Po odebraniu samochodu w styczniu i pierwszych kilometrach na mokrym myślałem, że coś się zepsuło, dodaję gaz na wyjściu z zakrętu, tył się bujnął, choinka na tablicy a samochód nie przyspiesza tylko jakby go odcięło :lol: To jest tak zupełnie inne wrażenie z jazdy i brak pewności w porównaniu do starego subaru bez żadnych systemów wspomagających poza ABS, że poczułem się nieswojo. Na twoim miejscu przemyślałbym czy nie zamówić "zmiennego sportowego układu kierowniczego". Standardowy układ wg. mnie nie zapewnia bezpośredniej informacji tego co się dzieje "na kołach", to zresztą chyba największy zarzut do tego modelu. Silniki N20 są dobrym kompromisem osiągów i ekonomii, miejsca jest wyraźnie więcej niż w E90, ale to odizolowanie kierowcy od odczuć z drogi to dla mnie błąd BMW. Być może zapewni im to więcej klientów, bo samochód jest bardziej komfortowy, ale nie tego oczekiwałem po tej marce.