Moim zdaniem liczy sie stan faktyczny auta a nie przebieg... mozna kupic zajemchane auto z przebiegiem 100tys i wymieniac w nim silnik, zajechane sprzeglo itp... i odwrotnie... przekonalem sie sam po sobie, osobiscie sciagalem auto, wlasnie z takim silnikiem w sedanie, i nawet w niemczech byl z tym problem.. kupilem lekko pukniete auto, maska do malowania, 149tys ze wszystkimi papierami, pierwszy wlasciciel... auto jest naprawde super utrzymane, ale zawias trzeba bylo zrobic z przodu... tyl jest ok... a skoro z ori czesci to same wahacze wyszly 880... do tego lozyska amorkow, laczniki stabilizatora i gumy... 1500 w sumie...ale robisz raz i masz spokoj... dlatego moim zdaniem zwroc uwage na faktyczny stan auta... zawias mozna zrobic, hamulce tez... rzecz normalna ze z czasem sie wybija zurzywa itp... ale nie wierz w przebiegu rzedu 150tys w pl za nie pukniete auto, bo sam szukalem 3 miechy w de i bylo bardzobardzo ciezko znalezc cos fajnego do 200 tys... oczywiscie mowimy o puknietych leciutko autach... bo takich perelek ze 150tys nie uszkodzonych w pl mozesz zapomniec.... i im szybiej to zrobisz tym lepiej :D