Skocz do zawartości

Ocena uszkodzeń, czy warto naprawiać?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No cóż, szkoda było kilkuset PLNów na sprawdzenie auta, to teraz są konsekwencje i strata zapewne kilku tysięcy.

Na umowie jest chociaż kwota, którą faktycznie zapłaciłaś?

 

O jakie sprawdzenie za kilkaset złotych ci chodzi? Pytam poważnie, bo nie znam się na kupowaniu samochodów, bałam się, ale miałam nadzieję, że nie każdy kto sprzedaje samochód jest oszustem :| Sprawdziłam ją sobie w cepiku i wydawała mi się ok - jak mi gość zaproponował, że da mi kluczyki, żebym sobie wjechała na stację diagnostyczną to pomyślałam, że nie ma nic do ukrycia, a potem się okazało, że to jego stacja.

Edytowane przez deepsleep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

O jakie sprawdzenie chodzi? Np. ASO, czy różne firmy, które w tym się specjalizują.

Samochody sprawdza się PRZED zakupem, a nie PO.


Jeszcze raz zapytam, na umowie jest kwota, którą faktycznie zapłaciłaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam umknęło mi to pytanie. Na umowie mam swoje dane, dane sprzedającego, podstawowe dane samochodu: marka, model, VIN, rok produkcji, przebieg, itp. Cenę też i o ile dobrze teraz pamietam, bo nie mam jak spojrzeć, dopisek, że stan samochodu jest mi znany i nie wnoszę do niego zastrzeżeń :duh:


Co do sprawdzania to pan w ASO też mnie zapytał dlaczego chcę ją sprawdzać teraz, a nie przed zakupem... no cóż, wychodzi na to, że gamoń ze mnie, a za gapowe się płaci. Na potwierdzenie tego dodam, że porobiłam zdjęcia, ale nie umiem ich tu wstawić :roll: Spróbuję jeszcze później zrobić to z kompa.


No nic, poczekam i zobaczę co mi powiedzą w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopisek, że stan samochodu jest mi znany i nie wnoszę do niego zastrzeżeń

 


Ten tekścik jest gówno wart, także nic nie może być ponad prawem.

Jeśli sprzedał ci złoma to czeka go albo zwrot kasy albo kryminał, sądy prokuratura

takich przeszczepów szybciutko załatwiają.

Wykonuje darmową fotografię samochodów - PROFESJONALNA.

Dla forumowiczów na terenie Wrocławia. Portfolio. +



http://i.epvpimg.com/guXaeab.png


Zlecę import samochodów z USA/JAPONIA


Kupię:

- Boczek tylnych prawych drzwi F30 wersja Harman/Kardon

- Listwy hexagon wnętrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tekścik jest [bAD] wart, także nic nie może być ponad prawem.

Jeśli sprzedał ci złoma to czeka go albo zwrot kasy albo kryminał, sądy prokuratura

takich przeszczepów szybciutko załatwiają.

 

Trochę mnie uspokoiłeś, dzięki :) dam znać co mi powiedzą w ASO, tylko przez tego koronawirusa nie wiem kiedy to będzie - jesteśmy umówieni na telefon na jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie jest tak do końca jak mówi kolega, bo skoro on nie jest handlarzem, to udostępnił auto kobiecie do sprawdzenia, ona zapoznała się ze stanem i mają to na umowach. on też jest chroniony.

 

Też tak sądzę. Dlatego pytałem czy zakup od osoby prywatnej czy od firmy.

Sama piszesz, że o wszystkich mankamentach (rysa na masce, odprysk na szybie) wiedziałaś przed zakupem, więc nie zostały ukryte.

Co do ekranu nawigacji, też trudno to uznać za wadę ukrytą.

Ewentualna droga do odzyskania kasy będzie bardzo długa, kosztowna i tak naprawdę niepewna.

Aby sprawa trafiła do sądu trzeba się liczyć ze sporymi kosztami. Opłaty sądowe i adwokat to nie będzie 300 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O odprysku i nawigacji wiedziałam i tu bardziej mi chodzi o to czy jest sens to ruszać czy raczej trzeba to zostawić.

Wiedziałam też o rysie na masce, ale nie o szpachli na niej, a to już chyba jest różnica, bo jeśli się okaże, że samochód był bity, a sprzedający nic o tym nie powiedział, to chyba nie jest w porządku. Rozumiem, że 8-letnie auto może być porysowane, ale szpachlowane? Raczej nie szpachluje się samochodów bez przyczyny, więc stąd moje wątpliwości i dociekliwość po zakupie, bo w trakcie oględzin chłop się nic nie zająknął na ten temat. Gdyby to była zwykła rysa to by nie było tematu.

No i jeszcze jedna sprawa, tak na marginesie w ramach ciekawostki - już w domu zauważyłam, że w OC mam wpisaną zaniżoną pojemność silnika - 1,6, gdzie w rzeczywistości jest 2,0. Pan stwierdził, że tego nie zauważył :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Zbadaj sprawę tej deski, czy przed wybuch poduch nie została wymieniona na taką pod ekran z nawigacją. Najlepiej zrób tak - wejdź na bimmercheck i poproś draya o sprawdzenie twojego auta. Będziesz wiedziała na czym stoisz, bo nie wiemy co tam siedzi jeszcze o czym nie wiemy. Daj VIN pojazdu tutaj też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carfax to raport ze stanów ze szczegółowymi danymi co do użytkowników szkód itp.

Bimmercheck to usługodawca, przetrzepaliby ci samochód od deski do deski, ale jak jedziesz do ASO to tam zrobią to podobnie.

 

Tak przetrzepią jeżeli auto jest po jednym, może max po 2 właścicielach i jakie nowe lub kilku letnie, nie starsze, a jak jest np 15 letnie i miało z 4 lub 5 właścicieli to nic się nie dowiesz o takim egzemplarzu konkretnego nawet przebiegu nie potwierdzisz rzetelnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno było więcej właścicieli niż dwóch, ja chyba jestem czwartym. Zobaczymy co mi powiedzą w serwisie, jej historia to jedno, bardziej mi zależy na tym, żeby zobaczyli czy jest w dobrym stanie i przede wszystkim czy jest bezpieczna. Jeśli się okaże, że jest ok to po prostu będę ją sobie powoli robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lekkim poślizgiem, ale dzisiaj odebrałam auto z ASO i wyszło co następuje: samochód mechanicznie jest w porządku, ewentualne rzeczy do wymiany są normalne (wynikające ze zużycia), niemniej jednak sprzedający się zarzekał, że wszystko jest dobre i mam sobie żadnemu mechanikowi nie dać wmówić, że coś jest do roboty. A jest, wg ASO na łączną kwotę prawie 5 tys zł (z tych droższych: chłodnica płynu chłodzącego, osłona silnika dolna, klocki hamulcowe tył, amortyzator dodatkowy tylny, pasek + napinacz paska). Do tego opony, bo te co są nadają się co najwyżej do kosza.

Teraz robi się ciekawiej... Nieoryginalna deska przednia + szpachla na masce i na dachu tak gruba, że w mierniku brakło skali (maska 300-?, dach 200-?). Przednie prawe nadkole 170-500, tylne lewe nadkole 70-680.


Zapytałam co polecają robić z tą maską i szybą (bo przypomnę, że jest odprysk) - wymienić. Oba. Co do dachu to już gorzej, bo jego sobie nie wymienię.


Sprzedający nie odbiera ode mnie telefonu :wink: muszę w takim razie kontaktować się na piśmie, tylko nie wiem czy o obniżenie ceny czy o odstąpienie od umowy. Samochód jest najprawdopodobniej po dachowaniu, o czym nie zostałam poinformowana w czasie zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

Jak najbardziej walcz, oszukał definitywnie. Mówiłem dwa dni temu czy trzy - zbadaj sprawę deski - wyszło na moje. Zataił przed tobą a to juz podpada pod paragraf. Nie naprawiaj nic w tym aucie, bo potem będzie, że już zmieniłaś jego stan. Nie wymieniaj opon nie używaj go.

Masz nauczkę - kupno samochodu w Polsce to męka - jak się nie znasz kompletnie to jesteś w błocie na starcie.

Następne auto kup z Drayem i śpij spokojnie, bo życie to nie wstawanie codziennie i myślenie, czy mi poduchy przy wypadku wyskoczą i czy auto ściąga w prawo na odcinku 50 m to dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej się nauczyłam czegoś nowego :P jeździć nią muszę, bo to mój jedyny samochód - przygotowałam sobie wezwanie do obniżenia ceny - albo mi odda 30% tego, co zapłaciłam, albo odstąpię od umowy. Jeśli mi uniemożliwi odstąpienie to pójdę do sądu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mi zejdzie z ceny to sobie wszystko zrobię, a jak za parę lat będę ją chciała sprzedać to potencjalnemu kupującemu wszystko opiszę co i jak było. Tą maskę pewnie w swoim czasie też wymienię, najgorzej będzie z tym dachem, bo reszta jest do zrobienia.


Edit: Przespałam się z tematem i nie wiem co robić, może jednak trzeba ją oddać? Tylko jak jak gość nie odbiera telefonu i pewnie nie będzie się dało z nim umówić, itd? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.