Skocz do zawartości

ASO BMW lol


maslo_82

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie, zadzwoniłem do Olszowca, i do Smorawińskiego w celu zapytania o koszt kompletnego zdiagnozowania pracy silnika, i u obu usłyszałem że nie wolno im przyjąć na serwis auta z gazem, bez znaczenia czy jest sekwencyjny czy zwyłky.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to może BMW ma jakiś kontrakt z którąś z rafinerii ;) Tym bardziej jest to LOL że ostatnio ktoś tutaj pokazywał fabryczne autko niemieckie z instalacją gazową.

 

Może to prywatne widizi-miasiczki ich kierownika ogólnego?

 

Z podobnymi przypadkami też już się spotkałem - to jednemu debilowi nawet odkręciłem przed bramą wszystko na części żeby się brudzić z gazem nie musiał.... i zrobił ;)

BMW E32 750iA '91 (magia V12 :twisted2: ) & Honda Shadow VT 1100 -custom- chopper

Ex: BMW E32 735i'87, Mercedes-Benz W123 300 D'79, Ford Fiesta '92, Honda VF 750 F'83, Jawa 350'88, Fiat 126p'89, Yamaha RJX 80 SE'87,Motorynka...

:arrow: Schematy E32 :arrow: CERBER -bezpieczeństwo IT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
Nie chcą przyjąć bęcwały bo się nie znają na instalacjach i boją się, że jak coś spieprzą przy gazie (przypadkowo odłączą itd.) to potem nie poradzą sobie z tym :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby po co mieliby się znać??? Sorry, ale nie rozumiem Waszego zdziwienia z tego powodu. Szczerze mówiąc, na ich miejscu też umyłbym ręce od przyjmowania na siebie odpowiedzialności i niewygody pracowania nad zaplątanym w coś silnikiem (nawet jeżeli chodzi tylko o zrobienie diagnostyki) – to powinno być już w gestii tych, którzy plątaninę zlecili, albo wykonali (lub jeszcze innych, ale nie ASO) – i istnienie wyjątków w postaci fabrycznych wersji „g” nie ma tu związku.

 

Nie mam teraz czasu do wyszukania innego porównania niż takie: to prawie tak jakby ktoś, komu zaprojektowałem dom, oprócz moich zaleceń kolorystycznych domalował sobie jeszcze różowe kwiatki na elewacji – a potem przyszedł do mnie z płaczem, że ten dom mu się nie podoba... i żebym coś z tym zrobił przy założeniu, że kwiatki pozostają.

 

pozdrawiam

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solaris520 kolega nie chciał naprawiać silnika a jedynie aby Panowie z ASO przejrzeli ten silnik i zweryfikowali czy wszystko z nim ok czy raczej nie

Nikt nie wymaga od nich naprawiania spapranej instalacji gazowej :nienie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solaris520 kolega nie chciał naprawiać silnika a jedynie aby Panowie z ASO przejrzeli ten silnik i zweryfikowali czy wszystko z nim ok czy raczej nie

Nikt nie wymaga od nich naprawiania spapranej instalacji gazowej

Właśnie w odniesieniu do tego napisałem, to co wcześniej (oczekiwanie naprawy LPG przez ASO byłoby już absurdem – nie posądzam nikogo o coś takiego :) )

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem już o kwestii odpowiedzialności ASO – wyobraźcie sobie taką sytuację:

przyjeżdża do ASO samochód z plątaniną... ale załóżmy, że sprawa nie dotyczy lpg, tylko seryjnej reszty silnika... Pan ASOwnik to ładnie naprawia i jest wszystko ok. ale pech chciał, że tego dnia, w momencie wyjazdu z ASO, postanowiło się coś zepsuć przy gazie... Wkurzony klient jest przekonany, że to wina pana ASOwnika (bo zbieżność czasowa niby na to wskazuje) i oczekuje, że ASO rozwiąże problem we własnym zakresie...

 

Nie muszę kończyć historii, bo można się domyśleć, że różne komplikacje mogły w takiej sytuacji wystąpić (dla obydwu stron) – stąd dla mnie jest całkowicie uzasadnione to, że ASO nie zaprasza w swoje progi gazowników w przypadku jakichkolwiek prac związanych z otwarciem maski (no, może z pominięciem wymiany oleju, filtrów, czy amortyzatorów :) )

Podejrzewam, że ochrona przed ewentualnymi, podobnymi okolicznościami jest jednym z najważniejszych powodów, dla których funkcjonuje taka zasada.

pozdrawiam

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ASO przecież nie jest od naprawiania, tylko od wymieniania. Nie daj Boże, jeśli trzebaby zrobić coś ponadto! Nie dziwię się, że nie chcą przyjąć, przecież nie mogą powiedzieć, że obawiają się, że nie potrafią... Jeszcze się w starym szczurze (bez obrazy rzecz jasna, sam takim jeżdżę;)coś urwie i będzie kłopot...Pamiętam, kiedy mój kolega odbywał praktyki w ASO Forda (w czasach świetności II-giej generacji Mondeo) opowiadał, że gdy na halę wjeżdżała Sierra, wszyscy mechanicy chowali się po kątach. Bo przecież tam się nic nie odkręca... Lepiej unikać kłopotów - taka linia partii i koniec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.