Ja bym jednak robil na wlasna reke :) Tez mialem taki przypadek tylko kobieta zarysowala mi tylne drzi.. nic wiecej nie uszkodzila. Kupilem drzwi w kolorze za 700 zl a dostalem prawie 3k z Oc sprawcy. Moglem zrobic to jeszcze inaczej, jechac do rzeczoznawcy ktory daje mi jeszcze zastepczy samochod na okres naprawy. Jedyny minus tego calego zamieszania to odpowiedzi i wysylnie pisemek do ubezpieczalni... no i sprawa ciagnaca sie przez od listopada do maja :) Zastanawia mnie co zrobia z progiem. A i jak beda ci malowac drzwi to licz sie z tym ze beda musieli wejsc tez na tylni i przedni blotnik,to sie chyba nazywa cieniowanie. Dlatego kupilem drzwi w kolrze aby tego uniknac :) Co majster mowi inaczej:jeden ze miernik bedzie wykrywal wieksza grubosc lakieru jeden ze nie bedzie widac. Nie wiem jak to do konca jest. PS. Wspolczuje calego zamieszania,szkoda bumy chociaz jeszcze nie widzialem :)