jak w temacie bylem z tym u elektryka (bardzo dobrego) cos tam porobil (okazalo sie ze alternator byl zepsuty a on ponoc jest jakos polaczony z roznymi rzeczami i koles myslal ze to powodowalo zapalanie sie kontrolek) kontrolka od alternatora palila sie caly czas ale poprzedni wlasciciel ja zatkal blutackiem zeby nie bylo tego widac wiec dopiero teraz to wyszlo po odebraniu auta bylo ok pare tygodni az zaczelo padac (wczesniej rowniez problem pojawial sie gdy bylo wilgotno) teraz pojawiaja mi sie kontrolki DSC i ABS - wczesniej byly DSC lub/i rozne zarowki lub migacze problem znikal sam po jakims czasie lub czasami po zgaszeniu i ponownym odpaleniau silnika - a jesli nie to trzeba bylo dobrze przygazowac (powyzej 5tys obrotow) po czym kontrolki gasly i wszystko wracalo do normy. ktos ma jakis pomysl?