wymiana oleju z 5w40 na 10w40 3.0d

[bogi124]

 

Większość producentów na korkach od wlewu oleju podaje jakiej klasy powinien być olej i tego trzeba się trzymać.

 

Przypomniała mi się taka sytuacja która mnie dotknęła-Dwaj producenci pił motorowych -Husqvarna i Stihl zalecają wlewać do benzyny konkretny olej,Husq.zielony a Stihl czerwony.Oleje są identyczne i tego samego producenta,różnią się opakowaniem i kolorem(barwnikiem).Posiadam sprzęt,kosiarki,piły obu producentów.Nawaliła mi piła Husq. na gwarancji ale w zbiorniku była benzyna czerwona z olejem Stihla,więc nie chciano mi uznać gwarancji że niby olej jest nie właściwy :mad2: Uznali mi wreszcie tą gwarancję jak zobaczyli że nie mogą wcisnąć mi kitu że olej Stihla mógł być szkodliwy dla tej piły.

Podobnie jest z producentami samochodów.Lepiej napisać na korku konkretnie co lać żeby ktoś nie rozgarnięty nie wlał do silnika płynu do spryskiwaczy, a wcale nie są to rzadkie przypadki.

Pozdrawiam.

[genewa]

Witam.

Nie wiem czemu ma służyć ten wywód .Ja nie wspominałem o lepkości tylko o gęstości którą i owszem można określić na oko.Czy potrzebujesz ważyć litr wody destylowanej i litr soku pomidorowego żeby określić która ciecz ma większą gęstość?

 

Pokażę na liczbach:

 

olej bazowy Nexbase 3060 (tzw. półsyntetyk)

lepkość kinematyczna w 40 st.C - 33 mm2/s

gęstość - 0,84 kg/l

 

olej bazowy PAO 400 (pełny syntetyk)

lepkość kinematyczna w 40 st.C - 400 mm2/s

gęstość - 0,85 kg/l.

 

Róznica na wadze butelki 1 litrowej to 1 dkg, a lepkości różnią się aż 10 razy.

Popełniasz błąd w ocenie gęstości oleju na podstawie jak się on np. leje z butelki.

 

Pozdrawiam

Marek

[ar_w]

Jestem wreszcie po zalaniu Motulem X-clean 8100 5W30 i przejechaniu ok 1000km.

 

Już swiezo po zalaniu wyraznie było czuc roznice w pracy silnika, czyli bardziej miekko i ciszej, czuć to też w kabinie przy normalnej jezdzie że motor inaczej brzmi. Czy to placebo? Na pewno nie, bo na tym punkcie jestem szczególnie wrażliwy.

Na castrolu mialem zawsze twardo pomimo ze i świezy olej był.

Doczekałem zimniejszego poranka i rano po odpaleniu, ku mojemu zdziwieniu rowniez fajnie pracuje, nie cykają szklany czy coś zaraz po odpaleniu gdy cisnienie oleju jeszcze niedostateczne.

 

Do Castrola nigdy nie wrócę i radzę wszystkim to samo.

[bogi124]

To na pewno nie placebo? :norty:

Śmigałem na Castrolu bez problemów wiele lat różnymi autami,kombinowałem swego czasu z olejami z najwyższej półki i z doświadczenia wiem że różnica w pracy silnika nie jest aż tak odczuwalna.Na początku zaraz po wymianie oleju jest podobnie obojętnie czy to castrol 10w40 czy Valvoline 5W30. Dopiero jak przybywa km.-wtedy można docenić wyższość lepszego oleju.

 

Muszę przyznać że Castrol się ostatnio popsuł,albo to odczucie moje po czytaniu tego forum :lol:

Dla tego przy następnej wymianie wleję Motula takiego jak kolega ar_w. trochę mam cykora przechodzić na ful syntetyk. :) tym bardziej że silnik pracuje jak pszczółka .Sprawdzę z ciekawości .

[ar_w]

Nie, na pewno nie placebo.

Pracuje teraz miekko jak na Mobil syst s special v 5w30, którego zalałem zaraz po kupnie samochodu. Problem Mobila był taki, ze obroty szalaly zaraz po odpaleniu zanim olej sie rozprowadził po ukladzie. Nawet 1000km nie przejechalem i z powrotem wróciłem do Edge 0W30. Wczesniej do samego konca jezdził na SLX 0W30.

Po tej zmianie na Castrola obroty już były stabilne, ale klepał mocniej, twardo tak. Także wczesniej dopoki nie doswiadczyłem sam, mogł mi ktokokolwiek wmawiać, ze olej nie ma znaczenia na prace silnika. Ma jak cholera!

 

Na Motulu jest OK, obroty stabilne, lampka oleju gasnie od razu, pracuje miekko aż się mechanik zdziwił, jak cicho ten silnik pracuje, a stało to w garażu wiec dzwiek sie wzmacnia od ścian, itd.

 

Bogi ja bym na Twoim miejscu został przy półsyntentyku. Jesli silnik pracuje jak malina, to bym nawet nie kombinował, moze ja mam dojechany bardziej silnik i jest na olej bardziej czuły. Przebieg 319tyś.

[bogi124]

Odgrzewam kotleta bo tak jak postanowiłem tak zrobiłem.

Licznik pokazał 300000 ,i dzisiaj wlałem 5W40 Totala.

Wcześniej pisałem że silnik chodzi ładnie na 10W40 i nic złego się nie działo.Postanowiłem jednak wlać jej to co zaleca fabryka Longlife-01.Jak zobaczę jakieś negatywne skutki to od razu zmieniam z powrotem na półsyntetyk.

[ak105]

Teoria, że po pewnym przebiegu należy zmienić olej na półsyntetyk albo jeszcze gorzej minerał trąci ignorancją. Ja nie wiem skąd ludzie w dzisiejszych czasach wymyślają takie głupoty.

[danielxc717]

U mnie w mieście nie raz mechanicy jeszcze tak mówią. Starzy przekazują wiedzę nowym i takie rzeczy się powiela.

[waski87]

Niektórzy ludzie poprostu żyją jeszcze erą Polonezów i Maluchów :mrgreen: nie obrażając oczywiście nikogo :wink:

[bogi124]

Tak-tak koledzy.Wy macie po dwadzieścia parę lat i ogromne doświadczenie.Kilka lat za fajerą upoważnia was do nabijania się ze starych mechaników i kierowców.Swoje wiadomości czerpiecie głównie z Google.

Dziwicie się że ja miałem obawy z wymianą oleju z semi na fuul, ale co tam ja podobnie jak moi starsi koledzy mogę wiedzieć .Jestem starym czterdziestoletnim dziwakiem żyjącym dalej erą polonezów i maluchów.

 

Teraz przeważnie jajko jest mądrzejsze od kury.

Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT.

[danielxc717]

Ja należę do tych młodych. I pierwsze co kiedy mam problem idę na forum. I zawsze tu lepiej znaleźć przyczynę problemu niż jeździć po mechanikach. Zmianę oleju już stosowałem w poprzednim aucie. Zmieniałem z 15w40 na 10w40 następnie na 5w40. Dlatego polecam takie zabiegi. Zauważ, że na forum też praktycznie każdy kto to robił też sobie chwali, więc spokojnie :cool2: W silniku nie masz chyba szlamu i motodoktórów by się bać zmiany na lepszy olej

[bonzo320i]

. Zauważ, że na forum też praktycznie każdy kto to robił też sobie chwali, więc spokojnie :cool2: W silniku nie masz chyba szlamu i motodoktórów by się bać zmiany na lepszy olej

 

Niektórzy po prostu Się boją i tyle. Bo jak mówi stare przysłowie: "dobre jest wrogiem lepszego" :mrgreen: Ja również przechodziłem z połówki na pełny i nie żałuję :cool2:

[ak105]

Tak-tak koledzy.Wy macie po dwadzieścia parę lat i ogromne doświadczenie.Kilka lat za fajerą upoważnia was do nabijania się ze starych mechaników i kierowców.Swoje wiadomości czerpiecie głównie z Google.

Dziwicie się że ja miałem obawy z wymianą oleju z semi na fuul, ale co tam ja podobnie jak moi starsi koledzy mogę wiedzieć .Jestem starym czterdziestoletnim dziwakiem żyjącym dalej erą polonezów i maluchów.

 

Teraz przeważnie jajko jest mądrzejsze od kury.

Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT.

Nie wiem co chcesz przez to powiedzieć.

A co do czerpania wiadomości z gogla, to gdyby większość mechaników czerpała wiedzę z internetu, to może byłaby to najbardziej wykwalifikowana grupa zawodowa wśród techników. Ilość materiałów edukacyjnych oraz wszelkich informacji technicznych dostępnych w internecie jest większa niż mogłoby się wydawać.

Problem tylko w tym, że żeby zasięgnąć wiedzy z najwyższej półki, trzeba znać języki obce, a większość wymieniaczy ledwo mówi we własnym języku, a co dopiero w obcym. I nie mówię tu o podstawach, a o terminologii funkcjonującej w danej dziedzinie, bo dzień dobry i kur#a po angielsku, to każdy potrafi. O umiejętności szukania już nawet nie wspomnę, bo tego niektórzy po studiach nie potrafią.

 

A teraz na temat, żeby nie było, że nic do wątku nie wnoszę.

Jeździć na oleju 10w40 oczywiście można, tylko po co? Lepkość tego oleju w wysokich temperaturach będzie taka sama albo bardzo zbliżona do 5w40, tylko jak odpalisz auto przy -20*C, to trochę to potrwa zanim ten olej dobrze się rozprowadzi po silniku. O tym, że silnik najbardziej zużywa się przy zimnym rozruchu nie muszę chyba tłumaczyć. Wlewanie takiego oleju do ciasno pasowanego silnika to bezsensowne przyspieszanie jego zużycia i to jest fakt, którego nikt nie podważy.

 

Wesołych wszystkim.