Skocz do zawartości

e60 530d zakup auta z przebiegiem ~220tkm czy to ma sens?


ar_w

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Mysle o kupnie 530d (330d tez wchodzą w gre, ale ceny sa podobne do 5er, wiec to ekonomicznie nieopłacalne)

Ceny za przebiegi 220-240tkm oscylują w granicach 45k, roczniki przedliftowe. 2006 to najstarszy jaki sobie oszacowałem, ew. 2005 jesli w dobrym stanie.

 

Teraz tak, kuzyn miał 535d '08 nabytą z realnym przebiegiem 160tkm serwisowaną w ASO, mieszka w DE i tam śmigal. Auto zanim rozwalił śmigało pieknie i bezawaryjnie, jednak jakoś od 220tkm zaczynało się wszystko odzywać, począwszy od zawieszenia, po napęd (podpora wału), jakiś luz na dyfrze, itp. Jak się jezdzi non-stop autem przez 50-60tkm, to każdą subtelną różnicę w stronę zużycia czuć jak na dłoni. Znam to dobrze po swojej e39, którą prześmigałem ponad 100tkm.

 

Pytanie jest takie, czy zakup ma sens, czy przy przebiegach 220tkm zacznie sie studnia bez dna. Z waszego doswiadczenia, w ktorym momencie zaczyna się 1-szy pakiet odmładzający auto, na który trzeba wyłożyć dobre pare tys zł?

X-drive chyba lepiej odpuścić, z tego co czytam, bardzo awaryjny jak też i kosztowny napęd.

 

Druga opcja to znalezienie sztuki, która ma miedzy 100-150tkm, ale do ceny trzeba doliczyć 15-20tyś zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo jest pytań, a może lepiej kupić z przebiegiem 280k i juz z wymienionym zawieszeniem, turbiną itp? :)

 

 

Dokładnie :D Są tylko dwa przedziały w jakim się diesla kupuje:

do 100 tyś km (2,3,4 letnie) albo od 250 tyś km (8,9,letnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak ale... oglądałem w życiu kilka bmw i przedziały 150-200 też bywają ok, zawiecha ori, turbo ori, dpf ori... i bez większych śladów zuzycia więc nie ma reguły... Ostatnio szukając e60 natknąłem się na 2009 rok ori 250 i wszystko w oryginale i bdb stanie, sprzeglo, turbina, dpf, cała zawiecha :) auto wyglądało i śmigało jak NOWE :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
250kkm przebiegu i zawieszenie jak nowe :lol: . Uwielbiam takie teksty. Pewnie nic nie stuka, nic nie puka, a amory mają po 70% i to jest wyznacznik, no i powadzi się jak nowe. :duh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oli222 to że oryginalne to nic nie znaczy... Oryginalne bo pewnie zamontowane przy przebiegu około 190-210 tyś bo ktoś dbał i włożyć oryginał... Rozmawiałem z mechanikiem z ASO BMW i powiedział że nie ma cudów około 190 max 220 tyś 90% aut ma już do wymiany turbo/dwumas itd (akurat stan zawieszenia zależy od stanu dróg i tak jeżdżąc w Polsce już po 80 tyś będzie trzeba w zawieszenie zajrzeć a na niemieckich autostradach i po 200 tyś może być ok...).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jezdzi po autostradzie 80% czasu to zawias i sprzęgło nie wytrzyma 250kkm? poza tym sprzedajacy nie mial interesu kłamać, a mechanik po ogledzinach obejrzał daty na wszystkich amorkach i wachaczach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oli222 o ile w zawieszenie jestem wstanie uwierzyć to w sprzęgło już nie. Gdyby każde sprzęgło + dwumas, Turbo w BMW wytrzymywało 250 tyś to wszyscy by BMW jeździli. Wtedy auto masz wieczne raz w życiu wymienisz drogie podzespoły i możesz śmigać 500 tyś km...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam 356tkm i ori turbo garret 2256v

 

co do przebiegu pow. 280 to nie zgodze się. Elementy się stopniowo zuzywają i jesli zalozmy poprzednik zdazyl wymienić zawieszenie, to np. mnie dopadnie ukł. napędowy.

Ponadto wezcie pod uwage, ze przelot blisko 300k jest odpychajacy dla 99% potencjalnych nabywców, wiec zaczyna się albo krętactwo, albo ogromna utrata wartosci przy pozniejszej sprzedazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jak ktoś jezdzi po autostradzie 80% czasu to zawias i sprzęgło nie wytrzyma 250kkm? poza tym sprzedajacy nie mial interesu kłamać, a mechanik po ogledzinach obejrzał daty na wszystkich amorkach i wachaczach...

 

Jak auto jeździ po autostradach to zawieszenie również się zużywa, nawet wtedy kiedy te 80% czasu będzie jeździć po autostradzie NA LAWECIE to też się będzie zużywać i nie ma prawa być JAK NOWE :!: Dlaczego, bo sama guma podlega procesowi starzenia i przez to traci na elastyczności itd. A co gorsza, jak takie auto jeździło po dobrych drogach te ~200kkm i zawieszenie jeszcze się nie posypało to wkrótce po tym jak trafi na drogi dziurawe posypie się wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że kupując ponad 5 letnie używane auto najważniejsze na co musisz spojrzeć, to stan pojazdu.

 

Większość aut ma tak, że choćby je katował przedstawiciel handlowy, to do 150-180kkm dojedzie bez problemu i kosztownych napraw (tak są projektowane - producent nie chce żeby się auto psuło na gwarancji). A później to już bardzo różnie, w zależności właśnie od tego jak kto dbał. Znam ludzi co bez problemu ponad 300kkm dojechali na jednej dwumasie, turbo i sprzęgle bo wiedzieli jak z nich korzystać, jeździli w trasach. No i z tym dbaniem jest też związane, to czy ktoś na bieżąco naprawiał każdą usterkę, regularnie serwisował samochód na porządnych częściach i w porządnych warsztatach.

Możesz kupić auto z nalotem 250kkm, które będzie wdzięczne i bezawaryjne, a możesz kupić z nalotem 200kkm, które będzie wymagało wsadzenia w nie 15tys zł, żeby było w pełni sprawne - bo ktoś ignorował prawidłowy serwis, jeździł uszkodzonym autem, co powodowało dalsze usterki (tutaj kłania się jazda na walniętych termostatach i w wyniku tego uwalenie DPFa, nie wymienianie oleju w skrzyni).

 

Dlatego e60 mają taki rozrzut cenowy - mozesz kupić rocznik 2009 za 40kpln, a możesz za 70kpln - jak kupisz tą za 40 to za chwilę będziesz z kosztami blisko tej za 70, którą byś sobie tylko kupił i jeździł.

 

NO i trzeba też pamiętać, że premium to nie znaczy bardziej trwały, ani bezawaryjny - beemy się normalnie zużywają i psują, jak każde inne auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moim zdaniem nie ma co bać się przebiegu mam E61 przebieg 320 tkm auto mam od 4 lat kupiłem z przebiegiem 130tkm.

Zawieszenie oryginał nic nie robiłem a 80% po Polskich drogach i nic nie stuka:)

przy silniku 2 razy wymieniona pompa wody przy ok 230 wymienialem paski rolki kolo pasowe tak na wszelki wypadek ale byly jeszcze ok.

Sprzegło,dwumas , turbina , wtruski , itd wszystko jeszcze oryginał.

Auto kupione od znajomego co miał je od nowości i wiem ze nie wymianiał nic z tych rzeczy przy niej.

Mialem poprzednio e60 z 2005r. i te wymiany co koledzy pisali miałem między 400-500 tys.

Według mnie 70% aut jest cofnientych przebiegu ok 220 bym sie nie bał oczywiście realnego 220.

Ja mam teraz 320 i jeszcze nic mi się nie dzueje i nie mam zamiaru jeszcze sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ltour problem jest bo 90% e90 czy e91 z rocznika 2005/2006 ma skręcony licznik z ponad 300 na 180 tyś km i nieświadomi ludzie nimi jeżdżą i nic się nie dzieje...

Przez złodziejski proceder handlarzy robi się błędne koło. Koleś kupi skręcony o 200 tyś km samochód pojeździ kolejne 50-80 tyś coś się grubego popsuje i już ma zakodowane że przy przebiegu 280 tyś (realnego pewnie blisko 400 tyś...) już się auto sypie więc kupuje kolejny skręcony itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.