"clear adaptation values" w Inpa i dziwna praca si

[szmergiel]

Witam, od listopada '08 moje bmw zwiedziło 3 mechaników rzekomo dobrych. Bunia miała nierówną pracę i zbyt niskie obroty około 550. Od każdego słyszałem tylko: sonda, krokowy albo Vanos. Wszyscy mechanicy "wymieniacze" poddawali się i rozkładali ręce. Po następnym rozstroju nerwowym postanowiłem sam zabrać się za serduszko, analizując każdy układ w układzie dolotu i powiązany razem z nim. Zacząłem sprawdzać przy pomocy ETK'i i znalazłem wąż który zsuną się w układzie regulacji ciśnienia.

Wszystko wróciło do normy silnik pracował jak pszczółeczka do momentu gdy po podjechaniu na kompa, pacjent wykasował mi błędy które wcześniej wywołała zła mieszanka - Swieciły sondy lambda i przy okazji zafundował "clear adaptation values" w Inpa, od tamtego momentu silnik pracuje dziwnie mianowicie tak jakby odzywały się w nim szklanki, ale te robiłem w połowie roku 08.

Czy jest możliwość powrotu do wcześniejszych ustawień ewentualnie co robi konkretnie to polecenie. Jak powrócić wykasowane adaptacje.

Gość od kompa twierdzi że to niemożliwe aby tak się stało ale powiem tylko że walcząc 6 miesięcy z obrotami znam glos pracy silnika na pamięć i ten zabieg z kompem nie wyszedł na dobre Buni.

[emir55]

Kolego zresetuj kompa tzn. odłącz na parę minut akumulator i potem pojeżdzij z różnymi predkosciami

komp sam nauczy się nowych wartości i będzie git

przed jazdą niech auto pochodzi na biegu jałowym aż złapie temperaturę

to samo po jezdzie niech chwilę pochodzi

[Kmil]

dokladnie, zrob jak mowi emir55

[maslo_82]

Ale Wy tu bredzicie, przecież to co zrobił ten koleś to dokłądnie to samo co wy karzecie zrobić autorowi wątka.

 

To co zrobił ten fachura to wykasował adaptację mieszanki, i jest to standadowa czynnośc przy podłaczaniu kompa jesli uszkodzone były elementy któe mają wpływ na czasy wtrysków. Chodzi o to że układ motronic posiada funkcję auto adaptacji mieszanki, jeśli nawala któyś z czujników (przepływomierz, czujnik temperatury silnika/ zasysanego powietrza) to silnik dostaje nieprawidłową mieszankę, co sygnalizuje motronicowi, sonda lambda, aby utrzymać prawidłowy skład mieszanki czasy wtrysku są wydłużane lub skracane tak aby wskazania sondy były jak najlepsze. Jeśli nieprawidłowy stan musi być przez dłuższy czas korygowany, to motronic, zapisuje korektę do mapy wtrysku, tak aby w przyszłości nie musiał wprowadzać korekt.

 

i to co zrobił ten fachura, kasując adaptację, to właśnie przywrócił ustawienia fabryczne mapy wtrysku, idealna sytuacja jest wtedy, kiedy po takim skasowaniu auto jeździ poprawnie i nie musi się na nowo uczyć mapy.

[szmergiel]

Dzięki za oferty odłączania klemy na pewno nie skutkują, wczoraj jechałem w dłuższą trasę i wymyśliłem sobie że zmuszę Bunię troszeczke do wysiłku ponieważ nowa adaptacja to ok 200km. więc zdjąłem wąż który wcześniej powodował "różne cuda" w pracy silnika i w trasę. Przecierpiałem nierówną pracę i za niskie obroty, ale po powrocie staję pod garażem a tu cisza z zworami. Wąż założony z powrotem obroty się uspokoiły i taki finał. Teraz tylko błędy wykasuję ale nie każę ruszać adaptacji i zobaczymy co z tego wyjdzie. Trapi mnie pytanie czemu to szklanki było słychać, czy Vanos ma coś z tym wspólnego? maslo_82 problem w tym że autko miało normalną reakcję na pedał gazu, praca silnika w pełnej kulturze, zero problemów z obrotami, wszystko w klasie tylko odzywały się samoregulatory. Czemu? Może masz jakiś pomysł. Jeśli się miały mapy adaptować to 500 km by im starczyło.

Szukałem rozwiązania tej zagadki, ale już na kilku forach ludzie opisują problemy z tą funkcją INPY tzn. po jej wciśnięciu dzieją się cuda z pracą silnika, ale nikt nie umie na to nic poradzić. Myślałem o zrobieniu czegoś w stylu backup'u adaptacji, ale moje pojęcie i znajomość zagadnień jest ma poziomie wczesnoprzedszkolnym. Teraz muszę pomyśleć o fejsie a potem do dzieła.