Skocz do zawartości

artoo

Zarejestrowani
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez artoo

  1. Gratuluję udanej naprawy. :D
  2. No cóż, widocznie nie masz elektrycznej regulacji. Sprawdziłeś czy odbłyśniki trzymają się sztywno, czy nie?
  3. Obydwa światła jednocześnie? Zdecydowanie zanim zaczniesz regulować pokrętłami sprawdź czy sama lampa (ta część w której są żarówki) jest ruchoma-wystarczy chwycić za oprawę żarówki i delikatnie nacisnąć, jeżeli poruszy się łatwo to znaczy, że pękły regulatory. Do nabycia za niewielkie pieniądze na aledrogo. Wymiana jest dość prosta. Sprawdź czy nie przestawiłeś lamp na 1(pokrętło obok włącznika świateł przeciw mgielnych) być może tu jest problem. Bez obciążenia powinno być na "0". Jeśli jest inaczej przestaw na 0. Napisz co stwierdziłeś i jak sobie poradziłeś.
  4. artoo

    Problem z pompą klapy tylnej

    Nie bardzo rozumiem co masz na myśli, o żadnej pompie klapy tylnej jak dotąd nie słyszałem, chyba, że masz na myśli spryskiwacz. Nie działa, lub źle działa zamek, czy ciężko się podnosi klapa. W tym drugim przypadku najpewniej do wymiany są siłowniki, tylko do sprawdzenia czy klapy, czy samej szyby. W przypadku zamka nie mam żadnych doświadczeń. Siłowniki są przy zawiasach. W moim przypadku zadziałał WD 40 wtryśnięty w zawiasy.
  5. A bezpieczniki kolega sprawdził? bez prądu żaden silniczek elektryczny nie zadziała. Rozumiem także, że wycieraczka nie jest zatarta?
  6. artoo

    E39 525 TDS nie odpala

    Sprawdź akumulator, jeżeli padł, to takie objawy także występują.
  7. wszystko zależy od tego czego oczekujesz. Mam takiego 2.5 l tdsa w touringu i jestem zadowolony. jeździ sie świetnie i komfortowo, pali przyzwoicie tzn. w trasie 6,9-7,5 (zależy od fantazji kierowcy i obciążenia). Co do awaryjnosci, to jak każde nastoletnie auto, zawieszenie, układ hamulcowy, rozrząd w silniku po zakupie musiałem zrobić, koszty spore, ale warto. Z silnikiem nic póki co sie nie dzieje, pali na dotyk, nie ma żadnych wycieków (zalany mobil formula 5W30), a w miescie stołecznym gdzie jeżdżę na co dzień pali od 9,5 do 10,5 zależy czy więcej się stoi w korkach czy mniej. Posiada z wystarczającą ilość mocy by tak ciężkie auto poruszało się sprawnie i przyjemnie żwawo sprawiając radość z jazdy. Kupując używane auto trzeba koniecznie przed zakupem rozkodowac kod VIN-wówczas jest pełna informacja o aucie, przeciągnąć przez serwis najlepiej specjalizujący się w BMW, no i podłączyć pod komputer. Jeszcze jedno, przygotować przynajmniej 5 do 10 tys na tzw przegląd zerowy. Tylko z w pełni sprawnego auta będziesz długo miał pociechę i satysfakcję.
  8. Kolego, dziwi mnie Twoje podejście, rozrusznik pobiera sporo energii, na tyle dużo, że słaby aku poprostu zdycha. Przed zimą koniecznie zmień akumulator. Ja już przerabiałem różne mało przyjemne, zwłaszcza zimą, akcje związane z odmową współpracy akumulatora, dlatego właśnie wczoraj wymieniłem aku na nowy, bo zachowywał się mniej więcej jak Twój. Jeżeli masz manualną skrzynię to dobrze jest w momencie rozruchu wcisnąć sprzęgło-odpinasz w ten sposób wał napędowy, jest trochę lżej.
  9. Ja co prawda mam dieselka, ale zmiana akumulatora spowodowała, że pali "na dotyk", przedtem też chwilkę to trwało. Sprawdź akumulator, może jest niedoładowany, albo co gorsze słaby.
  10. Kolego, może wreszcie poczytaj odpowiedzi kolegów w maksymalnym skupieniu i ze zrozumieniem, (o ile to jest możliwe). Zakupu dokonałeś zdecydowanie na własny rachunek, olałeś rady i ostrzeżenia, trudno, tak bywa gdy ktoś się zbyt napali. Teraz masz kłopoty, co w sumie jest zrozumiałe, skoro z kiepskich przecież fotek wygladało to nie najlepiej, a po rozkodowaniu numeru win okazało się na dodatek, że sprzedawca mocno konfabuluje i wciska kit. :mad2: Dobra można się tak napalić, że i ta informacja nie jest w stanie powstrzymać przed zakupem. :duh: Teraz, zamiast posłuchać kolegów i pojechać chociażby do Wrocławia (paru kolegów jest z tego rejonu i mogło by podpowiedzieć gdzie warto, gdybyś tylko zapytał) do mechanika serwisującego samochody tej marki żeby ocenił auto i koszty jego naprawy, jedziesz do kogoś kto nie ma pojęcia o serwisowaniu auta, a zwłaszcza tej marki. Piszesz, że masz pecha. Pewnie, każda blondynka tak mówi, gdy coś się jej nie uda. :mrgreen: Ja kupiłem swoje autko świadomie jako używane, zaraz po zakupie remont zawieszenia, wymiana łańcucha rozrządu-koszt prawie połowa wartości auta. Zaoszczędziłem na wahaczach-Moog- z przodu i już się wysypały. Teraz wymieniłem tarcze, klocki, szczeki, sprężynki-czyli komplet, do tego muszę wymienić akumulator-to też są spore koszty, ale jazda tym autem, jak jest sprawne, to czysta przyjemność, do tego inwestuję przecież w soje i bliskich bezpieczeństwo. Tak, jeśli kupujemy auto używane, praktycznie nastoletnie, to musimy włożyć w nie trochę kasy, a jak się nie chce inwestować we właściwe serwisowanie auta to nic prostszego iść i kupić auto w salonie. Przepraszam za zbyt może długi post i pouczenia, ale zwróć kolego uwagę, że coraz mniej wypowiedzi tych wszystkich, którzy na początku starali się Tobie doradzić. Pewnie czytają i myślą"a nie mówiłem?" tym bardziej, że nie specjalnie widać żebyś te rady brał pod uwagę. Przemyśl to sobie. Może to nie Ty, a auto ma pecha? :mrgreen:
  11. To, że pali jak strzała nie musi świadczyć wcale dobrze o pojemności akumulatora, a raczej dobrze o silniku (pali od razu) Ja także nie mam problemów z odpalaniem, a akumulatorek jest słaby, po świeceniu przez 20-30 min. żarówek oświetlenia kabiny, nie dał już rady odpalić bez doładowania, (autko z 99 a zamontowany jest ori BMW) i ze względu na zbliżającą się zimę zamierzam go wymienić na nowy. Co do wycieku z okolic wtryskiwacza, to radzę pomyśleć o wymianie. Niestety sterujących nie bardzo chcą regenerować. Testowałem na poprzednim autku, ciekł sterujący i skończyło się na wymianie.
  12. Czy kolega sprawdzał akumulator? Data produkcji przynajmniej, marka? Skoro alternator był trafiony, to z ładowaniem mogło być różnie. Jeżeli akumulator nie jest wiekowy to może daj mu szansę, nałąduj i zobacz czy będzie trzymał, jeżeli nie to niestety potrzebny będzie nowy. Auto dopiero kupione, używane, jak widać zawiera same niespodzianki, no cóż, musisz się z nimi uporać. Kolega pisząc, że powinieneś oddać auto do mechanika, który zna samochody bmw od strony serwisowej, a nie z telewizji ma 100% racji. Koleś który będzie się na Twoim aucie uczył naprawiać zrobi więcej złego niż się może wydawać.
  13. W narzędzia można się zaopatrzyć, gorzej z umiejętnościami i doświadczeniem, ale to jeżeli nie ma innego wyjścia. Może poszukaj we Wrocławiu, w sumie nie masz tak daleko, bo do wa-wy to bez sensu.
  14. Nie znam twoich możliwości manualnych. Z opisu wynika, że kumasz o co chodzi. To nie jest wielka filozofia, ale wymaga odpowiednich narzędzi i miejsca. Jeśli sam widzisz, że sypnęły się łożyska -potrafisz to ocenić, to może przy pomocy podręcznika sobie poradzisz. \jeżeli nie ma takiej mozliwości-pozostaje wycieczka do fachowca.
  15. To kiepsko masz. Przydałby się porządny przegląd.
  16. No to musimy radzić sobie jakoś. poszukam tego pdf-a, włąśnie znalazłem; http://chomikuj.pl/BMWe-39/Sam+naprawiam+BMW+E-39 Milej lektury
  17. Nie rozumiem, sprawdzał i nie podał cen, kosztów, nie ogladał od spodu, to co on sprawdzał? :shock: Nie wiem gdzie mieszkasz, więc trudno się wymądrzać. Mam chyba gdzieś nie zbyt dobrą wersję w pdf. książki naprawa bmw e 39 o ile pamietam to był gdzieś na forum link do tego pdf. Co do przewodów luźno wiszących, poszukaj może skąd wychodzą, płytki zazwyczaj mają jakieś symbole, podaj poszukam. Nie mam kanału by zajrzeć pod swoją.
  18. czyli masz do wymiany napinacze i pewnie koło pasowe (w moim właśnie koło pasowe dawało takie nieprzyjemne dźwieki) koszt niezbyt wielki. oby to było to. Kiedy wymiana? a komp coś pokazał?
  19. Byłeś na kompie? czy mechanik znający BMW oglądał auto? (spece, nie zajmujący się marką często nie potrafią pomóc). Bez tego nie ruszysz. Tak jak rozkodowanie numeru dało wiele informacji, tak komputer wiele wyjaśni, a fachowiec od beemek pomoże albo podpowie. Na odległość trudno oceniać nie specyficzne objawy
  20. Zamieniłeś taczki na prawdziwy samochód. Odczujesz to gdy uporasz się z usterkami. Z tym buczeniem to niech mechanik posłucha jak pracują koła napinające paski, moim zdaniem tam należy szukać problemu. Cieszę się, że przerażenie ustąpiło, a zaczynają się pojawiać przebłyski zadowolenia. tak trzymać. jak zadbasz o auto, to odpłaci komfortowa bezawaryjną jazdą. Wbrew obiegowym opiniom BMW wcale nie musi oznaczać więcej wydatków, a przeciwnie, więcej komfortu i przyjemności. Daleki jestem od chęci imponowania komukolwiek, ale przyjemnie jest usłyszeć od niektórych powiedziane z lekką zazdrością "ale bryka". Ja jestem już "zarażony, ale widzę, że kolega także. Niestety jako, że początki bywają trudne, na początek trzeba zainwestować by potem spokojnie jeździć. Jeżeli potrzeba jakoś pomóc napisz.
  21. Może komputer uważa inaczej :mrgreen:
  22. No cóż bez wydatków sie nie obejdzie, ale nie jest tragicznie. mam nadzieje, że nastroj się odrobinę poprawił?
  23. Kolego, na dzisiaj zostaw autko w spokoju. jutro w serwisie wszystko powiedzą. Napisz co stwierdzili. o buczeniu napisałem wyżej. uszy do góry, grunt to się nie załamywać. ja też wróciłem od mechanika z listą części do kupienia, niestety nasze drogi drogo kosztują, ale to nie jest powód by nie jeździć porządnym autem, a trzymać je w garażu.
  24. Kolega był w serwisie, albo u mechanika, który zajmuje sie tą marką? to konieczne. To "buczenie " to może byc drobiazg, przynajmniej u mnie tak było. Koło pasowe (podwójne, z gumą w środku) powoduje niezłe dudnienie, po wymianie błoga cisza, ogólnie rolki napinaczy są dość zawodne, sam silnik, jeśli nie został zakatowany będzie ok. Prosze się nie załamywać, a zacząć od wizyty u dobrego mechanika, przy odrobinie chęci i cierpliwości doprowadzi kolega to auto do kultury, nawet jak było bardzo zaniedbane. Niestety na przyjemność z jazdy trzeba będzie trochę poczekać, ale warto.
  25. No cóż, kolega mimo tylu przeciwskazań kupił auto i teraz jedynie to jest ważne, Miejmy nadzieję, że zgodnie z sugestią zarezerwował troche kasy na wizytę u mechanika i konieczne naprawy. Część z kolegów zapomina, że mówimy o autach z historią i to często ponad dziesięcioletnią. Takie autko ma prawo się psuć, a niestety jeśli chcemy je użytkować musimy ponosić tego konsekwencje-czyli płacić za naprawy. :mrgreen: Kolega, który "zajeździł" tyle TDs-ów uważa, ze inne silniki się nie zużywają, a o awaryjności ich nie ma mowy. W tym poście nie o to chodzi :nienie: . Mamy pomóc koledze, by mimo wszystko, jego zakup nie stał się kompletną porażką. :cool2: Zaczynamy od wizyty w serwisie i dokładnym sprawdzeniu zawieszenia i silnika. Dopiero wtedy można mówić o tym co należy zrobić już, a co może poczekać. Pamietajmy, że najważniejsza jest bezpieczna i komfortowa jazda i tyle. mam nadzieję, że kolega pojedzie do serwisu, zbada auto i dopiero wtedy będzie ewentualnie tutaj szukał pomocy, a czy my będziemy w stanie pomóc to się okaże. A tak na marginesie zajechać można każdy silnik, każde auto, ale czy to jest powód do chwały? :mad2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.