
domenicus
Zarejestrowani-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez domenicus
-
Tak wiem, ludzie chwala automaty ale: 1 litr paliwa więcej, to raz. A dwa, jak kupię auto powiedzmy 60-80 tys przebiegu - to wiadomym jest, że trzeba będzie wymienić olej w skrzyni, filtr razem z miską olejową. Co podnosi koszty, chociaż nie wiem ile taka zabawa kosztuje, ale pewnie nie tanio, jak sądzę. R6 już i tak nie należy do oszczędnych, a tutaj jeszcze dojdzie spalanie większe z racji automatu no i awaryjność automatycznej skrzyni oraz jej serwis podnoszą koszty. Nie wiem , jak jest z awaryjnością. Natomiast że komfort większy to bez dyskusji oczywiście. Generalnie bardzo bym prosił o odniesienie się do pytań z pierwszego postu niniejszego tematu, to dla mnie ważne, bo chciałbym wiedzieć, czy warto oglądać się za tymi wersjami, czy pozostać przy 325i. Nie chciałbym później żałować, że mogłem kupić autko o 30 KM mocniejsze, a spalanie i tak pozostaje na tym samym poziomie.
-
Spalanie 325i nie jest tak tragiczne, widać to na filmach netu przy odpowiednich prędkościach. W mieście gorzej, bo faktycznie spalanie wychodzi ok. 12 l. 330xi z tego co widać na filmach i ze spritmonitor.de - już ma zauważalnie większe spalanie. No a XDrive wiadomo - zima i jesień stabliniejsza, ale tylny napęd też daje radę. Dzięki za info - a co z awaryjnością poszczególnych modeli - wiesz coś na ten temat, masz jakieś doświadczenia swoje lub kolegów?
-
Witam, dodając od siebie: w nowych F30 również istnieje problem "przeskakującego" łańcucha. Nie tyle, że pęka, co właśnie przeskakuje. Nie wiem oczywiście, jaki jest stosunek wadliwych jednostek do sprzedanego ogółu samochodów.
-
Witam, w wątku różnic pomiędzy 318i a 320i (http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=214415) - poruszaliśmy kwestię różnic. Rozmowa jednak i doświadczenia niektórych użytkowników spowodowały, że zacząłem się zastanawiać nad kupnem silnika R6, a nie R4. W związku z tym, że różnica spalania pomiędzy 325i a 328i jest niewielka ale już 330i jest z wielu źródeł zauważalnie większa, chciałbym zapytać tych doświadczonych użytkowników i prosić o konkretne odpowiedzi na poniższe pytania. Wersje LCI od 2009, touring. Czy dobrze rozumiem, że różnica konstrukcji silnika pomiędzy tymi wersjami jest znikoma lub żadna (325-328-330) - a zwiększana jest jedynie moc KM i wszystkie wersje są wolnossące a dopiero 335i posiada turbinę i jest jednostką inną? Proszę o wyszczególnienie istotnych różnic pomiędzy tymi 3 wersjami, jeśli takie występują (szczególnie pomiędzy 325i a 328i). Jak to jest, jeśli chodzi o awaryjność tych wersji: czy któraś w szczególny sposób się negatywnie odznacza? Czy którejś wersji należałoby unikać, jeśli tak, do dlaczego? A może któraś z tych wersji właśnie słynie z najmniejszej awaryjności? Czy koszty serwisu, części (oleje, klocki, opony) pomiędzy tymi wersjami się istotnie różnią? (Tu oczywiście pytanie jest nie o różnicę pomiędzy R4 a R6 gdyż wiadomo, że R6 jest zawsze droższa, choćby ze względu ilość oleju silnikowego). Jak wygląda awaryjność wersji XDrive powyższych modeli w stosunku do normalnej tylnonapędowej? Wiadomo, XDrive to 1 litr więcej spalania, ale też bezpieczeństwo na drodze, szczególnie w trudnych warunkach. Przyznam, że skłaniam się do wersji 325i - ale to nie jest ostateczne słowo, dlatego pytam - czy warto zainteresować się wersjami nieco bardziej mocnymi (328-330) skoro silnik ten sam. W najbliższych miesiącach, myślę, do września max., planuję zakup, no, chyba że trafi się jakaś niebywała okazja na R4, z bardzo małym przebiegiem i w automacie, bo R6 to już w manualu chcę. Z góry jestem wdzięczny za wszelkie konstruktywne odpowiedzi dotyczące tych wersji i różnic między nimi, szczególnie tych, którzy takimi się poruszają, lub poruszali. Pozdrawiam, domenicus
-
Georgem, napisz do mnie na priv PW, bo mi się nie chce jakoś do Ciebie wysłać, ciągle wisi w wiadomościach do wysłania, ale nie w wysłanych, nie wiem czemu.
-
Co to znaczy pijak? Na filmikach widać, że przy 120-140 spalanie wynosi do 7,7 czyli ponad litr więcej. Wartość około 9-9,5 osiąga dopiero przy 170-180 - diesel nadal spali 6,5? ;)
-
Tak wiem, ja proponowałem koledze benzynę, od początku - ale jeśli kolega woli diesla, to może anulować to spalanie - bo jest do benzyny. Jeśli chce mocniejszą jednoskę w dieslu, to mu tyle nie spali - chociaż prawdopodobnie silnik 3.0 diesel też pociągnie koło 9 przy tych prędkościach na autobahnie, co kolega mówił.
-
Różni ludzie, są fanami różnych KM - ja jestem bardziej zwolennikiem zasady (oczywiście KAŻDY sądzi wg własnego uznania), że jeśli z danego silnika uzyskuje się tylko coraz więcej KM, czyli silniki z podwyższonym stanem są po prostu bardziej wyżyłowane - dlatego też raczej nie oglądam się za jednostkami 328 lub 330i - ten sam silnik, tylko więcej koni osiągniętych przez (zwykle) inne oprogramowanie. Chyba dopiero (ale może mylę się, więc mnie poprawcie) 335i ma inną jednostkę. Gdybym to ja miał kupować 320i LCI (2009) rozglądałbym się za tą wersją 177 KM, czy 170, już nie pamiętam, ale zrobisz jak chcesz. W każdym razie tu podaję Ci strony do niemieckich giełd on-line: 1. Autoscout24.de 2. pl.auto.de 3. automobile.de Acha, jest jeszcze bardzo fajna i nieznana prawie nikomu strona, gdzie można kupić DUŻO TANIEJ NOWE samochody - nawet o 15% taniej: autohaus24.de Powodzenia.
-
Nie wiem jak części - i nie wiem, jak porównać poziom hałasu w środku, ponieważ nie jechałem (jeszcze) e90/91. Jedynie z wpisów na forum tutaj wnioskuję, że są dosyć ciche. Za to jechałem Audi A4 (limuzyna) w ub. tygodniu, rocznik 2009. Przy 120 na dobrym asfalcie jest po prostu dość głośno! Słychać szum, buczenie - owszem nie uciążliwe, ale co by było przy 160? Zawieszenie i komfort w Audi ww. było bardzo dobre, ciche, komfortowe. W BMW niestety już tak dobrze nie jest chyba, że masz opony NIE Run Flat, felgi 17 i 225/45. Przy większych felgach, czyli mniejszej grubości opony, niestety będzie stukać i będzie bardziej twardo. Słyszałem opinię, że przy intensywnej eksploatacji Audi (nie pamiętam jednak, który roczni A4) kumple wymieniali aluminiowe zawieszenie co 2-3 lata. Na zdjęciach w necie to Audi wygląda dużo gorzej, jak pewnie większość samochodów, ale już przy fizycznym bezpośrednim przyjrzeniu się, jest nieźle. Na co dzień pracuję w fabryce BMW, wiem jak wyglądają nowe 5,6,7, 3 GT. Wiem, że to nie bajka na naszą kieszeń. Pękające łańcuchy: BMW ma z tym problem i to niezależnie czy diesel, czy benzyna. W nowych F30 podobno łańcuchy nie tyle pękają, co przeskakują, tak słyszałem. I tak szukamy jakiegoś autka, napotykamy tysiące opinii, ale należy pamiętać, że pomimo tylu negatywnych spraw bardzo wielu ludzi jeździ bezproblemowo. Jak się ma pecha, to niestety nic się nie poradzi. Co do silnika 3.0 245 KM benzyna, nie mówiłem o wersji 330 lub 328 tylko o 325i - silnik też co prawda 3 litry, ale nie jest wyżyłowany - pytanie, kto i jak nim jeździł przed nami, ale tego nigdy się nie dowiemy w salonie, tylko użytkując. Sprawa automatu: też byłem zwolennikiem ręcznej skrzyni, jednak dobrze użytkowany samochód, taki 320i z automatem posłuży długo. Po 60-70 tys należy zmienić miskę z filtrem i olejem do skrzyni. Jednak opcja 325i jak dla mnie pozostanie z ręczną skrzynią, ze względu na spalanie - jednak o 1 litr więcej to niemało - a i tak zmieścić się w 9 litrach (średnio) będzie ciężko. Na pocieszenie zostaje filmik ze spalania przy około 110 km/h: http://www.youtube.com/watch?v=mHlZsEO-V64 - na tym samym filmie widać, że przy 120 km/h spalanie ok 7,7. I drugi filmik z e90 325i: - jak widać na filmie, przy 160 chwilowe spalanie nie przekracza 10 l a przy 140 oscyluje około 8,5.
-
Ja fachowcem nie jestem, bo też się radziłem tutaj na forum, co wybrać: 318i, 320i. Jednak ktoś doradził mi 325i z silnikiem R6 (mówimy o klasie E90-91). Jedyne, co mnie zastanowiło to spalanie, ale problem rozwiązany, bo nie taki diabeł straszny jak go malują. Wybrałem więc, że wybór nastąpi pomiędzy 320i (170 KM) automat a 325i (218 KM). Wersja 320i z automatem: da się kupić i znaleźć w granicach 20-22 tys E z przebiegiem do 50 tys. Niestety, w takiej cenie bardzo ciężko znaleźć o wiele lepsze, mocniejsze i z lepszym silnikiem 325i - przebiegi zaczynają się od 60 wzwyż. Szkoda, że wszyscy tak się rzucają na diesle. Swoją drogą to dziwne, kupować auto za 25 tys. i żałować 3 litry na paliwo więcej. W mieście 325i spala 12-13 - ale już na trasie wbrew temu, co tutaj niektórzy mówią, przy 120-140 da się spalić nawet poniżej 8l. Są filmy na youtube, które pokazują spalanie. Oraz polecam stronę spritmonitor.de. Kupując auto za 22-25 tys E90 kupisz naprawdę bardzo dobrze wyposażoną. A czy warto poczekać na F30? przyznam szczerze, nie wiem. Musiałbyś pewnie z rok poczekać, aż cena spadnie do przyzwoitego poziomu. Jeśli chodzi o koszty, naprawy, sprawa jest jedna: jeśli kupisz F10, lub jakąkolwiek piątkę, zawsze będą większe koszty eksploatacji. Seria 3 jest taka hm...optymalna (nie mówimy o ekstremum) jeśli chodzi o wydatki. Mam nadzieję, że choć trochę naświetliłem sprawę. U mnie, jeśli uda mi się trafić będzie to 325i - lub, jeśli jednak nie będzie to ful-wypas 320i w automacie z niskim przebiegiem.
-
To jest jasne, że na odcinku np. 500 km, auto jadące 120 km/h spali te 8 litrów, ale przy 200 to w każdym aucie, nawet oszczędnym litraż wzrasta o 3-5 litrów.
-
Jak to godajom u Nos: to niy je wontek do rzici ;). To jest wątek o tym, że ktoś, kto ciężko pracuje na auto, chce sobie je kupić - ale musi wiedzieć na pewno, czy wybór padnie pomiędzy 320i lub 325i (nie znalazłem jak na razie R6 po 2009 roku typu 323,324, może po prostu nie ma, nie wiem), bo ważne są koszty spalania. Diesla nie chcę, bo już chyba od stu ludzi czytałem i rozmawiam na żywo i problemy z turbinami i DPF mnie odpychają od tego auta. I tylko to. W piątek gadałem z gościem, który też ma 2008 diesel, bmw 1 i już mu łeb pęka od problemów z DPF. Oczywiście to nie tylko przypadłość BMW. Rozmawiam na ten temat z wieloma użytkownikami różnych aut. Nawet z kolegą, który ma Opla i jeździ bardzo dużo i bardzo długie trasy i powiedział, że już nigdy nie kupi ani opla, ani diesla z dpf. Jasne, jak wszędzie są i tacy, którzy najmniejszych problemów z tym nie mieli. Ale nie chcę ryzykować kupna czegoś, co może się okazać kosztowniejsze w sumie od benzyny. Nie zgadzam się, że BMW nie kupie się dla oszczędności, ale się okazuje, że wielu ludzi ma normalne, w miarę, spalanie - bo niektórzy to mnie przerazili swoimi osiągami. Co do Twojego poglądu o drogach w Niemczech - tylko częściowo masz rację, że polskie odbiegają, brak obwodnic, etc, ale tutaj też jest wiele wiosek, które łączą zwykłe landówki lub drogi o podobnych do polskich parametrach. W każdym razie jak widać, niektórzy użytkownicy udowadniają, że da się spalanie zamknąć w rozsądnych kwotach. Dlatego też wybór najpewniej padnie pomiędzy 320, którym da się spalić relatywnie mało, a 325i. Tak nawiasem, skoro BMW nie kupuje się dla oszczędności, dlaczego 90% polskich posiadaczy BMW do dieslowcy i co rusz się chwalą, że palą poniżej 7? Po co im silniki 3-litrowe diesla, skoro tak nie zależy na kasie, to czemu nie kupią benzyny? Ano właśnie. Bo spalanie jest brane przez prawie wszystkich pod uwagę. A najwięcej o spalaniu i o szastaniu benzyna mówią ci, co mają zwykle 320 d i schodzą poniżej 6 l/100 km ;)
-
Aż do wersji 330 występuje ten sam silnik, jak rozumiem 2996 cm3 - różne są tylko KM. Przyznam, że jestem zaskoczony tak niskim Twoim spalaniem i to w automacie. Są jeszcze jakieś różnice pomiędzy wersją 325,328,330i? I która wersja jest silnikowo (awaryjnie) lepsza? Sprawdziłem spalanie na wymienionej wcześniej stronie i faktycznie niczym prawie (ręczna skrzynia) nie odbiega od 325
-
Aaa - bo ja sprawdzam auta rocznik 2009 - może stąd rozbieżności, bo nowsze motory? W sumie różnica dość znaczna, ponad 2 litry. Nie mniej jednak, będę się kierował spritmonitorem, bo jest wiarygodniejszy (tankowania, kilometry, opony, klima, rodzaj trasy, dynamika jazdy) niż to, co tutaj niektórzy podawali. Jak wspomniałem, mój kolega też ma 325 (e46, 4 koła napęd) i on ma ciężką nogę (jechałem z nim 700 km), więc spalanie w ub roku wyszło nam ponad 12 l na tej trasie. Ale potwierdza, że przy spokojnej jeździe da się zejść poniżej 10.
-
Witam, Tak, ale Ty masz automat i 330i a nie 325i. Nie mniej dzięki! To bardzo ważna informacja. Myślę, że w nowych silnikach to automat 2 litrów nie dodaje - ale 1 litr na pewno. Spójrz na wynik podobnego do Twojego samochodu: może masz pomysł, jak to jest mozliwe, że gość ma takie spalanie: http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/408612.html
-
I to jest dla mnie rozsądna wypowiedź. Tak z pewnością będzie, że wybór padnie pomiędzy tymi wersjami. Tyle, że 325i bardzo trudno spotkać z przebiegiem poniżej 50' km. Najważniejsze, aby wybór był świadomy i podyktowany dobrze dobranym balansem pomiędzy kosztami a przyjemnością i możliwościami.
-
Po prostu przeraziłem się spalaniem mocniejszych jednostek, pogadałem z kolegą, zajrzałem na stronę powyżej i co prawda nie jest to mało, te 10 litrów, ale da się w trasie 8 zrobić. A każdy, jak powiedziałem wcześniej, chce jeździć bardziej luksusowym autem. Widzę, że moje liczenie spalania, z jakiegoś powodu boli tych, którzy głównie kupili sobie diesle 2.0 ze spalaniem 6/100 i wypominają, że się liczy. A pewnie, że się liczy. To co mnie interesuje, to fakty. Na szczęście niektórzy tutaj napisali kilka bardzo przydatnych wiadomości i uwag.
-
A teraz małe pytanko do tych, co twierdzą, że spalają w 325i średnio 12 - a nawet do 15 litrów. Jak to się ma do statystyk tych Panów poniżej? Te same auta i spalanie jakoś tak...normalne. 1. Średnie zużycie 7,02 l/100 km - link: http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/332737.html 2. Średnie zużycie 8,38 l/100 km - link: http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/326083.html 3. Średnie zużycie 9,15 l/100 km - link: http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/497744.html Ta strona to świetny miernik zużycia, sprawdziłem jak wygląda w świetle moich 6-7(zima) litrów na setkę w Renault megane II Grandtour (2004). I nagle się okazało, że spritmonitor pokazuje prawdę. Bardzo wielu użytkowników osiąga podobne rezultaty - siedem z hakiem. Strona jest wiarygodna. Może ktoś z Was wie, skąd tak gigantyczne rozbieżności spalania w Waszych BMW?
-
No właśnie chodzi o to, że nie stać. Auto jeździ max 1 raz w tyg. (gość jest co tydzień na Śląsku) - twierdzi, że ma frajdę, jak powiedziałeś. I ok, ja też jestem za frajdą i też mi się podobają mocne jednostki. Tylko jednak, co to za frajda jeździć tak mocnym (4,2 l) samochodem w kraju, który słynie ze złego stanu nawierzchni, choć, zmieniło się to na lepsze dzięki wejściu do UE, to spalanie pomiędzy 15-20 dla kogoś, kogo ewidentnie nie stać (on twierdzi, że stać, tylko pytanie, czemu robi nim max 200 km tygodniowo? ). Chodzi mi o to, że nie należy oszukiwać samego siebie. Pewnie dlatego wybrałeś "klekota" bo Ciebie nie stać. I to jest rozsądne podejście. I tak, to chyba jest A8. Co do wyprzedzania i freude am fahren to się zgadzam, pytanie brzmi, czy aż tak wielka różnica będzie pomiędzy 170 a 218 KM - życie pokaże.
-
Bardzo dziekuję za wypowiedź. Co ciekawe, ze strony spritmonitor.de właśnie wynika mniej więcej takie spalanie jak mówisz. Obecnie więc skłaniam się do wersji 320i - ze względu na 27 KM więcej lub 325i - co mnie dziwi - tutaj ludzie (nie mówię o mieszkańcach Wawy, bo ta jest katastrofalnie zakorkowana) nie potrafią 325 zmieścić się w 10 l w spalaniu - tymczasem ze strony sprit monitor wynika, że i owszem, jakoś się da i to w prawie wszystkich przypadkach. Ta rozbieżność spalania mnie bardzo dziwi - jedni twierdzą, zapomnij - spalanie pomiędzy 12-15 - a tutaj ludzie robią tysiące kilometrów i spalanie mieści się do 10. Jeżdżę bardzo często jako pasażer na Śląsk i dużo rozmawiam i obserwuję. Jestem niemal pewien, że tak gigantyczne spalanie w mieście, na rondach, etc jest spowodowane nogą kierowcy i chęcią gwałtownego przyspieszenia (potem znowu hamowanie i znowu przyspieszanie )i tak w kółko). Chodzi o to, aby poznać prawdę na dany temat - bo jeśli są ludzie, którzy potrafią zrobić 10 l, to będę się zastanawiał. Co do kosztów - jak sądzisz, czy jest duża różnica pomiędzy utrzymaniem 320i a 325i? Jeśli tak, to jaka, z czego wynika (droższe opony o wyższym współczynniku? lepszy olej? droższy serwis i części?) Paliwo to jedno, reszta, to drugie, bo jeśli różnica byłaby niewielka, to może warto. Tak, potrafię. Ale też jestem facetem i jak każdy facet chciałbym mieć mocny samochód, ale też kalkuluję, czy jeśli mój portfel pociągnie 10l spalania (które jak widać da się osiągnąć nawet przy 325i) to co z resztą kosztów, o ile one by wzrosły w stosunku do 320i. Oczywiście, automat odrzucam definitywnie - 1 litr spalania więcej za darmo. I dodatkowe koszty napraw i serwisu automatycznej skrzyni (nie ma się co czarować, normalnie myślący człowiek wie, że musi co kilkadziesiąt tysięcy wlać nowy olej, a słyszałem też, że skrzynie potrafią padać koło 150 tys, ale to już Wy wiecie najlepiej) EDIT: obliczyłem ilość paliwa na 20 tys kilometrów - przy założeniu 7l przy 320 i 10 l - różnica od 1000-1500 E - i tu już ja muszę sobie odpowiedzieć, czy mnie będzie stać. Wlasnie kolega mi powiedział, że ma e46, 325 xi (napęd na 4 koła), owszem, spala i 13 - ale przy spokojniejszej jezdzie miesci sie do 10 l.
-
Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy i proszę o jeszcze, jeśli ktoś ma benzynę pomiędzy 318-325i, jeśli chodzi o spalanie. Jak widzę, realne spalanie 325 w trasie to 8-9 a w mieście nawet do 15, co mnie trochę przeraża, ale jeszcze popytam innych, którzy mają. W każdym razie bardzo dziękuję za niektóre rzeczowe i konkretne wypowiedzi - gadałem wczoraj z właścicielem 320i z 2005, 100 tys przebiegu - pali mu 8 l a na pewno spaliłaby mniej, jak stwierdził, bo mieszka w bardzo górzystym terenie - i nie miał z autem kompletnie żadnego problemu, oprócz standardowych wymian. Czy szarpnę się na mocniejsze R6 - nie wiem, muszę uwzględnić kilka czynników - a na pewno przejechać się 320 aby być może stwierdzić, że mi to wystarczy. Niektórzy tutaj snują katastrofalne wizje, jak to 320 są mułowate. Szału nie ma, ale niektórzy po prostu brak w Polsce autostrad zastępują sobie KM pod maską i możliwością wciśnięcia pedału gazu pomiędzy wioskami. Znam takiego, który ma Audi R8 chyba z 1999 roku, 4,2 litra motor, spalanie od 13 przy spokojnej jeździe, do 20 przy dynamicznej. Można, tylko po co - znaczy w Polsce nie ma gdzie tego wykorzystać. Spalanie: mój ojciec ma Renault Grandtour z 2004, coś koło 115 KM. Poprzeglądałem trochę porównywarki zużycia paliwa i jestem w szoku. Średnio w trasie ludziom wychodzi 7,5 a w mieście 9,5. A ja spokojnie na krótkich trasach wykręcam 6 litrów (zimą litr więcej) - po mieście max 7,5. Ludzie mają ciężkie nogi i nie chcą, lub nie potrafią ekonomicznie jeździć (tu się zgodzę z przedmówcami, że w dużych miastach, jak Wawa nie da zejść z paliwem). Przy ultra spokojnej jeździe można w lato zejść tą Renówką do 5,7. Więc na pewno będę miał ciężki orzech do zgryzienia: zaryzykować z mocniejszą jednostką, czy 320 wystarczy. Z drugiej strony 320 można spokojnie kupić z niskim przebiegiem, nawet poniżej 40 tys km (rocznik 2009) - 325 to już wyższe przebiegi. Co do spalania, spójrzcie proszę na stronę: http://www.spritmonitor.de - to bardzo dobra porównywarka
-
W porządku, pytać, nie błądzić ;)
-
I to jest konkret! Dzięki. Rozumiem, że 6-cylindrowe od 325i wzwyż. A jak z awaryjnością? Rozumiem też, że wersja 323,324 to po prostu 4 cylindry dość wyżyłowane, zaś 6-pak droższy, ale lepszy. Coś, za coś.
-
Co ciekawe - pracownicy z dlugoletnim stażem też w więszkości mają małe modele, 3-ki lub 3-ki touring. Bardzo niewielu stać na 5-kę. To chyba o czymś świadczy. Zresztą tu nie chodzi o to, czy stać, tylko o to, aby nie robić na samochód - pewnie dlatego 3-ki idą z Monachium tak świetnie, że muszą pracowac w soboty. Co do placy, to i tak lepiej, niz w innych zakladach pracy - no chyba, że tu na forum sami prezesi, to trudno - ja muszę ciężko pracować na siebie.
-
Pracuję w "Naszej" firmie, więc nie miałoby sensu szukanie u innych. Po 2 z góry chcę odrzucić modele, na które nie będzie mnie stać (utrzymanie) - co mi da jazda wysokimi modelami, jeśli z góry będę wiedział, że to za wysokie progi. Owszem, na pewno przejadę się różnymi modelami - jechałem sedanem e46 z napędem na 4 koła, coś ponad 200 km - pięknie, ale spalanie na trasie 600 km wyszło 12 l (150-180 kmh). Uważam, że pytać należy, bo pyta się po to, aby dać sobie szansę na zmianę zdania, jeśli warto - po zakupie już będzie za późno. Może Was stać na bogate modele - ale ja co prawda nawet mając duży rabat na części jako pracownik BMW, muszę się liczyć z katastrofalnymi cenami ubezpieczeń tu na Zachodzie no i ze spalaniem.