Witam Mam bardzo podobny problem u siebie, Jestem po przetoczeniu felg (stawiałem ze to jest przyczyna) i wymianie nowym opon na kolejne nowe. Aktualnie mam Conti sport 3 2013 i idealne felgi sprawdzone i idealnie proste (felgi model 189 17 cali, opony 225/45/r17 o niskim indeksie do 240km/h nie wzmacniane) Objawy mam takie: drgania wystepuja jak jestem w trasie czy latam po miescie i zostawie auto na jakis czas, powiedmy 30 min, po wyjechaniu czuje jak kierownica bije, potem z czasem bicie ustaje az do zera. pojawia sie lekko przy hamowaniu (nie bylo bicia przy hamowanie do ostatniego przewazania kół i spr. felg) czuje jedynie jeszcze bicie na łukach czasami jak kierownice puszczę do wracając bije ale lekko) Do tego czuje jak auto sciąga mi w prawo, czego nie ma na zimówkach. Generalnie na zimówkach jest igła (inne felgi 16cali, opony 205) Człowiek, który bardzo dobrze zna się na felgach, prostowaniu itp. (dałem mu auto na inspekcję tematu) powiedział że zaobserwował dziwne objawy takie jak odkształcenie opony po postoju. Robi się płaska dziura w miejscu gdzie opony dotyka powierzchni. Po zdjęciu opon i założeniu ich ponownie na felgi opona jest idealna. Opony miękkie ale to nie powinno być problemem. Opony wracają do swojego kształtu i to niby by wyjaśniało kwestię. Wg mnie to nie to jest powodem. Taki objaw występuje ale jak auto stoi powiedzmy 2tyg lub dłużej (jak kolega wyżej pisał) ale nie po nocy lub jeden dzień (u siebie jeżdżę co drugi dzień powiedzmy) Mam przeczucie że jest to sprawa zawieszenia, wiem ze cieknie mi amortyzator lewy (powiedział mi po oględzinach) czy nie może być tak że brakuje mu oleju i mam delikatną "próżnię" i to powodzuje drgania? dodam że jak mam po postoju drgania, to sposobem jest agresywne, krótkie sterowanie autem slalomem (jak kierowyc F1) coś jak rozgrzanie opon i drganie ustaje. W tym jednak wypadku amortyzatory również pracują i przelewa się w nich olej poprawiając im ten luz który się pojawia w zw. z wyciekiem. JEstem ciekawy czy wymiana amortyzatorów nie rozwiąże problemu. Tylko pytanie skąd pojawił się objaw lekkich drgań przy hamowaniu (nie było tego jeszcze niedawno-chociaż temat drgań mam już od 4 miesięcy) Nie wiem też czy to nie sprawa półosi albo drążków, chodź i tu wszystko wydaje się ok - żadnych luzów i stuków, w układzie nic nie czuję. Dodam że autko miało przygodę z poprzednim właścicielem tuż przed kupne przeze mnie, człowiek zniszczył oponę przednią zrywając ją z felgi najeżdzając z duża siła na gumowy słupek. Może po tym być coś nie tak z zawieszeniem? generalnie wszystko zaczęło się od zmiany na letnie koła i od nowych opon (już 3ci komplet jest akutalnie, poprzednie Yokohamy oddane- reklamacja uzanana - biły jak opętane...) Ręce mi już opadają i jeżdżę tak nie myśląc już o tym zbytnio. Dodam tylko że pomogło dobicie kół do 2.8-każde koło (powinno być 2.7) i jest lepiej, miałem wcześniej 2.5 i było dużo gorzej, więc może to odkształcanie się opon po postoju to nie głupia teoria? z tym że po postoju nocnym nie ma tego problemu tylko po krótkim już używając auto jak pisałem wcześniej. Ktoś ma pomysł na rowiązanie? :) Pozdrawiam Wszystkich Krzysiek Przepraszam za chaos w poście :)