Skocz do zawartości

poważny

Zarejestrowani
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez poważny

  1. nie przeszkadza...jest bardzo subtelne i naprawdę ładne:) WARTO
  2. masz rację, ale na tle tego "średniego"w audi wypada blado. Góra jest jeszcze znośna ale bardzo brakuje porządnego czystego basu. Nie wiem czy ratunkiem jest tylko dobry serwis car audio, a może wystarczy wymienić głośniki?
  3. to był jedyny, nieprzemyślany wybór...mleko się rozlało a teraz coś z tym muszę zrobić bo drażni mnie nawet gdy wsiadam do A3, gdzie na średnim zestawie audio, BMW brzmi jak SAFARI5 :(
  4. Pytanie...zniechęcony przez handlowca do zakupu HIFI professional, zamieniłem tylko podstawowy na HIFI (S0676). Ponoć nie było sensu dopłacać bo różnica miała być nie wielka, ale gdy usłyszałem u znajomego jak gra zestaw professional wiem że popełniłem błąd. Jak teraz można by było poprawić dźwięk, szczególnie tony niskie ale bez ingerencji w instalacje, dokładanie dodatkowych wzmacniaczy itd. Czy wymiana samych głośników odpowiedzialnych za bas coś pomoże ?
  5. i to jest kwintesencja tego tematu :cool2: chcesz oszczędzać kup 520 "d" lub "i", chcesz oszczędzać ale lubisz czasami pogonić furę kup 525, masz oszczędzanie w nosie nie lubisz silnika jak w traktorze kup 528 :D Ja ze swojego 525dx jestem mega zadowolony bo autko w miarę jeździ, ma spory zapas niutków, a pali obecnie 7-9,5 litra. Zero wyrzeczeń, może i wydałem troszkę kasy więcej na starcie, ale radość rzadkiego odwiedzania dystrybutora i niskich cyferek na komputerze są bezcenne:) a i świadomość mniejszego spalania powoduje, że jadę samochodem po każdą pierdołę, ciesząc się że nie wyciąga ze mnie kasy jak żona:) a tak gdy widzi się spalanie 14, człowiek zastanawia się czy nie jechać po kaprys do sklepu, małym dieslem żony. Dlatego na razie jeszcze "klekoty" są :cool2:
  6. Panowie żeby rozwiać temat spalania 528ix, to wczoraj zamieniłem na nie swoje 525dx, które zostało na wymianę kół i oleju. Jeżdżąc po mieście po skasowaniu komputera, po dwóch godzinach z wyłączonym systemem SS jazda ze średnimi przyspieszeniami, ogólnie ani za wolno, ani za szybko i.... spalanie średnie na poziomie 13,4l/100 :( gdyby chciało wykorzystać potencjał silnika spko min 3 litry do góry. Oczywiście mówiąc obiektywnie to poziom spalania w mieście dwu tonowego samochodu o mocy powyżej 200KM na poziomie do 15l jest moim zdaniem akceptowalny. Ten kto chce oszczędzać na co dzień wydając jednorazowo 10 tyś więcej niech kupi diesla, tym gdzie wynik na komputerze nie przeraża niech bierze benzynę. Natomiast realna różnica spalani w jeździe w tych samych warunkach i tym samym stylem to min 4l !!!!! jeżeli komuś 528 spaliło 10 w mieście to uważam że jest to mało realne, chyba że tak pokazuje komputer a naprawdę jest wir w baku, ale nawet zakładając że tak jest, to diesel spali 6:) Różnica jest mniejsza w trasie ale pod warunkiem że jedziemy spokojnie i do max 130. Czym szybciej i czym bardziej agresywnie benzyna będzie się chole.... znacząco rozjeżdżać w spalaniu do diesla.
  7. poważny

    system start/stop

    może w benzynie i w manualu jest inaczej, choć nie sądzę... może to kwestia softu. U mnie po szybszej jeździe nie wyłączy nawet jeżeli silnik jest już rozgrzany. Po spokojnej wrzuca pauzę, co oznacza że musi monitorować albo temperaturę, albo rozpoznaje to po innych parametrach.
  8. poważny

    system start/stop

    dokładnie tak jest....jazda autostradowa, temperatura +10 st, dojeżdżamy do świateł i system nie wyłączy silnika. Wystarczy jednak że pojedziemy kawałek dalej w korku i po chwili silnik gaśnie. Przy obecnych temperaturach, nie wyłącza w ogóle.
  9. dzisiaj z ciekawości przejechałem się dla odmiany od diesla 528i....i muszę przyznać że szału nie ma. Owszem na biegu jałowym pracuje bajka gdzie w moim 525 są wyczuwalne wibracje, natomiast podczas jazdy wrażenia na plus diesla. Przy prędkościach autostradowych ropniak jest nawet cichszy od benzyny!!!! 450NIUTKÓW od niskich obrotów robi swoje i automat nie męczy się by trafić w odpowiednie obroty by pchnąć te 2tony do przodu. Jeżeli mówimy o zaakceptowaniu silników czterocylindrowych to muszę przyznać że podczas jazdy wrażenia akustyczne wersji 218konnej w ON są nawet bardziej rasowe poprzez charakterystyczny basowy dźwięk jak benzyny. Benzyna jest za bardzo ugrzeczniona a w zakresie obrotów prędkości ok 160km/h na godzinę dźwięk staje się dokuczliwy. A spalanie....no cóż Panowie ta sama droga, te same warunki, ten sam kierowca i sposób jazdy i różnica 4,5litra!!!! W 525d wyszło 7,1 a 528i- 11,6 i uważam że jazda była w obu autach taka sama. Choć nigdy nie byłem zwolennikiem diesla a tym bardziej w 4ech cylindrach to akceptując fakt że nie kupujemy szlachetnych w każdym względzie sześciocylindrówek czy to w PB czy w ON, to już wole mieć te cztery "garki" w ropie jak w turbo benzynie. Dlatego mój wybór padł na nowe 525d:)
  10. hmm...nie chodzi gdzie mieszkasz, ale tylko na ile bezpieczny a przede wszystkim uniwersalny chcesz mięć samochód. Do jazdy w warunkach Polskich dróg z koleinami gdzie przy 15" kołach podwozie trze się po asfalcie oraz śniegu po przedni zderzak zanim jak co roku zaskoczeni drogowcy wyjadą go zepchnąć na drugi pas, 4x4 jest po prostu genialne. Nie trzeba jeździć czy mieszkać w górach by na naszych leśno asfaltowych drogach nie wykorzystać znacznej przewagi trakcji w napędzie 4x4. Pewnie za chwile ktoś powie że jazda z napędem tylnej ośki to zaj...fan. Ok zgadzam się, ale do zamiatania ogonem są takie autka jak leciutka 1, czy zwinna 3. Piątka to limuzyna, która przy obecnej swojej wadze bliskiej 2 ton, ma przeznaczenie do bezpiecznego i bardzo szybkiego przemieszczania się z miejsca A do B, a pamiętajmy że nie jeździmy po gładkich jak stół zachodnich serpentynach, tylko po pozagatunkowych asfaltach i zakrętach wyprofilowanych w drugą stronę. Sorki że tak dramatycznie, ale nadal upieram się że jeżeli nie wybieramy najmocniejszych wariantów silnikowych i mówimy o 520, 525, 528 czy skrajnie 530, to takie auto są w 98% połykaczami kilometrów i warto dołożyć te kilka złociszy do Xdriv,u :D
  11. czy x-drive jest potrzebny nie jest zależne od tego jak i gdzie jeździmy tylko czy chcemy mieć więcej czy mniej poczucia bezpieczeństwa, a to w extremalnych warunkach i sytuacjach przechyla bardzo szalę na stronę napędu na cztery koła. Nikt mi nie w mówi że nawet mając umiejętności Kuzaja przy jeździe np w górach na naszych pięknie białych jak otaczające je pola drogach, nie ma olbrzymiej przewagi napędu X. Tam gdzie wszystkie przednio a tym bardziej tylno napędówki zostają w zaspach lub ślizgaja się pod górę, Ci którzy maja nawet bardziej prosty system niż x-drive, śmieją się jadąc w miarę beztrosko. Fakt nie ma takiej frajdy jak napędzane są tylko tylne koła, ale nikt chyba kto kupuje piątkę nie chce oglądać w drifcie swojego tyłu na autostradzie....ok może jeden na 100:) Przewaga jest olbrzymia nie na suchym asfalcie, ale gdy go nie widać w zimie lub przy mokrej nawierzchni. Uważam że ten kto jeździł już samochodami z napędem na 4koła, nie będzie chciał już innego. Tam gdzie elektronika już się przegrzewa od myślenia to w napędzie x-drive dopiero zaczyna się zastanawiać czy mu pomóc. Granica uślizgu jest bardzo, ale to bardzo przesunięta w stronę dużo szybszego i bezpieczniejszego pokonania każdego zakrętu, czy przyspieszania na każdej ślizgiej nawierzchni. Ważne szczególnie gdy ma się ponad 200koni bo zanim elektronika puści auto podczas ruszania, to autko z x-drivem stoi już przy kolejnych światłach. I dlatego każde X jest :cool2:
  12. WIELKIE DZIĘKI... :cool2: już zamówione:)
  13. sorki że wrzucam tutaj ten temat, ale już dyskutowaliśmy o kołach zimowych... to że 18" jest bezdyskusyjne ale mogę wybrać dwa wzory: 237 i 330. a problem polega na tym że nie wiem na które się zdecydować:) może wasze opinie przechylą szalę na którąś stronę:) z góry dzięki....
  14. poważny

    system start/stop

    jeżeli było by to możliwe, to będę pierwszym, który pogna do serwisu by to zmienić:) zgadzam się, są sytuacje, miejsca, skrzyżowania gdzie system S-S jest THE BEST, ale i tak w 80% irytuje. Dojeżdżam do świateł, hamuję i już chcę ruszyć...a tu silnik zdechł:) powinno się ten system włączać tam gdzie widzimy potrzebę, ponieważ każde odpalanie gdzie stoimy 5 sekund, powoduje większe spalanie niż praca silnika w tym czasie :mad2:
  15. Panowie jeżeli godzicie się z niższą kulturą pracy silnika diesla kosztem jego wysokiego momentu obrotowego to zawsze zyskacie kilka litrów oszczędności. Porównując silniki o podobnej mocy (tylko KM bez Nm) to diesel od benzyny będzie zawsze przy normalnej jeździe oszczędniejszy o ok 2-3 litry a przy dynamicznej lub sportowej nawet 5...wszystko zależy od portfela i indywidualnych preferencji czego oczekujemy od auta. Jeżeli jeździmy turystycznie z rodziną nie kręcąc motoru do 6 tyś przy każdej zmianie biegu to nowoczesne diesle mają mega przewagę nad benzynami i nikt mi nie w mówi że wszelkie ECO ulepszenia w samochodach zasilanych PB przybliżą je do ON. Benzyna oczywiście rządzi w kulturze pracy, dźwięku czy wytrzymałości w katowaniu ale kto kupuje zwykłą "piątkę" do jazdy po torze. Różnica 525 do 530 w cenie to ok 50 tyś...pytanie czy te 40KM w normalnej jeździe jest warte tych pieniędzy. Chyba że ktoś ich zupełnie nie liczy....
  16. wielkie zaskoczenie!!!! po przekroczeniu 2,5 tyś km naprawdę zaczęło spalać mniej. Trasa do Wrocka, jazda po nim i powrót w korkach, w sumie 300km z średnią 7,00 :cool2: . Wmieście pije bez opamiętania, ale w trasie można zapomnieć o zerkaniu na poziom paliwa. Wyjeżdżając skasowałem licznik i przy normalnej jeździe, po 150km (bez miasta), komputer pokazywał 5,9l/100km :shock:
  17. też miąłem zakusy co do 17", ale gdy zobaczyłem na żywca 5kę z kufrem na tych malutkich bucikach, odpuściłem od razu. Nie przekona mnie nawet lepsza trakcja i większy komfort (ten i tak jest ok przy 18ach letnich). To nie jest JEEP żeby kaleczyć limuzynę wielkim balonem na małej obręczy. 18" to zupełne min w tej wnęce...ja wybrałem wzór 330, lato mam 328 :cool2:
  18. u mnie w fotelu komfort, pompują się podczas odpalania do poziomu ustawionego wcześniej podczas jazdy....
  19. moje F11, tylko miasto 10,5-11/100km. :cry2:
  20. oj nie ma Panowie...dzisiaj pogoniłem furkę i po trasie gdzie max było ok 220/h a średnio 130-170, komputer pokazał 9,4l/100 :) no cóż, mój silnik skręcał pewnie jakiś Polak i lubi sobie chlapnąć troszkę więcej :cool2:
  21. silnik jest wstępnie dotarty, ale delikatnych pieszczot na początku można mu troszkę zafundować:) oczywiście bez przesady bo w myśl starej zasady jak go zamulisz na początku to już taki później będzie. Poza tym musisz pamiętać że nasze turbiny mają zmienną geometrię łopatek i jak będziesz jeździł tak jak Ci podpowiada automat (1300-1800 obrotów) to skatujesz je szybciej niż przy dawaniu im ostro popalić. Morał z tego taki...na zimnym ostrożnie, po rozgrzaniu pełny zakres obrotów i min 3/4 gazu w podłodze, a będzie :cool2:
  22. nie wiem jak to zrobiłeś bo u mnie wczoraj przy spokojnej jeździe wyszło 7,5...ale tak nie da się jeździć:)) takie spalanie masz od początku? jaki masz obecnie przebieg?
  23. w moim 2.0 218KM oszczędność ok 0,5...nie warto co chwilę słuchać jak rozrusznik szarpie karoserią:)
  24. skrzynia "sportowa" ale z tego co wiem to różni się tylko obszyciem skórą, softem i łopatkami. Bajer przy normalnej jeździe, ale w górach może się przydać. Na sporcie kręci dużo wyżej i wrażenie jest jakby przyspieszał sprawniej, ale może jest to tylko moje subiektywne odczucie. Dużą różnice robi wybór nastawień zawieszenia. Faktycznie pomiędzy komfort+, a sport jest różnica w twardości amortyzatorów, większego oporu układu kierowniczego i wysoko utrzymywanych obrotów. CZAS OCZEKIWANIA 3y miesiące...długo, ale było warto bo spersonalizowałem go pod siebie:)
  25. nie jest źle...pierwszą setkę osiąga całkiem przyzwoicie i do 150km/h jest ok. Później przewaga 530, którą jeździłem jest bardzo znaczna. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale handlowiec, który wydawał mi moją "rakietę" powiedział że stanie się nią dopiero po ok 2000km przebiegu. Ponoć tak jest zapisane w programie komputera sterującego silnikiem. Czas pokaże ale coś w tym musi być bo teraz mam 1200km i w porównaniu do wyjazdu z salonu jest już różnica. Do 520, którą jeździłem na teście nawet teraz czuć te 60KM więcej i to pomimo że napęd x-drive zjada kilka z tych dodatkowych kucyków. Ogólnie jest nieźle ale przyznam że jeździłem wcześniej Insignią z regulowanym zawieszeniem i 160konnym dieslem i przyznaje wielki szacun do Opla. Układ kierowniczy po przełączeniu na SPORT był dużo bardziej precyzyjny niż w "5e". Co do komfortu nie ma dyskusji ISIA wysiada, ale auto kosztowało o 140tyś mniej!!! podsumowując jest to uważam podstawowy silnik (218KM) do auto o wadze blisko 2óch ton bo oprócz frajdy z szybkiej jazdy, od limuzyny oczekuje się mega komfortu i ciszy w kabinie bez zbędnego kręcenia obrotów do czerwonego pola by :jakoś: jechało. Benzyną w piątce nie jeździłem ale pod względem hałasu 520 z swoimi 184 konikami wysiada, a i 530 jest dużo głośniejsza i generuje więcej wibracji. Dla miłośników odgłosu traktora nowe 525 z dwulitrowym silnikiem o mocy 218KM jeszcze w wersji x-drive, uważam że jest najbardziej optymalnym wyborem pomiędzy słabym 520, a drogim 530. Co do dźwięku nowemu 525 też jest bliżej do basowego bulgotu 530 niż do podstawowej czteroylindrówki. Dla mnie bomba, tylko wnerwia mnie potężnie ściąganie w prawo, ale o tym piszę w innym poście. Jeżeli ktoś się zastanawia nad konfiguracją wnętrza ja wybrałem komfortowe fotele w skórze dakota ostrygowo-czarna (czarne doły, biało czarne drzwi, czarna podsufitka, najciemniejszy kolor listwy i deskę obszytą skórą) i muszę przyznać że wygląda bajecznie. (jak dla mnie) :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.