Pod garażem sprawdziłem zdejmujšc wtyczki po kolei z każdego wtryskiwacza gazowego - nie działa pierwszy. Cóż zdarza się, ale jak mogli tego nie zauważyć?

Pojechałem na następny dzień, mówię o niepaleniu... niemożliwe - taka odpowied. I tu się zaczęło szukanie dziury w całym! Zamiast zrobić prosty test i wymienić listwę, NIE!

wiece sš złe, mówię, że zrobiłem na nich 4000 i to sš NGK, niemożliwe - usłyszałem, wymieniamy. Wymiana wyglšdała tragicznie. Wymienili nowe NGK na nowsze NGK (oczywicie gociu musiał do sklepu jechać, bo na stanie nie mieli, na szczęcie zaznaczyłem, że jak nie będzie chodził, to za wiece nie płacę - miałem wymianę gratis). Cóż po wiecach przyszła pora na "kable wysokiego napięcia" - kable WN w M50! Masakra... Kupiłem fajki i wymieniłem. Potem nie podobała się uszczelka pod pokrywš zaworów - poci się przy jednym garze i dlatego nie palił (pociła się przy '6', a nie palił '1'). Wymieniłem... Co dalej? Trzeba skasować sterownik, bo ma błędy, "odłšczmy akumulator" - mówię ok. Gociu podchodzi i zaczyna odkręcać pokrywę sterownika, pytam, co robisz? No, akumulator odłšczę... Mówię kretynowi, że akumulatora tam nie znajdzie, że jest z tyłu. Kretyn poszedł do bagażnika (gdzie wczeniej butlę zakładał) i szuka. Tu mnie siły opuciły. Musiałem nie pokazać, ale zrobić to za specjalistę, bo nie wiedział, jak kanape dwignšć, jak mu powiedziałem, że akumulator jest pod kanapš (a dziwił się, jakbym go w balona robił). W końcu, po "skasowaniu komputera" wymienili listwę ze zrypanym wtryskiwaczem... (bo oni robią BMW pierwszy raz i z takim ułożeniem akumulatora się jeszcze nie spotkał, a co pisałem na początku?)

Nadal nic, auto nie chce jedzić na LPG. Aaa rodek nie poskręcany, za to im się też oberwało. Wtedy już zaczšłem klšć na nich bez skrępowania. Następna rzecz - przepływomierz pewnie nie działa. Nie pozwoliłem dotknšć, zaprezentowałem, że działa. A to może sonda lambda? Tego nie byłem w stanie zaprezentować, więc mówię, a sprawdcie. TRZECH goci szukało sondy i NIE ZNALAZŁO. Stwierdzili, że te roczniki były w dwóch wersjach - z sondš i bez...

Ludzie, jedziłem do tych kretynów 9, słownie dziewięć dni pod rzšd i NIC!

Auto złe, a instalacja dobra.

Dodatkowo jeszcze gociu przwie dziennie siedział z laptopem, przejażdżki ze mnš, itp. Pytam, czy tš mapę wpisujesz (po autokalibracji, po której telepało nim strasznie, a obroty falowały od prawie zganięcia do 1500), bo na to jest jaka procedura? Odpowied - "nie, trzeba próbować, przeważnie się trafi"... (prędzej mnie trafi... szlag).

Wszystko na wierzchu, jakby słoń narobił na silnik, przwody od wtrysków do kolektora po 22cm!! (bo maksymum jest 25, to nie muszš być krótsze i już), do tego róznice w długociach (nieznaczne, ale widać było na oko).

Ogólnie w międzyczasie byłem u znajomych na warsztacie, gdzie doprowadzili mi auto do stanu, żeby na benzynie chciało chodzić i dowiedziałem się, że zakładajš gaz, ale się nie reklamujš, bo po co - i tak majš mało czasu, bo klientów dużo (ja też zawsze do nich jedziłem, co mnie podkusiło, ale gdybym wiedział).

Powiedzieli, żebym wzišł to auto i olał Gliwica, bo szkoda silnika.

Natępnego dnia powiedziałem wprost - "macie jeszcze dzisiaj szanse, jak nie, to wyp.... z instalacjš i kasa na stół". Mieli zostawić TYLKO butlę, wielozawór i wlew, bo szkoda kolejnych dziur wiercić.

Musieli tak zrobić, wyjęli wszystko, syf zostawili i "obcišżyli" mnie za to 700zł !! (na prawdę powstrzymuję się od pisania niecenzuralnych słów).

Pojechałem do znajomych, za dwa dni odebrałem auto... chodzi jak na PB - cud... jednak się dało. Zdjęcia jak powyżej - wszystko pochowane.

 

Ludzie, kosztowało mnie to mnóstwo kasy i nerwów, ale takich niedorozwojów jeszcze w serwisie nie widziałem! Najgorsze jest to, że oni zakładajš "fabryczne" instalacje gazowe dla fiata! Przy mnie zrobili 3 fiaty panda w nylonach dla salonu.

 

Nie poszedłem na taniochę, bo 4300 to nie tanio (wtedy cena wahała się około 4000), a potem się okazało, że znajomi kładš o wiele taniej DZIAŁAJĽCE instalacje.

Jeden problem miałem ostantnio z instalacjš - padł jeden wtryskiwacz, nie był to problem, wymieniony komplet nowych wtryskiwaczy i przy okazji nowe reduktory - gwarancja.

 

Nie jest to jedyny przypadek, kiedy Wasze auto jest najgorsze, a instalacja dobra. Dlatego uważam, że jeżeli auto na benzynie chodzi ok, to (ewentualnie po wymianie wiec) na gazie też musi chodzić ok, chyba, że kto spierniczy instalacje, bo się nie zna.

 

Teraz odnonie wybuchów... Mieszanka jest wsysana do cylindra, potem przepychana do wydechu (kolektow wydechowy), więc zrozumiem wybuch w wydechu, bo tam ma się prawo zapalić od wydechu z innych cylindrów. Jeżeli natomiast wybuch następuje w kolektorze dolotowym, to znaczy dla mnie TYLKO jedno - za dużo gazu, który nie został wessany do cylindra. Jeżeli auto nie umie odpalić na LPG, to znaczy to samo - za dużo gazu, za mało powietrza. Znam w samochodach instlacje II generacji, które (wg mnie) o dziwo chodzš bez problemów i wystrzałów. Jednak to musi zrobić profesjonalista! Mimo wszystko zalecam wtrysk...

 

Ale się rozpisałem. Koniec.

Pozdrawiam!

Kai
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
bylem u gosci co mi zakladali ten gaz i teraz wymyslili ze w tych silnikach dwie cewki sa nie zmasowane i zeby je zmasowal i bedzie git. Oczywiscie uwazam ze byla to odpowiedz tylko zebym sie odczepij i pojechal sobie. Uznalem to za ich brednie i pojechalem do innego gazownika i mi tyle powiedzial ze 200zl i bedzie zrobione (ale co to mi nie powie oczywiście). niestety nie mam czasu podjechac do tych moich ale chyba musze zaczac n anich krzyczec. Co za kraj co za ludzie co za fachowcy. :x a i swiece byly wymieniane i filtr powietrza tez a na nic innego nie narzekali i nie kazali wymieniac
Opublikowano
elektro zawór masz nieszczelny(prawdopodobnie jakis brud ci wpadł tam i zawór sie wiesza).Miałem to kiedyś w moim poprzednim samochodzie. Po wyłączeniu silnika gaz sobie powolutku spie...... do kolektora i jak odpalałem to strzał.!!Wymienili na nowy eletrozawór i było ok. A kolega ma racje w tym kraju wiekszosc gazowników to oszusci. Spieprza robote a potem udają ze to nie oni!!! Tak naprawde malo który z nich czaji baze.Na 3 samochody co miałem na gazie to jeden mi tylko chodził bezproblemowo bo instalacja była zakładana w nim od nowosci u dilera. Jak czytam o tych waszych przygodach z gazem to coraz bardziej zniechęcam sie do założenia instalacji w mojej 316. :jawdrop:
DARK SIDE OF POWER!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.