Skocz do zawartości

bezwypadkowe BMW z USA...za i przeciw...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej materi,zachęcam do podzielenia się nimi tutaj :8)

czy warto nabyć taki samochód,a jeśli nieszczególnie to dlaczego?

Interesują mnie w silnikach oczywiście benzynowych :twisted:

Z góry dziękuję i pozdrawiam :cool2:

Back to the roots...
Opublikowano

jeżeli był naprawdę bezwypadkowy lub naprawdę lekko uderzony to warto

zmieniasz tylko licznik i włącznik świateł i wszystko jest gotowe

 

ja jeszcze nie widziałem swoją drogą nie bitego BMW z USA, przynajmniej nie w PL, ale rodzynek może się zawsze znaleźć

Opublikowano

ZA :

- 6 x wiecej akcji serwisowych przeprowadzonych

- olej zmianiany 2 x czesciej niz w europie

- genralnie wieksza wiedza ludzi i mechnaikow na temat samochodow

- Czasem fajne wersje (np. Sulev) nie istanijace w europie

- bogate wyposazenie (ws sredniej europejskiej)

- przy nowszych modelach wiekszosc aut z napedem na 4 kola

- Cena

 

Przeciw :

- jak powiedzial przedmowca, 99% aut sprowadzonych sa po powaznych wypadkach ale nie wszystkie sa rownierz takie rzadkie nie wypadkowe

- potrzeba zmiany kilku elementow (wylaczniki swiatel, liczniki)

- czasem na rzadkie czesci specjalnych wersji sie troche czeka (np filtr paliwa ale to wyjatki)

- nie masz wersji kombi

- zazwyczaj przebiegi nawet na benzynach sa gigantyczne (inna wielkosci kraju)

- uklad paliwowy do natychmiastowego mycia (duza domieszka bio komponentow)

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Opublikowano

Jak samochód jest ze stanów to są 4 opcje:

- powypadkowy 87%

- popowodziowy 10%

- sprowadzony na "mienie" 2%

- sprowadzony jako "zachcianka" 1%

 

;)

Opublikowano

ja mam akurat Amerykańca, raporty CarFax i Autoheck OK. Na zalanego też nie wygląda, powłoka lakiernicza OK :cool2: :mrgreen: był sprowadzony jako mienie przesiedleńcze i jeśli miałbym opierać się tylko na swoim przypadku to jak najbardziej warto! Auto ma 120 000 km, z tyłu widać, że jeszcze nikt nie siedział. Odpukać póki co sprawuje się idealnie. Więc można znaleźć dobry egzemplarz z USA.

- sprowadzony na "mienie" 2%

oj ja bym dał jednak trochę więcej niż 2%

.

Opublikowano

Trochę siedzę w tym temacie, więc wtrącę swoje dwa grosze.

 

Czy warto, oczywiście, że warto, w szczególność BMW, które praktycznie w większości jest całkowicie "przekodowalne" na wersję europejską. Dla przeciwieństwa z Toyotą już tak dobrze nie jest, ale i tak warto!

USA jest jednym z największych rynków sprzedaży samochodów, gdzieś 2,5 raza więcej sprzedaje się aut niż w całej Europie Zachodniej, stąd konkurencja wymusza większą walkę cenową i można kupić auto, nawet z uwzględnieniem opłat, taniej niż w mocno opodatkowanej Europie. Jest to najtańszy rynek samochodowy dla nas, oczywiście mając na uwadze również kurs walutowy. Przy dolarze na poziomie 3,34 opłacalność jest oczywiście sporo mniejsza niż przy kursie np. 3,0.

 

A teraz co do aspektów poruszonych powyżej:

ja jeszcze nie widziałem swoją drogą nie bitego BMW z USA, przynajmniej nie w PL
Przeciw :

- jak powiedzial przedmowca, 99% aut sprowadzonych sa po powaznych wypadkach ale nie wszystkie sa rownierz takie rzadkie nie wypadkowe

 

A skąd się to bierze? Bo w Polsce nikt nie sprowadza na handel całych aut, w szczególności młodych z niewielkim przebiegiem, bo większe prawdopodobieństwo jest, że z nimi zostanie i będzie musiał sprzedać ze stratą niż z zyskiem. Stąd ofertę mamy taką jak napisane jest powyżej. Z Europy jest podobnie, no chyba, że np. trzylatek ma przebieg powyżej 200k km, to jest szansa, że nie był spawany. Starych aut z USA nie ma sensu sprowadzać, bo koszty stałe są jak nazwa sama mówi stałe i te 8-10 tys zł trzeba wyłożyć bez względu na wartość auta. Inaczej ta wartość waży przy poziomie zakupu samochodu przy naszych 80k zł a inaczej gdy kosztuje 30k zł. A i nikt za darmo też tego nie sprowadzi.

 

Przeciw :

- zazwyczaj przebiegi nawet na benzynach sa gigantyczne (inna wielkosci kraju)

- uklad paliwowy do natychmiastowego mycia (duza domieszka bio komponentow)

 

Przy założeniu, że ma sens kupować samochody względnie świeże argument przeciw ze względu na przebiegi nie ma zastosowania. Poza tym, jak ktoś szuka całego auta, konkretnego modelu z konkretnego rocznika, to wybiera przebieg taki, jaki mu pasuje, który jest w przeciwieństwie do Europy dość łatwo weryfikowalny. Nie widzę tu akurat żadnego "przeciw".

Podobnie z układem paliwowym, miałoby to może i zastosowanie gdyby te sprowadzane auta miały po 150k km i więcej, ale gdy mają 30k - 50k to nie widzę sensu.

 

Konkludując, czy warto, pewnie, że warto, w przypadku gdy ktoś chce kupić względnie nowe auto. Np. takiego upozorowanego zalańca z przebiegiem 2k mil lub 10k mil jakie sprzedaje mój znajomy w USA za połowę ceny nowego.

A jak ktoś akceptuje powypadkowe egzemplarze, które można bardzo dobrze odtworzyć, to tym bardziej.

Do sprzedania: - E60 535xi LCI USA 2008 MT

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=155&t=222639


Dla amatorów "rynkowych" cen E60 535i/xi taka mała przestroga:

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=1983450#p1983450

Opublikowano

KW co naprawde mowisz i to ma sens to ze warto sprowadzac auta z USA ale dla siebie samodzielnie a nie kupowac aut sprowadzonych i oczywiscie masz racje.

 

Nota bene, auta 2 letnie potrafia w stanach siegac spokojnie ponad 140000 km i nie sa to wyjatki szczegolnie dla seri 5 i wyzej jak chodzi o BMW, z ta swiezoscia wiedz bywa roznie- a nawet po dwoch lat jezdzenia na benzynie z 15% dodatkiem bio komonentow to czuc...

 

A jak chodzi o handlarzy aut z USA... to na chyba jakies 20 samochodow ktore byly sprowadzone z USA, nie widzialem ani jednego ktory nadawal sie naprawde do zakupu, byly po prostu albo lepiej albo gorzej obrobione.

 

A i jeszcze jeden minus :

 

- przy odsprzedazy auta, masz natychmiastowo -20% na cenie jezeli auto jest ze stanow.

 

 

A wiec auta z usa tak, jezeli sciagasz go samodzielnie, nie wypadkowego, nie upozorowanego topielca ktory zazwyczaj nim jest i liczysz sie z tym ze crna odsprzedazy bedzie duzo nizsza niz egzemplarza z europy.

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Opublikowano

 

Przeciw :

 

- zazwyczaj przebiegi nawet na benzynach sa gigantyczne (inna wielkosci kraju)

- uklad paliwowy do natychmiastowego mycia (duza domieszka bio komponentow)

 

 

Jako ze mieszkam w USA juz chwile dorzuce swoje 3 grosze.

Z tym pierwszym sie nie zgodze. Czesto jak auto ma przejechane juz pod 100 tys mil to jest to juz tzw high mileage i ludzie czesto pozbywaja sie auta i kupuja calkiem nowe, lub uzywane z bardzo malym przebiegiem. Jesli np jest to niemiec bo taki juz moze sprawic troche klopotu przy 100tys mil jak zaniedbany serwis nikt nie chce kupic takiego auta napewno nie za przyzwoite pieniadze dlatego wysokie przebiegi traca bardzo na wartosci i zainteresowaniu. Nikt tutaj nie trzyma samochodu zeby dobic nim 200-300tys mil i potem sprzedac bo wie ze auto z przebiegiem 200tys mil to nic nie warty wyjezdzony zlom, a w krecenie szafy nikt sie tutaj nie bawi jak to ma czesto gesto miejsce w Polsce :D .

Oczywiscie zdarzaja sie egzemplarze pod 200-300tys mil sa to auta starsze, jest ich bardzo malo i wiekszosc laduje na zlomie nie dobijajac nawet czesto 200tys mil, gdzie lepszy interes bedzie sprzedac takiego delikwenta na czesci niz w calosci z duzym przebiegiem. Bywalem czesto na autozlomie gdzie widywalem nierzadko sztuki ktore z powodzeniem w Polsce posluzylyby jeszcze kilka dobrch latek, niektore sztuki doslownie wsiasc i jechac!

Zatem Przebiegi znacznie mniejsze od tych w EU mimo ze kraj ogromny.

Jak przyjechalem to zainteresowanie moje przyciagnely w miare mlode auta z duzymi przebiegami za niskie pieniadze. Mialem nawet ochote kieds kupic Mercedesa Eklase z 2008r z przebiegiem 90 tys mil - po jakims czasie jednak i ogarnieciu lokalnych realiow teraz to juz przechodzisz kolo takich aut z usmiechem :D

 

Co do ukladu paliwowego to rowniez jakis mit. Zalewasz w polsce zwykla Pb95 lub 98 i auto smiga normalnie, nic nie trzeba plukac...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
[

Jak przyjechalem to zainteresowanie moje przyciagnely w miare mlode auta z duzymi przebiegami za niskie pieniadze. Mialem nawet ochote kieds kupic Mercedesa Eklase z 2008r z przebiegiem 90 tys mil - po jakims czasie jednak i ogarnieciu lokalnych realiow teraz to juz przechodzisz kolo takich aut z usmiechem :D

 

Hmm, USA wysyła te auta w strefe 51 czy jak? Nie rozumiem co się dzieje z pojazdami które mają po parę (4-5?)lat i ~100 tyś mil?

Opublikowano

Jesli mozna nazwac strefe 51 Afryka Rosja lub innymi krajami ameryki poludniowej to owszem :D

A tak na powaznie to wlasnie Bardzo duzo aut wysylanych jest do Afryki, Ameryki poludniowej, Rosji, rowniez do Polski heh. Druga polowa zalega po prostu na placach. Wszystko zalezy tez od marki. Jesli jest to Japonczyk to jest szansa ze kupi go z duzym przebiegiem portoryk lub meksyk, Jesli marka niemiecka to zapomnij, tylko Polak lub Rusek. Rzadko kiedy Amerykan z tzw middle class (srednia klasa) tknie Ci sie wozu po gwarancji a tym bardziej z przebiegiem wiekszym niz 100tys mil, nie wspomne juz o aucie z tytulem Rebuild czyli powypadkowa przeszloscia...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.