[e34] podczas jazdy gasnie

[lucky_tommy]

mam problem jezdze 525 z 91r przebieg okolo 260tys instalacja gazowa na srubke.

Samochodem jezdze 3 miesiace od 3 tyg pojawil sie problem (od kupna zrobilem 6tys km)

Podczas jazdy na gazie samochod potrafi zgasnac (czyli raz jade 300km a raz 20 zeby to sie stalo) efekt tego jest taki ze pozniej nie moge go odpalic na gazie i benzynie (kreci ale brak zaplonu), musze odczekac ze 40min i dopiero rusza. :evil:

Wyglada na to jak by sie zalewal ale czy to mozliwe podczas jazdy, czy moga miec na to wplyw juz nie za dobre swiece.

Prosze o wskazowki czy to wina gazu czy cos pada pod maska

 

*************************************************************

masz gaz, masz problem

[Roberto]

to moze byc wina elektryki.

mialem takie objawy :duh: co prawda w maluszku i padlo na kondensator.

 

w naszych smigielkach jest znacznie bardziej rozbudowana elektryka

ale.............. hmm warto sprawdzic.

[barto]

Miałem dokładnie to samo po kupnie mojej betki, i dokładnie po zgasnięciu (zalanie) nie mogłem go odpalić. Dopuki nie był całkiem rozgrzany to prawie cały czas gasł, jak juz sie rozgrzał to gasł jak mu dałem duzo gazu i puściłem gaz bo np przed światłami trzeba było się zatrzymać i wtedy też gasł i musiałem sporo nakręcić zeby zapalił.

1. Wina leżała w parowniku, ktory nie zdołał juz odparować gazu i zalewało ciekłym gazem, nie dotrzymywał parametrów

2. Masa przy przekażniku (takim małym) nie wiem jak go określić, ale czasami mi cykał zgodnie z obrotami i to tez miało wpływ na odpalanie. Po wzmocnieniu masy i wymienie parownika wszystko cacy. Ten parownik który juzniewydalał, był w dodatku zle podłaczony tzn woda ciepła tam gdzie miała wpływać wypływała a tam gdzie wypływać wpływała, co przyczyniło sie do szybkiego uszkodzenia parownika.