Skocz do zawartości

1.6 M43 nierówna praca silnika (czasami dławi się)


KM1981

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę od początku: wymieniłem sobie termostat i gumowy wąż od odmy, . Co mogłem zepsuć (podczas wymiany jedynie zawadziłem ręką o przewód który wystaje z przodu silnika tuż przy wiatraku) jeśli po odpaleniu silnika i przejechaniu może kilku kilometrów zauważyłem że silnik chwilami pracuje tak jakby na 3 cylindry (mocno trzęsie się i nie ma mocy). Występuje to szczególnie przy niskich i średnich obrotach silnika, przy czym objaw ten potrafi w ułamku sekundy zniknąć i wtedy silnik pracuje przez jakiś czas normalnie (np: przez kilka minut). Na postoju silnik ma nieco niższe obroty niż normalnie i też pracuje niezbyt równo (telepie delikatnie), dodatkowo po jednym uruchomieniu silnika obrotomierz pokazywał 0 i ruszył dopiero po przegazowaniu. Szukajka nie dała mi jednoznacznej odpowiedzi, ale najbardziej pasowałoby to pod uszkodzony czujnik obrotowy silnika - jak można go najłatwiej sprawdzić i co mogłoby być jeszcze przyczyną takiego zachowania silnika. Nie ma i nie było nigdy LPG.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli masz to samo co ja mialem. U mnie bylo tak ze wskazowka temperatury przekroczyla niebieskie pole ( czyli wylaczylo sie ssanie) i silnik zaczynal szarpac, dławic, nie dalo sie ruszyc z miejsca ani przyspieszyc. Okazalo sie ze po odlaczeniu kostki lambdy pod samochodem wylala sie z niej woda. Styki (piny) byly zielone. wszystko wyczyscilem , przesmarowalem wazelina techniczna , dalem na gwint sylikon silnikowy skrecilem i po tym zabiegu wszystko wrocilo do normy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad termostatem znajduje sie czujnik walka rozrzadu

 

no ok, jest tam, ale czy jego uszkodzenie może powodować objawy które opisałem,

 

 

wczoraj pojeździłem troszkę więcej i na gorącym silniku objawy te same, ale są o wiele delikatniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na kompie, wynik to padnięta sonda lambda... po wykasowaniu błędu i przejechaniu góra 2 km po podpięciu znowu pokazało, że padnięta sonda

 

narazie nie wymieniłem, bo pogoda byle jaka, ale jak wymienię to napiszę czy pomogło....

 

świece, olej, filtry, przewody WN, nowe, podmieniałem cewkę i po staremu

 

 

Swoją drogą czy to nie dziwny objaw padniętej sondy lamda??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
po wymianie sondy lambda bez zmian, mechanik powiedział że nie wie co i jak, że jak coś jest nie tak z pracą silnika to i tak błąd lambdy dalej będzie wywalać nawet jeśli jest sprawna, błąd nadal wywala - żę niby sonda jest padnięta, sam rozłączyłem, poruszyłem, sprawdziłem wszystkie kabelki, połączenia, węże itp i objawy ustępiły, teraz jest wszystko ok, pytanie co mogło być przyczyną, chciałbym to naprawić, bo pewnie i tak prędzej czy później wróci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos nie laczyla lub którys waz masz pekniety i go nie widac , musisal bys rozebrac kolektos ssacy i posprawdzac wszystkie weze, czyjakies podcisnienie nie jest pekniete czy cos podobnego, lubia te weze padac i lewe powietrze w tedy bedzie ciagnac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.