Skocz do zawartości

E90 3.20 177KM awaryjność


thunderrider

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że sporo jeśli nie wszystko na ten temat zostało napisane, ale ponieważ moje doświadczenie z BMW jest małe (to moje pierwsze) to jestem mega w szoku.

Wcześniej najwięcej jeżdziłem głównie Toyotami i oplami. Ale do rzeczy.

Samochód przebieg 99.5k km. Kupiony z przebiegiem 85k km ponad rok temu z polskiej sieci dealerskiej, bezwypadkowy, serwisowany, kupiony za kasę z premią że nie jest to wyklepany szrot z niemiec itp itd

Przez 15 tysięcy wymieniłem:

1. spryskiwacze reflektorów (i tak nie działają i olałem temat)

2. przednie amortyzatory!!! (po 90 tys)

3. teraz auto przyjechało na lawecie bo kobiecie przestało działać wspomaganie - diagnoza - do wymiany przekładnia kierownicza.

Przy okazji okazało się, że do wymiany jest:

4. Pasek klinowy z rolkami

5. Uszczelniacz turbiny (zimmering) - nie wiem do końca co to

6. Amortyzator tylnej klapy (cieknie)

 

Nie chodzi nawet o koszty bo kupując auto premium brałem to pod uwagę, ale nie chcę auta które będzie mi się psuło tak często jak cuda włoskiej lub francuskiej motoryzacji. Jednocześnie nie chcę jeździć toyotą lub vw bo po prostu są nudne!!!

 

Jestem mega zadowolony jeśli chodzi o komfort, osiągi i zużycie paliwa, ale od czaasów komunistycznych wynalazków nie miałem tak zawodnego auta a jeździłem fordami, oplami, mazdami, nissanami, vw, seatami, toyotami.

 

W związku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników BMW:

Czy E90 2.0 diesel to taki psujący się szrot?

Czy to ja mam jakiegoś mega pecha, że to wszystko mnie spotkało w przeciągu raptem roku ?

Czy X1 lub X3 2012-14 będzie też tak awaryjne czy może mniej? (biorę pod uwagę opcję zmiany na jeden z tych modeli)?

No i w końcu ostanie pytanie:

Czy jeśli odpowiedź na pierwsze pytanie jest TAK to ktoś chce kupić BMW 3.20D (177KM) 2010 salon polska, serwisowany, przebieg 100 tys KM :-) :-) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej pechowo trafiłeś, może to premium selection jakoś nie wyszło bo to wydaje się podejrzane :D Mnie nie spotkała żadna awaria , którą wymieniłeś , a mam auto starsze i z przebiegiem +100 do Twojego. Piszesz, że 2.0 awaryjny, a z tego co wymieniłeś nie spotkała Cię przecież żadna awaria silnika/osprzętu (uszczelka turbiny to drobiazg) ;)

 

Moim zdaniem albo pech albo sądząc po tych padniętych amorach/przekładni trafiłeś na auto mocno wytłuczone przez poprzedniego/poprzednich właścicieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy E90 2.0 diesel to taki psujący się szrot?

 

Na 6 usterek w sumie tylko jedna dotyczy silnika a raczej osprzętu więc co tu ma do tego 2.0d? Jak wymieniasz takie rzeczy jak spryskiwacze, amortyzatory, silowniki klapy to myślę, że raczej to zależało od poprzedniego użytkownika no i masz trochę pecha.

 

Spryski to znany problem i ciekną wielu ludziom, siłowniki klapy też lubią paść. Amortyzatory dziwna sprawa, turbina to może zależy od tego jak ktoś ją wcześniej traktował

http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej pechowo trafiłeś, może to premium selection jakoś nie wyszło bo to wydaje się podejrzane :D Mnie nie spotkała żadna awaria , którą wymieniłeś , a mam auto starsze i z przebiegiem +100 do Twojego. Piszesz, że 2.0 awaryjny, a z tego co wymieniłeś nie spotkała Cię przecież żadna awaria silnika/osprzętu (uszczelka turbiny to drobiazg) ;)

 

Moim zdaniem albo pech albo sądząc po tych padniętych amorach/przekładni trafiłeś na auto mocno wytłuczone przez poprzedniego/poprzednich właścicieli.

 

Kolego 2.0 diesel to bardziej dla dokładnego określenia modelu - mi chodzi ogólnie o E90. Mam nadzieję, że problemy typowo dieslowskie mnie nie spotkają :-).

 

Dodam jeszcze, że poprzedni właściciel był tylko jeden ale było to auto po leasingowe czyli firmowe - tak czy inaczej trzeba chyba jeździć po klepiskach aby wytłuc amortyzatory w 90k km. Szybciej jak sądzę można zarżnąć turbinę czy silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli było to auto firmowe to jak najbardziej realne jest zajechanie amorów po takim przebiegu. Kiedyś kolega się chwalił jak firmowym przejechał przez próg zwalniający 100km/h, odczucia mówił, że były takie jakby całe podwozie odpadło ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo ten samochód ma ogromny przebieg albo jeździło w polskiej firmie... raczej to drugie, po prostu jakiś buraczyna je zajechał :cool2:

 

miałem e92 2.0d 177KM i sprzedawałem z przebieg 300.000km, a miałem je od przebiegu 70.000km

awarie jakie były to rozrząd

z wymian sprzęgło hydrokinetyczne oraz amorki, paski, rolki, koło pasowe

a tak to tylko olej i dobra eksploatacja

 

 

:cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód jest z autentycznym przebiegiem w bardzo dobrym stanie i nie zajechany - to opinia przynajmniej z 2 serwisów BMW gdzie go sprawdzałem

Amortyzator to pikuś po prostu gówno było włożone w fabryce a ja po prostu miałem nie fart i na taki ezemplarz trafiłem. Teraz padł moduł EPS w przekładni kierowniczej i muszę wymienić na nową czyli wydatek 8 tys plus. W niemczech była na to akcja serwisowa bo to wada fabryczna w Polsce nie ma. Skandal!!!. Zastanawiam czy nie jechać na wymianę do serwisu do niemiec podobno działa jak powiesz, że tam mieszkasz nie masz czasu na jazdę do polski.

Czy ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.