Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dzisiaj bylem u jednego tlumikarza to chcial zebym mu auto zostawil na dzien bo on nie ma jak tego od reki zrobic, oczywiscie mam swoja zloto zasade i nie zostawiam auta juz nigdzie po jednym nieszczesnym razie, niektórzy z was wiedzo o co chodzi. Wiec ja zawsze mowie , przykro mi ale ja juz zostalem poszkodowany poprzez zostawianie auto pod opoeka fachowcow i teraz wszystko przy aucie jest robione pod moja obecnoscia, jak ktoremus sie nie podoba to jade do innego ;] a znalazlem takiego fajnego goscia co ma pod domem nawet zasobny warsztat i czlowiek ma pojecie i pozwala samemu grzebac aby nie przeszkadac mu i na dodatek tani jest.

http://www.bmwpasja.pl

Nowe foty w galerii


BMW EuroTrip (46 BMW Club Europatreffen )

http://pl.youtube.com/watch?v=R2BJ8VX0qto

Opublikowano

Nigdy nie wstawię auta do komisu, po pierwsze z powodów opisanych wyżej po drugie w komisach gina detale, narzędzia ze schowka, latareczka, przyciski itd.

Są często "zwijane" przez oglądających, - "Brakuje mi, a temu i tak już nic nie pomoże!"

 

Co do mechaników to 90% rzeczy na szczęście potrafię naprawić sam, a brakujące procentu robi zaufany mechanik mieszkajacy dwa domy dalej, albo naprawiamy to wspólnie. Także żaden kartofel nie palił moim autem gum czy zapierdzielał po torze przeszkód.

http://pomocdrogowakrk.pl

Tel:790 580 495

Opublikowano
Wlasnie czytam tu opinie o komisach i jestem w szoku :!: Sam pracowalem w komisie i takie rzeczy jakie tu opisywaliscie niemialy prawa zaistaniec. Po pierwsze nie mozna przewalic na kasie bo klijent podpisuje umowe komisu z komisem. Po drugie niema czegos takiego jak branie sobie na przejazdzke samochodu klijenta. Samochod na mocy umowy komisowej jest powierzany komisowi i zaden szanujacy sie komis nie bedzie ryzykowal utraty presitzu i procesow cywilnych. Pieniadze sa odrazu wyplacane po sprzedazy. Komisy biora zreguly z gory ustawiona stawke (ok 500zl) na podatki i prowizje i wystawiaja samochod z cena komitenta. Jezeli chodzi o utrzymanie czystosci to autka sa po wierzchu czyszczone a jak sie chce miec wylalowane to trzeba sam sie tym zajac. Tak wiec polecam wstawianie samochodow do komisu ale tylko do tych ktore sa dlugo na rynku i maja ugruntowana pozycje. A czemu niechcesz wstawic do komisu w Radomiu?? A i jeszcze jedna sprawa: jezeli samochod to złom, trudno sprzedawalny model albo cena jest bardzo wysoka to utciwy komis go nie przyjmie bo mala szansa na sprzedanie jest i szkoda miejsca.
Opublikowano
A czemu niechcesz wstawic do komisu w Radomiu?? A i jeszcze jedna sprawa: jezeli samochod to złom, trudno sprzedawalny model albo cena jest bardzo wysoka to utciwy komis go nie przyjmie bo mala szansa na sprzedanie jest i szkoda miejsca.

Powiem Ci że nie zastanawiałem się nawet nad komisem wcześniej az do momentu gdy odezwali się do mnie Panowie z Warszawy nazwy pisał nie będe ale komis ten znajduje się przy Al.Jerozolimskich

Opublikowano
Tak wiec polecam wstawianie samochodow do komisu ale tylko do tych ktore sa dlugo na rynku i maja ugruntowana pozycje.

jestes w branzy wiec powiedz cos wiecej...

 

zawsze mi sie wydawalo ze na rynku utrzymuje sie ten co duzo sprzedaje, a to nie musi sie wiazac koniecznie z jakoscia... pod warszawa jest pewien komis ktory parking ma jak stad do tamtad i wyglada pro, kolega szukal samochodu i zobaczyl ze przod jest zle popasowany i kazda szyba inna to uslyszal 'wie pan, blotniki i maske to sie tak od czasu do czasu wymienia'.. znam inny komis do ktorego wpadalem sobie ogladac rozne fajne samochody kiedys, to kazdy na liczniku mial 190.xxx. nie wierze, ze jesli ktos jest w stanie kantowac klientow to nie okantuje sprzedajacego.

oszust to oszust. czy sie myle? powiedz cos jako czlowiek z tej branzy. kupuja ludzie nieprzekrecone samochody tak, ze wychodzicie do przodu zadowoleni?

Opublikowano
Tak wiec polecam wstawianie samochodow do komisu ale tylko do tych ktore sa dlugo na rynku i maja ugruntowana pozycje.

jestes w branzy wiec powiedz cos wiecej...

 

zawsze mi sie wydawalo ze na rynku utrzymuje sie ten co duzo sprzedaje, a to nie musi sie wiazac koniecznie z jakoscia... pod warszawa jest pewien komis ktory parking ma jak stad do tamtad i wyglada pro, kolega szukal samochodu i zobaczyl ze przod jest zle popasowany i kazda szyba inna to uslyszal 'wie pan, blotniki i maske to sie tak od czasu do czasu wymienia'.. znam inny komis do ktorego wpadalem sobie ogladac rozne fajne samochody kiedys, to kazdy na liczniku mial 190.xxx. nie wierze, ze jesli ktos jest w stanie kantowac klientow to nie okantuje sprzedajacego.

oszust to oszust. czy sie myle? powiedz cos jako czlowiek z tej branzy. kupuja ludzie nieprzekrecone samochody tak, ze wychodzicie do przodu zadowoleni?

Jezeli chodzi o samochodu udezone to roznie ludzie komisy postepuje (wiem ze duzo jest sciemniaczy co w zywe oczy klamia). Ja moge mowic za siebie wiec jezeli auto bylo nigdzie nie malowane to pisze i mowie "wielkimi literami" 100% orginalny lakier. Zdazaja sie czesto samochody ktore byly malowane a sa bezwypadkowe to wtedy pisze o tym w ogloszeniach i na kartce. Natomiast nigdy gdy wiedze ze samochod byl gdzies udezony nie mowie ze jest bezwypadek, pewnie przesto sporo ludzie nie zadzwonilo z ogloszenia, ale sam wiem jakie to denerwujace jechac sporo kilomoetrow zeby zobaczyc jakis szrot. Teraz sprawa licznikow. Wiekszosc kupujacych uwaza ze samochod ktory ma ponad 200tys to juz szrot. Szukaja samochodu ktory ma 120tys obojentne czy 4 letni czy 14 letni. Gdyby ludzie niechcieli byc oszukiwani to by nie bylo nagminie kreconych licznikow. Niewiem czy to najpierw handlaze krecili liczniki czy takie bylo zapotrzebowanie rynku bo to dywagacje na zasadzie co bylo pierwsze jajko czy kura, ale faktem jest ze obie strony sa temu winne. U nas sprzedawane sa w duzej czesci samochody salonowe, male i dosyc mlode wiec nie kreci sie licznikow, ale to zadna nowosc ze handlaze, ale rownie osoby prywatne! cofaja szafe. Tak wiec jezeli chodzi o samochody sprzedawane w komisie to firma o dobrej reputacji nie bedzie kupowala na handel szrotow z conajmiej trzech powodow: przy dzisiejszym nasyceniu rynku szrota ciezko sprzedac nawet za mala cene, kilka sprzedanych bubli zniszczy reputacje na ktora pracuje sie latami, milo widziec zadowolonego klijenta ktory pozatym poleci nas innym.

Ostatnia kwestia o utciwosc wzgledem wstawiajacego do komisu. Podpisywana jest umowa komisu ktora mowi o obowiazkach komisanta i komitenta. Jezeli komis ma 10 lat to napewno nie wezmie kasy za samochod i nie zwinie interesu!!! Znowoz nie utciwe wedlug mnie by bylo zabranie gdy sie ma klijenta samochodu z placu zeby nie dac komisowi zarobic. Koszt prowizji mozna przerzucic na kupujacego ktory nie zaplaci wtedy 2% w skarbowym (faktura).

Reasymujac bo sie troszki rozpisalem, wartow wstawic samochod do komisu pod warunkiem ze wiadomo ze komis jest juz kilka lat na rynku i ze ma dobra reputacje.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.