Skocz do zawartości

Awaria akumlatora lub elektryki - unieruchomienie pajazdu


gizmo13

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsza i mam nadzieje, że ostatnia przykra niespodzianka. W poniedziałek tydzień temu przyjechałem do Jastarni. Auto stało niecałe 6 dób. Kiedy zapakowałem rzeczy do auta odpalam je a tam info, że akumlator wyładowany nie jedź itd. . Podkreślam że auto odpaliło i wszystko absolutnie wszystko działało. Po zrobieniu kilkuset metrów i rozmowie z babką z BMW ustaliliśmy, że będę jechał i pewnie się naładuje i wszystko będzie ok. Dojechałem do Władysławowa (około 20 km) tam zatankowałem, dostałem ten sam komunikat więc ustaliliśmy że jadę do Warszawy pewnie wszystko będzie ok (w domyśle akumlator się naładuje ) przejechałem jeszcze kilka km i nagle auto całe zgasło. Odpaliłem jeszcze pare razy - wtedy zobaczyłem tamten jak i inny komunikat "kontynuuj jazdę celem naładowania akumlatora". Ale autem już się jechać nie dało nawet jak odpalało to zaraz gasło. Poczekałem na gościa z pomocy drogowej. Od tej pory zeszło nam jakieś 1,5h godziny na wjazd autem na lawetę (akumlator nie przyjmował prądu ani z samochodu pomocy drogowej poprzez kable ani z ładowarki mobilnej którą facet miał) . Nie dało się włączyć neutrala bo jak wyjmowaliśmy kable to auto gasło i szło w parking. W końcu przyjechał pomocnik gościa z pomocy drugim autem cały czas podpiętym na kablach (aku jest w bagażniku) jechał za mną jak ja wjeżdżałem na lawetę. Auto jest dziś w serwisie w Gdyni razem z moim rowerem 2 latawcami i deską do kita a ja się zabrałem ze znajomym (na szczęście ) bo na auto zastępcze czekałbym około 3h w 32 stopniowym upale. Ładuje się w serwisie cały dzień ale nie naładowało się na tyle że można było podpiąć komputer i sprawdzić co się stało. Mówił też, że mieli w kilku autach, że podczas jazdy nagle gasły ale nie z wyniku akumlatora a błędu w oprogramowaniu. Koleś z pomocy drogowej mówił, że z akumlatorami żelowymi ma kupę roboty.


Jak będę wiedział co z autem dam dalej znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.