Skocz do zawartości

Zalany MPM - gdzie szukać przecieku wody?


tomac

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Padł mi moduł MPM. Po zajrzeniu do bagażnika okazało się, że było w nim sporo wody i MPM się po prostu utopił. Próbuję go naprawić, ale jest tak skorodowany, że czarno to widzę. W układzie TLE4267 (stabilizator +5V z funkcją inhibit i hold) pierwsza nóżka w ogóle już nie istnieje (wyżarta do zera - chyba elektroliza tak ją załatwiła), parę innych drobnych elementów ma wyżarte pady - jak je dotknąć to odpadają, zresztą sam układ stabilizatora w obudowie 14-nóżkowej jest nieosiągalny na polskim rynku.

 

Na Allegro modułów MPM nie ma, chyba będę musiał kupić nowy z BMW. Wolałbym kupić używany - nie chodzi nawet o cenę ale o to, że jeśli BMW umieściło ten moduł w miejscu narażonym na wodę to ich błąd i nie chciałbym jeszcze płacić firmie za jej błędy. Jednak używanych modułów nie ma w tej chwili na Allegro i z tego, co widzę MPM to naprawdę rzadkość.

 

Jednak wracając do wody - czytałem, że zalanie modułu MPM zdarzao się wielu ludziom. W tym miejscu po prostu gromadzi się woda. Myślę nawet, żeby z jednej strony wywiercić dziury w podłodze, żeby woda miała którędy uciekać, a z drugiej - żeby zrobić czujnik wilgoci i jeśli pojawi się woda na dnie bagażnika to dawać sygnał ostrzegawczy. Jednak nie widzę, jaką drogą w ogóle dostaje się tam woda. Wyżej wszystko jest suche, nie widać przecieków, a na dnie bagażnika robi się jeziorko. Auto jest bezwypadkowe, wszystko z tyłu jest oryginalne, a woda jakoś się dostała, i to w sporych ilościach. Wiecie może, gdzie i jak szukać miejsca przecieku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zdejmiesz zderzak tylny tam sa gumowe odpływy i one sie zatykają, woda zamiast lecieć tymi rurkami z rynienek dachowych to zalewa bagażnik jak znajdę link do tego tematu to wyślę na pw.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zdejmiesz zderzak tylny tam sa gumowe odpływy i one sie zatykają, woda zamiast lecieć tymi rurkami z rynienek dachowych to zalewa bagażnik jak znajdę link do tego tematu to wyślę na pw.

Dzięki - w takim razie czekam na link.

Jeszcze jedno - mam dach panoramiczny (nie wiem, czy to coś zmienia z odpływami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. W tej chwili auto jest w ogrzewanym garażu, gdzie suszy się bagażnik, MPM już zamówiłem (akurat wczoraj wieczorem pojawił się na Allegro) i na początku tygodnia będę chciał to złożyć w całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Trochę czasu minęło. Auto naprawione, ale śladów przecieku nie widać. Odpływy z dachu były drożne, nie widać żadnych śladów, gdzie woda mogłaby cieknąć. Nie wiem, którędy to poszło (może coś przy myciu auta się dostało)?

 

W każdym razie zrobiłem sobie czujnik wody w bagażniku (jeszcze nie założyłem, na razie go uruchomiłem na biurku) - jak pojawi się woda to przełącza styki przekaźnika. Tylko się waham, gdzie go wpiąć. Najlepiej byłoby zainstalować jakąś kontrolkę - w razie zalania zapali się lampka, ale nie chcę ciągnąć kabli przez auto. Mam inny pomysł - chcę wpiąć się w obwód zasilania nawigacji (jak pojawi się woda to wyłączy się nawigacja i w ten sposób dostanę informację, że coś się dzieje w bagażniku). Obwód zasilania nawigacji idzie właśnie z bagażnika i łatwo się tam wpiąć.

 

A może ktoś ma pomysł, gdzie jeszcze można wpiąć układ sygnalizacji zalania bagażnika tak, żeby nie trzeba było kombinować z przeciągnięciem kabli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze dzwiękowy sygnalizator - wtedy moze byc nawet ukryty przy bezpiecznikach.

Myślałem o tym, ale trzeba by dać jakiś wyłącznik (jak zacznie piszczeć to muszę go wyłączyć i spokojnie dojechać do miejsca, gdzie można rozbebeszyć bagażnik), a wyłącznik trzeba gdzieś zainstalować. To już wolałbym dać kontrolkę - jak się zapali to można jechać z zapaloną - ona nie przeszkadza tak, jak głośny piszczek.

 

Podoba mi się pomysł z wyłączeniem nawigacji - ona jest w zasięgu wzroku, więc nie przegapię i bez niej da się jechać. Co prawda przy wyłączeniu mogą się pojawić błędy, ale to tylko kwestia skasowania. Minusem jest to, że po zadziałaniu czujnika nie będę miał komunikatów o stanie auta. Dlatego szukam alternatywnych metod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Minęło trochę czasu, problem się wyjaśnił.

 

Okazało się, że w moim aucie kiedyś był naprawiany szyberdach. Został zrobiony prowizorycznie - mechanizm został częściowo zablokowany tak, że ta tylna szybka przestała się przesuwać (nawet nie wiedziałem, że powinna też jeździć). Jednak przy tej "naprawie" jakiś partacz powyginał rynienki odprowadzające wodę. Przez to lała się na podsufitkę (chyba lała się od dawna, bo na podsufitce wyrosła już pleśń) i spływała do bagażnika.

 

Rynienki już mam naprawione, w bagażniku się woda nie gromadzi. Ale swoją drogą zrobiłem sobie ten czujnik zalania odcinający nawigację (w razie zalania odetnie zasilanie nawigacji - jak zgaśnie ekran to zorientuję się, że w bagażniku pojawia się woda). Na razie nie było okazji go przetestować w praktyce, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.