ja nie wiem z całym czacunkiem skąd sie biorą teorie ze po 30.000km wszystko siada w E60. Ciągle też uważam ze wszystko zależy kto i jak tymi autami przed nami jeździł.Z autopsji ostatnio oglądałem kilka dwulatków marki japońskiej (od 1 włascicieli w Polsce) i stan ich diametralnie różny jak i sposób obsługi.Przy przebiegu 40.000km olej jeszcze nie zmieniony (ciemny jak smoła),zawias słychać,opony łyse,lakier wychłostany i matowy.Pytam sie o obsługę co robili przy aucie a tu szczera odpowiedź my na firme bierzemy i zmieniamy co dwa lata samochody i nic nie robimy.Ogólnie bez dwóch zdań ludzie byli bardzo sympatyczni ale auto dramat i traf na taką sztukę w takim zaawansowaniu technologi jak E60.Zadbane,wychuchane ezgemplarze miały za to ceny jak prawie nówki. hej