Ja zacząłem od łączników stabilizatora (bo ktoś mi tak doradził). Potem wymieniałem maglownicę (fakt że się posypała). Krzyżak na łączeniu kolumny kierowniczej (luzy zredukowałem). Gumy tylne wahacza przedniego też mi się wymieniło i nic dalej szarpało kierownicą. No ostatnio tarcze i klocki nówki i trzepanie znikło przy hamowaniu... ale w trakcie jazdy pozostało... wrzuciłem fele stalowe z zimówkami (bo zima już blisko) i już żadnych drgań nie ma. Wiem jedno że jeżeli są drgania przy hamowaniu to tarcze, ajak w trakcie jazdy to najpewniej stawiam na felgi pokrzywione... u nas takie drogi że to pare kilometrów wystarczy na załatwienie felg...