
Custom
Zarejestrowani-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Custom
-
Witam, Dawno nie udzielałem się na forach BMW, gdyż sprzedałem swoje Beemki i miałem przerwę. Teraz zapragnąłem powrócić do marki i od razu spotkała mnie przykra sytuacja. Znalazłem w ogłoszeniu na allegro E21 316 z poznania, które na zdjęciach nie wyglądało źle. Telefon do właściciela i słyszę "auto w bardzo dobrym stanie blacharskim, w kilku miejscach małe odpryski, w których pojawia się rudy nalot, mechanika 100% sprawna, nie wiadomo czy lakier oryginalny "bo się nie znam". Większa korozja tylko na podszybiu tył. ". Ale ogólne zapewnienia, że auto w super stanie, w sam raz na zabytek itp. blacha zdrowiutka, progi też, nadkola, kielichy. Jakieś drobnostki do poprawy, typu brak uchwytu przy drzwiach pasażera, czy niedziałające lusterka elektryczne. Jestem z Warszawy, więc miałem 300km w jedną stronę. Sprzedawca zapewniał, że nie będę rozczarowany. Wyruszyłem więc w trasę. Co zobaczyłem na miejscu? Auto ogólnie zgniłe. Łączenia progu z podłogą łamałem w palcach. W progu od strony pasażera dziura, w którą można włożyć rękę. Doły drzwi praktycznie nie istnieją (szczególnie od strony pasażera). Podszybie przednie poszpachlowane na grubo (kilka mm szpachli, paznokciem odłupałem, a pod spodem rdza). Drzwi z wierzchu też już próchnieją, spod świeżego lakieru wychodzą bąble i to duże. Podszybie tył nie istnieje, uszczelka bagażnika trzyma się na "słowo honoru" (pod spodem wysypuje się rdza). Cały bagażnik w środku wymalowany barankiem, pędzlem. Wszędzie nawciskane kitu, nadkole lewe tylne (przy kielichu) pospawane, tzn. wstawiony kawał blachy ok. 15x30cm, nawet nie wyprofilowany, tylko przyspawany "z wierzchu". W bagażniku ogólnie stoi woda, ale właściciel stwierdził "przecież w każdym BMW w bagażniku jest woda". Jeszcze o blacharce,rdza przy mocowaniu akumulatora, przy podłużnicy lewej też jakaś kombinacja, wszystko wymalowane pędzlem. We wnętrzu śmierdzi wilgocią, podsufitka jakby spleśniała (albo taka brudna). Brzydziłem się usiąść na fotel. Deska rozdzielcza popękana. Pomijam szczegóły typu polakierowany kierunkowskaz białym lakierem, czy polakierowany fragment atrapy przód również na biało. Opony agonia, strach na nich jechać w trasę. Ogólnie przeżyłem wielkie rozczarowanie, a właściciel jak zobaczył, że nie jestem łosiem tylko się znam, schował się do własnego auta i tam czekał, aż z kolegą skończymy oględziny. Jedynie przeprosił za to, że mnie okłamał, ale przecież jak on jeździł, też go ludzie okłamywali. Za podróż oczywiście nie chciał zwrócić. Jednym słowem człowiek niepoważny, a baseball sam "pcha się do rąk". Straciłem tylko czas i kasę na podróż. Dlatego chcę przestrzec wszystkich potencjalnych zainteresowanych. Post ten wkleję na wszystkie fora BMW, na których jestem zarejestrowany, aby oszczędzić innym zawodu. Poniżej zdjęcia auta + opis z aukcji: "Witam mam do zaoferowania Bmw e21 316 , w wersji coupe. Autko z 1980r , 2 właściciel w POLSCE !!!! Autko jak na swoje lata w bardzo dobrym stanie ; 13.06.13r autko przeszło generalny remont przodu(wahacze,amortyzatory,sprężyny,tarcze, klocki hamulcowe,końcówki drążków. Istnieje możliwość zarejestrowania autko zabytek (posiada komplet dokumentów oraz papiery od rzeczoznawcy ; decyzje o przejściu na żółte tablice zadecyduje nowy właściciel. Autko godne uwagi ze względu na swój wygląd oraz historie. Możliwość obejrzenia autka w Poznaniu , więcej informacji pod nr tel. 607-66-99-62." http://imageshack.com/a/img854/3301/g8l4.jpg http://imageshack.com/a/img809/5964/xuz5.jpg http://imageshack.com/a/img41/8213/guq5.jpg http://imageshack.com/a/img560/2723/m1lt.jpg http://imageshack.com/a/img843/5725/w60d.jpg http://imageshack.com/a/img826/8140/2pkp.jpg http://imageshack.com/a/img138/1341/ijwq.jpg http://imageshack.com/a/img826/2237/sbvj.jpg Nr VIN: WBA27910007038949
-
Nigdzie w necie nie ma tego auta, dowiedziałem się o nim od znajomego. Jest do sprzedania, ale nie wystawione na żadnym portalu. Czy odma może mieć wpływ na nierówną pracę silnika? Szukam jeszcze rozwiązania tej "trzęsiawki" po nagrzaniu. Od czego to może być? Vanos, uszczelka pod głowicą, może jakieś nieszczelności w układzie dolotowym?
-
Dziękuję za odpowiedzi :) Choć jedna usterka zdiagnozowana. Co do kompa, to musiałbym od kogoś pożyczyć, żeby podpiąć, bo autem nie bardzo da się jechać, a brać na lawete tylko po to, by podjechać do warsztatu to trochę nieopłacalna inwestycja. Myślałem właśnie nad używaną skrzynią. Pytanie tylko jak długo pożyje używka, nie wiadomo jak kto jeździł. A regeneracja z tego co słyszałem w granicach 4-5tyś zł, tak? Auto wywoławczo jest za 9k, ale do dużej negocjacji (myślę, że za 7tyś by przeszła). Jak pisałem, nie bita, ori lakier itp. Full opcja, fotele sporty, klima automatyczna, 4x elektr szyby, szyberdach, radio + zmieniarka, ori navi i inne tego typu bajery ;]
-
Witam, co prawda auto nie jest moje, ale chcę je kupić. Jednakże jest uszkodzone i najpierw wolałbym się rozeznać co to może być i ile kosztować. Na tapecie jest E46 328i z 98r. Sedan. Końcówka VINu EH67340. Co jest nie tak? Po pierwsze skrzynia. Auto jeździ tylko do tyłu. Z tym, że jeśli z pozycji P przełączyłem na D, nie było żadnej reakcji, poza delikatnym spadkiem obrotów. Ale auto stało w miejscu mimo dodaniu gazu. Natomiast po przerzuceniu na R ładnie rusza. I tu zaskoczenie, bo jak z pozycji R wrzucam na D auto potoczy się z 0,5m do przodu i zatrzymuje. Gdy zrobie z P na D nie ma czegoś takiego. Miałem kiedyś Beemki, ale wszystko w manualu, w automacie nigdy żadnego auta, stąd moje doświadczenie w tej dziedzinie jest niewielkie. Drugi problem, dużo mniejszy, to praca silnika. Gdy jest zimny wszystko jest w porządku (może po za nieszczelnym kolektorem wydechowym). Gdy temperatura podskoczy, silnik troche się nagrzeje, zaczyna nim telepać. Obroty nie falują, ale wyczuwalne są wibracje na całym nadwoziu. Przy 2,5tyś obr i wyżej problem ustaje. Moją uwagę zwrócił też dziwny dźwięk po odkręceniu korka wlewu oleju przy pracującym silniku. Mianowicie gdy zdjąłem korek na pracującym silniku, z okolic kolektora dolotowego zaczął dobiegać dziwny dźwięk, nie umiem go określić, ale jakby wycie (kojarzyło mi się z kompresorem, który napełnia butle :D ). Mam swoje teorie na temat pracy silnika, ale chciałbym wiedzieć co inni o tym myślą. No i ta felerna skrzynia. Jestem otwarty na wszelkie pomysły. Auto mi się podoba (co ważne ori buda, bez dzwona, lakierowania itp.), do tego jego cena jest atrakcyjna, dlatego się tym zainteresowałem. Pozdrawiam.
-
Najlepiej zdejmij gumową osłonę pomiędzy maglem a drążkiem. Niech ktoś szarpie kołem lub kierownicą, a Ty staraj się utrzymać drążek. Wtedy zobaczysz czy luz jest na jabłku (przegub kulowy drążka), czy na maglu. A najlepiej podjedź na diagnostykę. Zapłacisz 30zł i będziesz wszystko wiedział.
-
Przygotuj się raczej na to, że będzie cięzko to zdjąć na lewarku. U siebie próbowałem na kobyłkach + kanał. No i lekko nie było. A bez ściągacza to już u mnie w ogóle mowy nie ma. Co do wahaczy i sworzni... ostatnio na innym forum BMW spotkałem się z tym, że chłopak normalnie z FABRYCZNEGO wahacza wybił sworznie i wcisnął nowe z Meyla. Wszystko pasowało bez problemów. Nawet zamieścił kilka fotek jak to robił. Pytałem go specjalnie czy wahacze Meyle czy inne. Mówił, że bankowo fabryczne. Więc się da :)
-
Tak jak napisałem Ci na PW, całego nie zbarała, ale znaczną ilość tak. Dymienie na biało/siwo oznacza spalanie oleju. Nie wiem jak jest w BMW dieslach, ale w VAGu TDI gdy poziom oleju spadł mi poniżej minimum, to od razu kontrolka czerwona się zapaliła.
-
Jeśli tarcze masz proste, to sprawdź zaciski. Czasem jak są zanieczyszczone (ciężko pracują) to wystepują takie objawy. Dodatkowo sprawdź powierzchnię, po której przesuwa się klocek hamulcowy (na jarzmie). Jeśli tam jest syf, to możliwe, że jedna strona hamuje lepiej, druga bardzo słabo i dopiero przy mocnym wciśnięciu pedału hamulca obydwa klocki "biorą" jednakowo. U mnie było tak, że przy prędkości ok. 80-100km/h jak hamowałem kierownica drżała. Jak wcisnąłem hamulec na ponad połowę (dość intensywne hamowanie), to wtedy drżenie ustawało. Pomogło oczyszczenie zacisków i jarzma. Miałem dokładnie taki sam objaw po wymienie drążków kierowniczych wraz z końcówkami. W moim przypadku wystarczyło pojechać na ustawienie zbierzności/geometrii. Co do pływania auta po całej jezdni... również takie coś u mnie występowało. Myślałem najpierw, że to amory. Później, że to tuleje wahaczy (każdy warsztatowy ekspert mówił inaczej). Ostatecznie pojechałem na SKP i poprosiłem o diagnostykę. Zapłaciłem 30zł i okazało się, że tylne koła są rozbierzne o prawie 1,5cm. Ponownie więc pojechałem do sprawdzonego warsztatu, gdzie jest to ustawiane i defekt został zniwelowany. Teraz auto dobrze się prowadzi, nie ściąga, nie pływa na koleinach itp.
-
Odnośnie objawów... bardzo prawdopodobne, że poleciała Ci turbina. Wtedy zasysa ona olej z silnika i dymi na biało. Jeśli jechałeś z taką prędkością to istnieje duże prawdopodobieństwo, że turbina wessała większość oleju z silnika, a w rezultacie ten się zatarł/przytarł. Dlatego rozrusznik nie ma siły nim zakręcić. Rozumiem, że jadąc szybko na trasie nie będzie aż tak widać tego dymienia. Gdybyś na samym początku, gdy tylko autko puściło pierwszy siwy dymek, zatrzymał się, to prawdopodobne, że miałbyś tylko turbo do roboty.
-
Ok, napisz mi na PW swój nr. kom. to się umówimy co i jak :)
-
Hmm.. dzięki za propozycję. Poważnie ją przemyśle =) Koszt 200zł z Twoimi częściami?
-
Nie mam pojęcia ile może trwać taka naprawa. Załóżmy czysto teoretycznie, jeśli sprawny mechanior robi to np. w 4 godziny, a ktoś mi powie, żebym zostawił mu auto na 3 dni, no to bez przesady. A masz jakąś propozycje? Wiadomo, im szybciej tym lepiej. Mam już rozeznanie z jednego warsztatu, no ale chciałbym coś sprawdzonego.
-
Od zakupu autka mam problem z rozrusznikiem. Podejrzewam bendix. Objawia się to w ten sposób, iż czasem po przekręceniu kluczyka słyszę odgłos jak z wiertarki, a silnik nie kręci. Czasem za drugim, trzecim razem już jest ok. Niby bardzo mi to nie przeszkadza, ale idzie zima i boje się, że przy mrozach będzie gorzej. Znacie jakieś dobre warsztaty w Wawie, gdzie mógłbym to zrobić?
-
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nie odpowiadało :) Hmm... który patyk? Mógłbyś podać nr. części?
-
Chodzi Ci od spodu? Jeśli tak, to jest w miarę na wierzchu. Żeby było lepsze dojście, można zdjąć jedną plastikową osłonę (ja tak zrobiłem). Tuleja łożyskująca jest chyba z plastiku, przynajmniej tak wygląda :) Wiesz, skoro mechanik stwierdził, że luzy są gdzie indziej... Ja u siebie sam sprawdzałem. Po zdjęciu osłony, na elemencie nr. 7 kulka miała luz ok. 1mm, co w przełożeniu na końcówke lewarka dawało już ok. 2cm luzu "przód-tył". Za luz na boki łożysko nie odpowiadało u mnie. Przyznam, że jeszcze tego nie robiłem, gdyż nie bardzo mam czas.
-
318i- Czy wymienić same drążki kierownicze czy całość?
Custom odpowiedział(a) na kowalpiotrek temat w E46
Popieram, rób sam. Roboty duzo nie ma, a troche kasy zostanie w portfelu. Nie wiem czy to o mnie mowa? Bo napisałem, że ja wymieniłem od razu komplet. Każdy ma prawo robić tak jak chce. Ja zdecydowałem się na komplet gdyż: 1) nie wiedziałem jak długo ktoś jeździł z tym luzem na drążkach. Jeśli dość długo to istniała szansa, że końcówki też są na skraju. A jakoś nie widzi mi się rozbieranie tego samego w przeciągu dwóch-trzech tygodni :) 2) końcówki nie wyglądały zbyt dobrze, po demontażu okazało się, że jedna miała pękniętą gumę, czego przy zamontowanym drązku nie było widać. Gdybym kupił same drążki, został bym z rozebranym autem, albo musiałbym dwa razy to rozbierać. 3) koszt końcówek nie jest aż tak wielki, żeby na to pożałować kasy. 4) wszystkie części mam na rabatach ok. 40%, więc i tak wyszło mnie to jak za same drązki u normalnego sprzedawcy ;) Peace. -
Kolega na stronie wcześniej napisał :)
-
Heh, sposobem :) Zdjąłem sobie tunel środkowy, żeby mieć lepsze dojście. Gume zacząłem przyciskać w stronę drążka i jak zrobiła mi się niewielka luka, wsadziłem w nią płaski śrubokręt. Później podważałem nim tą gumę i sunąłem go po krawędzi (coś jak otwieracz do konserw :D ) Zakładka Ci wyjdzie, ale zostanie niewielki kołnierz na tym łożysku (jest to jego osłona). Wystarczy delikatnie pociągać do góry i zeskoczy. Trochę więcej zabawy jest z włożeniem tego. Jak już wspomniałem, w tej osłonie jest mały kołnierz osłaniający łożysko przed piaskiem i innymi zanieczyszczeniami. Gume wraz z zakładką włożysz bez problemu, bo jest ona miękka. Ale z kołnierzem jest o wiele gorzej. Ja na szczęście robiłem to na kanale, więc było mi wygodniej. BMW pomyślało o nas i przy tym kołnierzu zrobiło gumowe "uszy". Więc od spodu złapałem je kombinerkami i naciągnąłem na plastikowe łożysko z jednej i drugiej strony. Przyznam, że miałem z tym trochę zabawy, ale teraz zrobiłbym to w 5-10 minut :) Przy ponownym montażu nie zapomnij o prawidłowym założeniu tej gumy. Jest na niej niewielka strzałka wskazujące kierunek, w jakim ma być założona :)
-
Pytałem chyba ok. dwa tygodnie temu i powiedzieli mi 31zł czy coś. Na pewno 30 i jakaś końcówka :)
-
Niepowracanie lewarka zmiany biegów do poz. neutralnej + ?
Custom odpowiedział(a) na tomasz530d temat w E46
Dobra, dodam trochę "nowinek". Ostatnio naprawiło mi się to na chwile, znaczy luz zniknął. Ale ponownie się pojawił. Czasem mam tak nawet kilka razy dziennie, że drążek jest luźny w strone 5 biegu, a czasem sprężyna odbija idealnie. Nie mam pojęcia co to może być. Gdyby były to te małe spręzynki to chyba cały czas byłoby tak samo? -
318i- Czy wymienić same drążki kierownicze czy całość?
Custom odpowiedział(a) na kowalpiotrek temat w E46
Robiłem to u siebie kilka dni temu. Tak, luzy pojawiają się na kulkach, które siedzą w plastiku. U mnie z jednej strony plastik się połamał, a z drugiej nie wiedzieć czemu nie było smaru, wszystko chodziło na sucho i plastik się wytarł. Ja wymieniałem razem z końcówkami. Kupiłem kompletne drążki. Jak robić, to moim zdaniem od razu całość i będzie spokój na jakiś czas. Tylko na początku zmierz sobie długość starego drążka i nowy tak samo ustaw, żeby jakoś dojechać na to ustawienie geometrii :) -
Żeby wymienić część nr. 7 nie trzeba wyjmować skrzyni. Ja u siebie zdjąłem tą gumową osłonę i oglądałem to "łożysko". Wjechałem autem na kanał i popatrzyłem od spodu. Wydaje mi się, iż nie jest konieczny demontaż skrzyni, Wystarczyłoby od spodu odczepić drążek od tych długich cięgien i powinien on górą wyjść. Jednak na razie jeszcze tego u siebie nie robiłem.
-
Wymieniałem kilka dni temu taki czujnik u siebie, a też mam 318i. Jest on plastikowy, wciskany. Z płynem może być trochę zabawy i raczej większość Ci go wyleci. Ja akurat razem z czujnikiem postanowiłem wymienić płyn, no i najpierw go spuściłem korkami pod chłodnicą, a na końcu, pewnien, że już nic nie ma, wyjmowałem czujnik. No i trochę się przeliczyłem, bo płyn jak szalony "sikał" do góry, jeszcze z litr mi wyleciało tym otworem. Więc przygotuj się na to. Jak nie chcesz wymieniac płynu, do zdejmij osłone silnika i podstaw coś pod auto (jakąś miske czy coś). I wlejesz z powrotem. W ASO zapłaciłem za niego 71zł. Myślę, że to dobra cena jak za oryginał, zważywszy na to, że zamienniki są po ok. 50zł.