Panowie ja sądzę, że na zmianę durnej mentalności odnośnie postrzegania przebiegów nie ma co liczyć w naszym kraju. Na nic argumenty, że olej i filtry co 10tys, że silnik dogrzewany na postoju przed jazdą, turbiny chłodzone prze wyłączeniem, diagnostyka w ASO perfekt, itp. Nie. Polak i tak pojedzie po dwa lata starszy egzemplarz od handlarza, bez historii, ALE Z PRZEBIEGIEM 100tys ;) Przypominają mi sie moje poszukiwania 335d. Pół roku jazdy, tysiace wydanych $$$, a kupiłem egzemplarz z najwyższym przebiegiem z wszystkich oglądanych :) Stanu niektórych perełek z przebiegiem 90 czy 100tys nawet nie chce mi się komentować.