Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

 

 

Dane auta:

BMW 3 - E91, 2.0 diesel moc 163KM, skrzynia manualna, przebieg 277tyś.

 

16 kwietnia 2015, miałem dłuższą podróż - w dwie strony około 800km.

Po przejechanym 600km jadąc prędkością około 140km/h na "piątce" wrzuciłem na wyższy bieg gdzie pod pedałem w ogóle nie było mocy.

Zrobiłem redukcję na "piątkę" gaz - moc była, potem znowu na "6" gaz - moc była, po kilku minutach znowu to samo - brak mocy na szóstym biegu.

 

Potem, miałem krótkie trasy miejskie więc problem raczej nie pojawiał się.

 

Po dwóch tygodniach czyli pod koniec kwietnia auto nagle straciło moc, diagnoza komputerowa wykazała błąd filtra DPF.

Podjąłem próbę komputerowego wypalenia filtra - niestety zakończyła się niepowodzeniem.

Kolejna próba to zalanie filtra chemią - odczekanie 24godzin, filtr rzekomo został oczyszczony - w teorii wystarczyło przedmuchać auto na trasie/lub podłączyć pod komputer celem właściwej akomodacji/dopalenia.

 

To pierwsze nie pomogło więc zabrałem się za rozwiązanie z komputerowym dopalaniem. Kolejna diagnoza wykazała brak reakcji turbiny i następujące rozwiązania: zacięta geometria w turbinie lub uszkodzony silniczek nastawny turbiny.....

 

Zaskoczony problemem podjechałem do innego speca który nasłuchując włączanie i wyłączanie samego zapłonu stwierdził, że do wymiany jest silniczek bo nie słychać jego reakcji po wyżej wymienionych czynnościach.

 

Totalnie omamiony wiadomościami zacząłem czytać fora, dzwonić do fachowców i dostałem różne problemy: zawór EGR, problem turbosprężarki, filtry elektrozaworów podciśnienia itp.

 

Stwierdziłem, że najmniej inwazyjne i najtańsze będzie wyczyszczenie turbiny, została wyczyszczana i okazało się, że było w niej mnóstwo sadzy ułożone w grube grudy.

Po oczyszczeniu jazda próbna- niestety mocy dalej brak.

kolejna jazda próbna z odłączonym przepływomierzem na rozgrzanym silniku - również bez poprawy - zakładam, że to nie wina przepływomierza.

 

I na koniec sedno sprawy- na postoju przy odpaleniu i gaszeniu silnika -- przy turbinie jest jakaś jakby zastawka coś jak ruch tłoka.

Raz się zasuneła a potem przy każdym odpaleniu już nie drgnęła, domniemam, że rusza się kiedy auto jedzie i osiąga ponad 3,5tyś obrotów bo wtedy auto jakby delikatnie łapało turbinę.

 

Dostałem info, że jest to elektrozawór podciśnienia turbiny który nie chodzi.

 

Proszę o opinię i pomoc

 

Pozdrawiam,

Rafał

Opublikowano

Do wymiany sa elektrozawor sterujacy praca turbin lub wezyki podcisnienia

W kazdym bmw to pada po 150 tys przebiegu

Opublikowano
Do wymiany sa elektrozawor sterujacy praca turbin lub wezyki podcisnienia

W kazdym bmw to pada po 150 tys przebiegu

 

Ta wypowiedź była też poruszana przez innego forumowicza dokładnie słowo w słowo to samo, natknąłem się na to wcześniej i dało mi to jakiś trop.

Natomiast dostałem informację nie ma w tym samochodzie elektrozaworów podciśnienia a regulacją turbiny jest elektrozawór przeładowania i nie ma tam żadnego podciśnienia.....

 

Czy element który mi wysłałeś to na pewno to ? Czy jest to cześć osobna ? Czytałem też, że ten elektrozawór przeładowania to integralna część turbiny....

 

Dzięki

Rafał

Opublikowano

To musi ktos kto zna ten motor sie wypowiedziec ... myslalem ze masz tak jak w wiksOsci tych aut

Ja dodam ttlko ze mialem 3 auta i w kazdym za brak mocy winny byl wlasnie ten elekrozawor

Bylo tak w 320d 335d i 535d - kazde z tych autek mialo sterowane takim lub podobnym elektrozaworkiem

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Regulacja turbiny, w tym modelu nie ma żadnego podsinienia jest tylko serwomechanizm, czasem sie blokuje, lub psuje.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.