Właśnie skończyłem małą modyfikację uchwytu na iPhona 4 w podłokietniku. Jako, że iPhonów nie używam i się raczej nie zanosi - przekształciłem uchwyt snap-in w hot spota. Rozważałem trzy opcje. 1. Nokia E51 (mam taką w szufladzie) z zainstalowanym programem joiku hot spot. Wystarczyłoby przerobić gniazdo iphona, żeby zasilić telefon. Rozwiązanie łatwe, szybkie, ale za każdym razem trzeba by włączać telefon.. a ja chciałem wsiąść, odpalić auto i mieć wifi. Poza tym E51 nie ma gniazda antenowego, a ten właśnie kabelek był bodźcem do zrobienia tej operacji. 2. Routero-modemy, np ZTE MF60. Super sprawa, wymiary podobne do iPhone, jest gniazdo antenowe, wyświetlacz, cena +- 240zł. W sumie idealnie, ale... wifi się samo nie włącza po podłączeniu zasilania. Samo się też nie wyłączy, a po co ma działać wifi w wyłączonym aucie. 3. Wybrałem to rozwiązanie. Router TP-link MR3020 i modem huawei E3131. Zestaw sprawdzony. Działa po podłączeniu zasilania - więc idealnie. Gniazdo antenowe jest - super. Do całości zamówiłem kartę Aero2. Mało kto wie co to jest, a warto o tym poczytać i skorzystać. Aktualnie darmowy internet będzie funkcjonował jeszcze 4 lata. Myślę, że po tym czasie pakiety będą kosztować tyle, że nie będzie już potrzebny. Wracając do tematu. Trzeba wybebeszyć uchwyt snap-in, w środku jest płytka-zasilacz, który generuje piękne 5V po włączeniu zapłonu i trzyma je po wyłączeniu auta aż do uśpienia. Idealnie. Podlutowujemy sobie kabelek miniusb do zasilania routera i zaciskamy końcówkę na kabel antenowy. Jest to końcówka CRC9, powinno się mieć co prawda zaciskarkę, ale mały młoteczek i rurka też daje radę :D Działa tak jak chciałem, jeszcze nie testowałem w trasie, ale po mieście jest rewelacja. Jeśli kogoś temat zainteresował - śmiało pytajcie, chętnie odpowiem! http://imageshack.us/scaled/thumb/195/img20130604100058.jpg http://imageshack.us/scaled/thumb/189/img20130604095622.jpg http://imageshack.us/scaled/thumb/585/img20130604095039.jpg http://imageshack.us/scaled/thumb/832/img20130604093008.jpg