E46 320i Tylny most wyrwane wahacze

[Daaron]

Witam, jestem posiadaczem BMW E36 320 i niedawno wyrwało mi wahacze z tylnego mostu, słyszałem, że ta wada to nie tylko wina korozji jak w moim wypadku, ale również wada błędnej konstrukcji BMW spotykana w E36 i E46. Kosztowało mnie to 1500zł wraz z wzmocnieniem lewego (nie uszkodzonego wahacza).

 

Przechodząc do rzeczy czy jedynym wyjściem by zapobiec takiemu wypadkowi jest wzmocnienie u blacharza mocowań przy wahaczach? Bo w przyszłości mam zamiar zakupić E46 z mocniejszym silnikiem niż mam aktualnie (mam 2.0, chciałbym 2.8) i ciekawi mnie czy jest w ogóle sens inwestować w auto, które nie jest w stanie wytrzymać siły własnego silnika?

Pytam o to bo lubię amatorsko pojeździć naprawdę szybko i po prostu depnąć i nie chcę popełniać tych samych błędów

Gdzieś czytałem też, że auta nie starsze niż 10 lat były poprawiane w serwisie BMW na koszt serwisu, ale nie sądze by było mnie stać na auto młodsze niż 98- 02

 

Sporo osób sugerowało by kupić inne auto, ale ja chcę BMW :)

[Sz.P.SFINKS]

Sam jestem posiadaczem 2.5 litrowego silnika o mocy 217 koni i nie ma mowy o żadnych wyrywaniach wahaczy,mostów itd itp.. też lubuję się w jeździe 'ciężkiej' nogi,ale z rozwagą :) także moje zdanie jest,że albo trafiłeś na trefny egzemplarz,albo jakiś cudotwórca polak czyt. kowal..coś majsterkował i nie ogarnął tematu.. takie jest moje zdanie :)

[K3m0T1989]

były takie przypadki i nie są to pojedyńcze rzeczy tym bardziej że była akcja serwisowa. Im mocniejszy silnik tym łatwiej wyrwać te mocowania. Po prostu trzeba to dokładnie obejrzeć, ewentualnie nauczyć się rozróżniać czy taka naprawa już była przeprowadzona ponieważ da się to poznać :) Edytowane 1 Listopada 2012 przez K3m0T1989

[zielo]

nie ma mowy o żadnych wyrywaniach wahaczy,mostów itd itp..

Oczywiście e46 przed liftem miało wadę konstrukcyjną, o której pisze kemot. Do sprawdzenia na żywo w konkretnym egzemplarzu podczas kupna.

Na forum są dostępne łądne fotki z napraw takich uszkodzeń, na 100% przerabiał to wania w swoim pechowym sedanie.

[MrTuner1986]

Witam!

 

Ja ten temat też przerabiałem, cała impreza (spawanie, nowe tuleje, geometria) kosztowało mnie ok. 750zł.

Z tym, że wszystko poza spawaniem i geometrią robiłem sam.

 

Cała naprawa nie jest skomplikowana, co prawda jest trochę zabawy z demontażem tylnego zawieszenia, ale wszystko do ogarnięcia, są też tacy co nie demontują zawieszenia, a jedynie opuszczają je na tyle aby można było w miarę wygodnie pospawać.

 

Kilka zdjęć z naprawy:

viewtopic.php?f=69&t=176372

[Daaron]

MrTuner1986, widziałem ten temat.

 

Generalnie chodzi mi o to czy powinienem się tego obawiać czy po kupnie auta od razu wzmocnić te mocowania czy poczekać i poobserwować czy coś się dzieje. Wiem, że u mnie była wina częściowo korozji, ale nie wyobrażam sobie, że takie coś może się dziać w aucie z brakiem jakiejś większej rdzy jak w tym temacie, który podał MrTuner1986. Widać, że jest to po prostu zbyt wielka siła do zbyt słabej konstrukcji.

[K3m0T1989]

w temacie który pokazał tuner widać rdze na wszystkim. Wiec obstawiam że to też się przyczyniło do tego że musiał taką naprawe wykonać.

[MrTuner1986]

Kolego Daaron ja, gdybym kupił E46 [rocznik 98-02] z większym silnikiem to wcale bym się nie zastanawiał i wzmocnił bym mocowania od razu, jeden góra dwa dni roboty i po problemie, wtedy 100% pewność że nic się nie wyrwie.

 

Ja świadom możliwości wystąpienia usterki, a że auta nie oszczędzam i lubię czasami przycisnąć kontrolowałem 3 - 4 razy w roku stan mocowań i tak się złożyło że pękł mi tłumik i podczas demontażu zauważyłem pęknięcie fabrycznej konserwacji w okolicy mocowania odczyściłem i już było wszystko jasne, że naprawa nieunikniona.

 

Modele z przed liftu [98-01] mają już swój wiek, spore przebiegi i nie jedną ciekawą przygodę w swojej historii, w dodatku wybór padł na silnik 2.8 a więc tendencja do wystąpienia usterki bardzo prawdopodobna.

 

 

Kolego K3m0T1989 rdza raczej nie jest tu problemem

 

Fragment instrukcji naprawy mocowania

"E46 tylny układ napędowy i zawieszenie są bardzo podobne do tego z E36. Niefortunny efekt uboczny jest taki, że E46 również odziedziczyło niektóre z tych samych problemów, jak E36. Jeden z tych problemów jest tylne mocowanie do ramy pomocniczej, które może pękać w miejscu zgrzewu blachy. Dzieje się tak dlatego, że tylny mechanizm różnicowy przenosi obciążenia skrętne z silnika poprzez ramę pomocniczą, a następnie na podwozie. Ta stała załadunku i rozładunku osłabia blachę i powoduje, jej zmęczenie i oddzielone od obudowy. BMW próbowało rozwiązać ten problem w E46 poprzez umieszczenie belki z przodu oraz dwa punkty mocowania ramy pomocniczej. Ta belka utrzymuje z przodu punkty mocowania, stwarza problemy poprzez umieszczenie podwójnej tulei dwukrotnej sztywności, w ten sposób zmniejsza się skręcanie działające na karoserię. Niefortunny efekt uboczny jest taki, że obciążenia z przodu ramy pomocniczej teraz są przekazywane do lewej tylnej ramy pomocniczej. Takie rozwiązanie stwarza wiele awarii szczególnie pojazdom o niskim podwoziu oraz samochodów wyścigowych nawet przy przebiegu rzędy 50tyś. km."

[Daaron]

MrTuner1986, wielkie dzięki za odpowiedź rozwiałeś wszystkie moje wątpliwości i dostałem odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania. Nie popełnię tego samego błędu i przy zakupie auta na pewno pierwszą czynność jaką wykonam będzie sprawdzenie mocowań i stanu podwozia. Niedawno chciałem zbierać pieniądze na E36, ale patrząc na wyposażenie i luksusowy wygląd znajomi namówili mnie by uzbierać nawet 2x większą sumę by kupić E46. Znajomy z pracy posiada E46 Coupe 2.8 ale niestety katuje ją na gazie czego ja nie bardzo pochwalam.

 

 

W każdym bądź razie jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.

 

 

btw. mówiłem, że interesuje mnie E46 rocznik 98- 02 a przecież dokładnie od 1998 zaczęli je produkować, wygłupiłem się :duh:.

[MrTuner1986]

Nie ma za co kolego, przecież od tego jest forum, aby dzielić się doświadczeniami.

 

Pozdrawiam!