Przepalające się żarówki

[olejus]

Co jest grane , prawie co chwila przepala mi się żarówka "od chamowania" w lewej tylenj lampie , dodam , że zauważyłem że lekko paruje.

[Franz]

może za słabe żarówki?? Jakby było zwarcie to by padał bezpiecznik

[psychop]

Co jest grane , prawie co chwila przepala mi się żarówka "od chamowania" w lewej tylenj lampie , dodam , że zauważyłem że lekko paruje.

 

Moga byc dwa powody - albo montaz tylnej lampy czy samej oprawki

jest kiepski i zarowka po prostu "lata", co powoduje predzej czy

pozniej mechaniczne uszkodzenie zarnika, albo cos jest kiepsko

z regulatorem alternatora - najczesciej regulator podajacy o

wolt czy dwa za duze napiecie w pierwszym rzedzie powoduje objawy

typu czesto padajace zarowki.

 

Trzeba pamietac ze przy zarowce przeznaczonej na 12V (pracujacej

de facto pod nominalnym napieciem 13.8...14.4V) przekroczenie

gornej wartosci napiecia o 10% powoduje spadek zywotnosci az o

polowe !

 

no ale nie ma co sie doszukiwac dziury w calym, zarowki czasem

sie po prostu pala i taka ich zyciowa rola.

 

aha a wody w lampie sie bezwzglednei pozbadz, ona co prawda nie

powinna powodowac padania zarowek (co najwyzej wilgoc

dostajaca sie na szklo goracej zarowki moze spowodowac ze ona peknie)

ale na pewnio nie jest zdrowa dla metalowych elementow tam

[marcosz]

Faktycznie coś jest z tymi żarówkami, ja na zadzie w ciągu 2 miesięcy wymieniałem 3 razy. Stawiam na drgania, wibracje. Mam okropny dojazd do domu okolo 1500 m typu "Camel Trophy" kosztowało mnie to już: amortzator, oberwane środki dwóch katalizatorów i co jeszcze to sie okaże :shock:

[psychop]

Faktycznie coś jest z tymi żarówkami, ja na zadzie w ciągu 2 miesięcy wymieniałem 3 razy. Stawiam na drgania, wibracje. Mam okropny dojazd do domu okolo 1500 m typu "Camel Trophy" kosztowało mnie to już: amortzator, oberwane środki dwóch katalizatorów i co jeszcze to sie okaże :shock:

 

Jak mialem jeszcze c-klasse to jezdzilem do pracy takim okropnym

skrotem 2km drogi z betonowych trelinek gdzieniegdzie pozapadanych

pod wplywem ciezarowek, zarowki z tylu wymienialem raz na 2 miesiace.

Nie wspominajac o pogietych felgach, cieknacych amortyzatorach,

wybijanych wszelkich gumach, itepe..

[Sebast - BMW Klub Polska]

Hmmm :think: A może żarówki kupujesz(cie) jakieś "no name".

Ja od roku wymieniłem 1 żarówkę stop-u (3-go stop-u) i 1 pozycyjną, to lekko dziwne to co mówicie ... W poprzednich samochodach jak i w Toyocie mam podobnie (w zasadzie to w Toyocie jeszcze żaddnej nie wymieniałem ze względy na "spalenie") - chyba tylko raz zdarzyło się abym wymieniał 2 żarówki w przeciągu 2-3 miesięcy. Też mam malutki "terenik" przy dojeżdzie do domu, ale jest to ok. 300m i nie jadę tam raczej 100km/h :mrgreen: ale np. Toyotą znacznie bardziej trzęsie i nieraz się trochę jeżdzi w terenie dla "frajdy" i nic się nie dzieje.

Ale :

- stosuje żarówki tylko Philips lub OSRAM, ewentualnie (szczególnie w poprzednich samochodach) Narva i Tungsram

- fakt, że w BMW zaraz na początku wymieniłem prawie wszystkie żarówki na nowe, aby mieć dobre oświetlenie i dobrze być widocznym - te 2 żarówki, które się spaliły, to były jeszcze przed wymianą, nowe - ani jedna. Nie wymieniłem jedynie kierunkowskazów i przeciwmgielnych tylnych, a tak to wszystkie włącznie z xenonami, drogowymi, halogenami itd.

Regulator raczej nie będzie przyczyną, bo by nie "spalała" się ciągle ta sama żarówka, tylko różne. Sprawdź faktycznie osadzenie - może ona drga podczas jazdy i tą wilgoć, choć ona racej nie powinna być powodem, no i załóż żarówkę dobrej firmy. A także czy nie drga może cała lampa ?!

[marcosz]

Zakladam żarowki firmy Osram. W 3000GT przez 6 lat nie wymienilem ani jednej żarówki. Brat w M3 min. 1 miesięcznie. Muszę sprawdzić osadzenie lampy.

[Sebast - BMW Klub Polska]

Juz wiem ! - BMW ma za miękkie zawieszenie i dlatego tak sie dzieje 8) :lol: , 3000GT napewno miał twardsze i było OK. Tylko to M3 :think: ...