Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z dzikiem.

[kryters]

Witam. Dzisiaj miałem małe spotkanie z dzikiem. W sumie to z całą rodziną :lol: Tak sobie jadę i jadę chyba z 80km na liczniku a tu mi za krzaka wyskakuje dzik. No to ja po hamulcach a tu patrze że ich więcej wybiega :mad2:. Z tego co pamiętam to z 5 ich było i akurat trafiłem w trzeciego. Na szczęście nie był taki duży w porównaniu do pierwszego. (potężna była ta locha). Wpadł mi centralnie na przód i tak z nim parę metrów przejechałem. Oczywiście dzik wstał i uciekł. A ja wysiadam i sobie myślę- kur... itd itp. że już przód do remontu :duh: I o dziwo patrzę a tu tylko halogen wyskoczył i rejestracja się trochę pogięła :jawdrop: (A halogen wyskoczył dlatego że trzymał się na drucie bo wcześniej kota przetrąciłem i połamały się uchwyty)Normalnie byłem w szoku że w ogóle nic nie popękało. Trzeba przyznać ze twarda z niej sztuka :dance:

 

%5B640%3A480%5Dhttp%3A//images23.fotosik.pl/108/08076cffae5d85e4.jpg

%5B640%3A480%5Dhttp%3A//images28.fotosik.pl/107/bc4274dc465e4563.jpg

[Lucass_81]

No to Ci się udało :cool2: Ładna buma, szkoda by było gdyby coś więcej się pogięło (niż rejestracja).

Ale tak na wszelki wypadek sprawdź z kanału dokładniej, chyba że już to zrobiłeś. Lepiej dmuchać na zimne :idea:

[BeEmWu]

Dzisiaj miałem małe spotkanie z dzikiem

 

wcześniej kota przetrąciłem

 

chyba nie jesteś miłośnikiem zwierząt :twisted2: :twisted2: :twisted2:

[Varrol]

Co wy z tymi dzikami ostatnio? Uważajcie jak jeździcie! Ja bym banował za takie rzeczy :evil:

[Shodan]

dziki sie ostatnio rozbestwiły, może to przed zimą? ostatnio na drodze Koszalin - Szczecin zobaczyłem że z naprzeciwka ktoś mi mruga długimi i awaryjnymi więc porządnie zwolniłem. Na poboczu kręciła się rodzinka dzików, cale szczęście nie wybiegły mi pod samochód... no i kierowca tego samochodu bardzo ładnie się zachował bo kto inny to by olał i nie dał żadnego znaku...

[Kylo WR]

Co wy z tymi dzikami ostatnio? Uważajcie jak jeździcie! Ja bym banował za takie rzeczy :evil:

 

Varrol po prostu niektórych sytuacji nie da się uniknąć. Zwierze to zwierze leci na oślep pod koła.

Dobrze że dzik uciekł a kierowcy i autu nic poważnego się nie stało.

 

PS Ja też kiedyś przejechałem kota. Wbiegł mi prosto pod koła. Nic nie mogłem zrobić. Dostał się pod moje przednie i tylne 205. Niestety nie przeżył.

[wujas]

To moze ja dorzuce historie. Auto prowadzila mama, Ford focus, jechala 60km, dzik wyskoczyl doslownie zza drzewa. Do robienia zderzak, lampa, chlodnica, szyba podgrzewana, 2 poduchy, wygieta podluznica itd itp, ogolnie nazbieralo sie tego wdlg rzeczoznawcy na 10 tys. wiec nie zycze przygody z dzikiem. Nawet ostrozna jazda na nie wiele sie zda w takim przypadku, szczegolnie o tej porze roku.

[davidzior]

masz tablice zaczynąjce sie na DZ może dzik DZika i chciał wyjść na powitanie :P:P

 

co jak co najgorsze są sarny... jedyne co zdążyłem zauważyć to jej jedna raciczka która migła mi przed lewym przednim rogiem maski - a akurat jechałem do lakiernika :P

[bakukamil]

ja raz mialem taka przygode z sarenka jade sobie droga nowiutki asfalt 16 km prostej wiec i mozna bylo przycisnac, wyprzedzam 5 TIRow i jak bylem juz na wysokosci kabiny ostatniego to wlaczylem "dlugie" i ku mojemu przerazeniu ukazala mi sie piekna sarna predkosc znacznie powyzej 100 jedyne co zrobilem to zgasilem swiatla i hamulec do oporu pisk opon klakson naszczescie sarna uciekla bo niewiem jak by sie to skonczylo (niestety przy wypadkach z udzialem sarny jest ten minus ze wiekszej predkosci wpada taka sarenka do samochodu i czasami poduszki nie pomoga)