Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Wczoraj po naciśnięciu pedału poczułem jak opada mi pod nogą.Myślałem że przewód pękł.Po kilkukrotnym naciśnięciu twardnieje,ale po chwili znowu opada.Nie ma nigdzie wycieków i ze zbiorniczka nic nie ubywa.

Ma ktoś jakieś pomysły? co to za objawy?

Opublikowano
A może by tak odpowietrzyć na początek cały układ. http://www.karawanier.pl/images/smilies/a015.gif

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa

Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dla czego

Na warsztacie łączymy teorię z praktyką: nic nie działa i nikt nie wie dla czego!!!

Cięcie plazmowe oraz usługi tokarskie http://ttcs.pll/

Opublikowano
A może by tak odpowietrzyć na początek cały układ. http://www.karawanier.pl/images/smilies/a015.gif

 

Dobra myśl,może dzisiaj od powietrze.Tylko nie wiem dlaczego by miał się zapowietrzyć.Nic ostatnio przy hamulcach nie robiłem.W zbiorniczku płynu pod max.

Przewody też sprawdzę.

Opublikowano
Ja również mam problemy z hamulcami i nie wiem co jest? Też np. stoje na luzie i poprzyciskam pedał i jakby napompuje się i po chwili zaczyna opadać. Tak jakby brakowało mu podciśnienia i nawet jak dodam gazu na luzie to opada szybciej... Czy to może być nie wydolność vacu, czy nieszczelność w przewodach podciśnieniowych? Układ hamulcowy odpowietrzałem sam, również mechanik to robił i zapewnia mnie, że odpowietrzony jest OK ale z hamulcami dalej coś jest nie halo. Wycieków napewno nie mam.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jak wycieków nie ma, i wszystko jest dobrze odpowietrzone, to pewnie puszcza pompa hamulcowa.
Opublikowano
Ja zauważyłem że niektóre diesle mają tak że na postoju jak trzymasz wciśnięty pedał hamulca to on powoli wpada ale podczas jazdy to nie jest odczuwalne i w żaden sposób nie przeszkadza. W dodatku te wpadanie jest tylko na odpalonym silniku. Widocznie niektóre typy tak mają :)
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

U mnie tak właśnie jest, ale hamulce są ogólnie okej.

Mam praktycznie cały układ hamulcowy nowy poza pompą, a zachowuje się jak wyżej.

Opublikowano

Ja bym stawial na pompe hamulcowa, po latach juz nie jest szczelna I puszcza powoli cisnienie dlatego jest taki efekt opadania pedalu hamulca. Kup zestaw naprawczy do pompy hamulcowej, powymieniaj te uszczelnienia, odpowietrz uklad I powinno byc OK ;)

 

Sent from my BlackBerry 9780 using Tapatalk

Moja Bunia

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=156&t=322746


Czym byś wilka nie karmił, zawsze na las spogląda.

Opublikowano
Ale ja nierozumiem do końca. Pompa może puszczać ciśnienie ale nie musi puszczać płynu hamulcowego? Bo u mnie go nie ubywa...

 

Płynu nie ubywa bo się przelewa przez oringi na tłoczysku.

Koledzy mają rację że pompa poszła.Utwierdzili mnie tylko w tym.Jak najszybciej muszę to zrobić.Nie wiem czy są zestawy naprawcze do pomp.Jutro muszę to ogarnąć bo jeździć tak nie będę i wam też nie radzę.U mnie to się zrobiło z dnia na dzień .Na pewno nie powinno tak być, ani w dizlach ani w benzyniakach.

Dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Nawet jak kupisz zestaw naprawczy, to i tak będziesz miał problem z drugą sekcją.

Niewielu udaje się ją rozebrać.

Opublikowano
Ale ja nierozumiem do końca. Pompa może puszczać ciśnienie ale nie musi puszczać płynu hamulcowego? Bo u mnie go nie ubywa...

Pompa nie wyrzuca płynu na zewnątrz. To jak zużyty pierścień w cylindrze. Nie trzyma ciśnienia na garze ale oleju nie wywala gdzieś tam.

Albo zwykła pompka na powietrze. Masz uszkodzone tłoczysko to nie daje dobrego ciśnienia bo powietrze ucieka przez tłoczysko.

Opublikowano

Po chwili zastanowienia zapewne większość mechaników zajmujących się hamulcami jest w stanie wyjaśnić dlaczego w aucie stojącym pod światłami (a więc z pracującym silnikiem), pedał hamulca na który kierowca wywiera stałą siłę niekiedy zaczyna stopniowo, ale wyczuwalnie opadać. I to pomimo, że układ hamulcowy generalnie działa bez zarzutu, nie ma jakichkolwiek wycieków czy objawów zapowietrzenia. Jeśli jednak któremuś z pracowników serwisu hamulcowego wytłumaczenie tego zjawiska sprawia kłopot, warto by poznał jego mechanizm. Wcześniej czy później w warsztacie może wszak pojawić się klient z takim problemem i trzeba umieć mu objaśnić, że to rzecz zupełnie normalna.

Zacząć należy od krótkiego zapoznania zaniepokojonego właściciela auta z zasadą funkcjonowania podciśnieniowego urządzenia wspomagającego, czyli tzw. serwa. Trzeba mu więc uzmysłowić, że wzmacnia ono siłę, z jaką naciskany jest pedał hamulca dzięki różnicy ciśnień jakie panują po obu stronach membrany dzielącej wnętrze serwa na dwie komory. Jednej w której jest ciśnienie atmosferyczne i drugiej w której mamy podciśnienie. W samochodach z silnikami benzynowymi ta druga połączona jest z kolektorem dolotowym, w którym przy zamkniętej przepustnicy podciśnienie osiąga wartość ok. 0,8 bara, w autach napędzanych jednostkami wysokoprężnymi (wobec braku w nich przepustnicy) - z pompą wytwarzającą podciśnienie dochodzące do 0,98 barów.

Problem w tym, że po kilku następujących po sobie hamowaniach podciśnienie w serwie znacznie spada, w efekcie aż do momentu jego odbudowania (co trwa kilka chwil - krócej w samochodach benzynowych, dłużej w wysokoprężnych), siła wspomagania ulega zmniejszeniu. Jeśli więc w tym czasie (np. stojąc właśnie pod światłami) kierowca położy nogę na pedale hamulca, najpierw zauważy, że jest on twardszy niż zazwyczaj, a następnie, iż stopniowo zaczyna opadać. Samoczynne opuszczanie się pedału (pomimo, że nacisk stopy pozostaje niezmienny) bierze się stąd, iż podciśnienie w serwie stopniowo narasta i tym samym zwiększa się siła z jaką urządzenie wspomaga kierowcę.

Zjawisko takie jest więc jak najbardziej prawidłowe, choć niektórzy kierowcy traktują je jako objaw jakiejś niesprawności układu hamulcowego. By ich ostatecznie przekonać, że są w błędzie i pokazać jak przy stałym nacisku na pedał hamulca w miarę wzrostu podciśnienia rośnie też ciśnienie w układzie hamulcowym można zadając sobie już trochę trudu podłączyć do przedniego zacisku manometr.

Warto jeszcze zauważyć, że większe podciśnienie w dieslach skutkuje mocniejszym wspomaganiem. Tym samym w autach z silnikami wysokoprężnymi większemu obciążeniu podlegają wszystkie elementy układu hamulcowego, w tym i przewody hamulcowe. W rezultacie następuje silniejsze ich rozciąganie przez co pedał hamulca można zazwyczaj wcisnąć głębiej niż w samochodach benzynowych. Nie od rzeczy będzie w tym miejscu przypomnieć, iż w pojazdach starszych niż 5-letnie zaleca się regularną kontrolę przewodów i gdy ich stan budzi jakiekolwiek wątpliwości - natychmiastową wymianę. Decydują o tym względy bezpieczeństwa, ale przy okazji założenie nowych powinno zmniejszyć zjawisko opadającego pedału.

Na koniec wspomnijmy, że pełne hamowanie następuje, gdy ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi ok 80 barów. Jednakże w zależności systemu hamulcowego, oraz oczywiście siły wywieranej na pedał, może dojść nawet do 200 barów. Tymczasem kierowca, dzięki urządzeniu wspomagającemu, nie jest w stanie tego wyczuć! Wszak głębokość na jaką można wcisnąć pedał za każdym razem pozostaje w zasadzie ta sama.

 

 

 

Prawidłowość działania urządzenia wspomagającego i współpracujących z nim elementów układu hamulcowego można wstępnie sprawdzić w następujący sposób:

 

 

Przy wyłączonym silniku kilka razy naciskamy na pedał hamulca, by zredukować podciśnienie w urządzeniu wspomagającym.

Naciskamy pedał tak jak przy pełnym hamowaniu i go przytrzymujemy. Pedał powinien stawić twardy opór, gdy osiągnie 1/3 odcinka od najwyższego położenia pedału, do podłogi. Ciśnienie w układzie hamulcowym wynosi teraz 80-100 barów.

Wciąż trzymając wciśnięty pedał włączamy silnik. Jeśli serwo (a w dieslach także pompa podciśnieniowa) działają bez zarzutu pedał musi pod stopą wyczuwalnie opaść, gdyż zaczyna działać wspomaganie.

 

Sent from my BlackBerry 9780 using Tapatalk

Moja Bunia

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=156&t=322746


Czym byś wilka nie karmił, zawsze na las spogląda.

Opublikowano

Już miałem szukać nowej pompy .Rozpędziłem się do 150km/h i zacząłem gwałtownie hamować(wszytstko na pustej drodze ,pod kontrolą). Pedał od razu spadł ,dopiero na samym spodzie zaczął słabo hamować.Zatrzymałem się i kilkanaście razy pompowałem,następnie zobaczyłem że poziom płynu w zbiorniczku spadł.Więc podjechałem do kolegi i na zgaszonym silniku zacząłem pompować pedałem, a kumpel nasłuchiwał przy każdym kole.Okazało się że przy prawym tylnym kole przewód elastyczny puszcza płyn.

Parę dni temu zmieniałem koła na letnie i zwróciłem uwagę że te przewody gumowe są sparciałe,już dawno mnie to gnębiło i miałem je zmienić jesienią ,przy następnej zmianie kół.Jeszcze raz potwierdziło się, że co się odwlecze to nie uciecze,dobrze że nie w trasie gdzieś na autobanie.

Zmieniam wszystkie cztery przewody i od razu paski wieloklinowe .Żeby nie było niespodzianek.

Chociaż nie wszystko da się przewidzieć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.