kupsiu

Witam mam takie pytanie, być może przyda się to komuś jeszcze poza mną. Jak wszyscy wiemy zima była długa a walka z nią krwawa. Jestem pewny że gdzieś pogubiłem jakieś plastikowe osłony z podwozia i mam również wątpliwości co do wyglądu moich nadkoli. Niby nic nie jest połamane, blachy żadnej nie widać :) ale coś mi nie pasuje, a wiosenno-letnią chciałbym tą sprawę doprowadzić do jako takiego ładu. I tu mam pytanie: Czy dysponuje ktoś zdjęciami (najlepiej real foto lub/i schematy ) jak prawidłowo powinno i podwozie i nadkola wyglądać? Pozdrawiam i liczę na Was;)

polecam "sam naprawiam - bmw e46" tam są podane różne wymiary auta łącznie z wymiarami szczelin między częściami nadwozia.

kupiłeś auto i nie zrobiłeś zbieżności, geometrii i wyważenia ?? :duh: to w ogóle podstawa jak Ci ściągą auto + drążki kierownicze. Czy przy jeździe na wprost kierownica jest na wprost czy jest może przekrzywiona na którąś stronę?

a ja wymyśliłem taki matematyczny wzór na to ile tak naprawdę kosztuje zakup Beemki "okazji" (traktować z przymrożeniem oka )... Bierzemy 10 najdroższych i 10 najtańszych z konkretnej specyfikacji ( np e46 320d 2000 rok sedan, na powiedzmy mobile.de ) dzielimy na 20 i wychodzi nam średnia z 20 modeli powiedzmy średnia wyszła nam 30 000 tyś. Jeżeli nasza Beemka kosztowała nas 21 000 to odejmujemy 30000 - 21000 = 9000 Tyle mamy różnicy od przyzwoitej średniej. Teraz jeżeli chcemy żeby nasza za 21 była tak dobra jak ta za 30 musimy wydać 9 na części plus 9 na robociznę czyli nasza tańsza beemka kosztuje nas de facto 39tyś:) czyli jesteśmy w dupę 9 tysięcy zamiast od razu dać 30. Co Wy na to :D??

wiesz, ja Ci nie powiem gdzie w Warszawie bo ja Swoje rzeczy typu blacha, lakiery, plastiki robię we Wrześni bo tam mam rodzinę która umie coś więcej podziałać z blachą albo plastikami, silnikiem, mają warsztaty, kanały itd. Tam to normalnie jak potrzebowałem sobie psiknąć tu i tam to odkręciłem klapkę wlewu paliwa szedłem do lakierni i w 24h miałem z powrotem klapkę i spray.

całkiem ciekawe pytanie, na bratnim forum znalazłem takie info - do 136 km niestety tylko 1-45 2-80 3-125 4-175 5-210 i u mnie by się zgadzało.

w zasadzie to polecam to zrobić samemu. Jedziesz do lakierni tam komputerkiem zdejmują Ci odcień felg i mieszają lakier w ich kolorze. Dostajesz go nabitego w spray, do tego kupujesz u nich 2 lakier bezbarwny. Najpierw rozpuszczalnikiem albo benzyną ekstrakcyjną dokładnie czyścisz dekielki, potem 1 warstwa lakieru kolorowego, czekasz aż wyschnie, potem 2 dla pewności czekasz znów aż wyschnie i na końcu ze 2 warstwy bezbarwnego i pozamiatane koszt lakieru 50zł i nie trzeba nigdzie jechać. Pozdrawiam.

a ja miałem taką przygodę ze ktoś próbował mi znaczek zaj..... ale zamiast tego po prostu go zniszczył - porysował. Gdy przyszła mi ta tandeta z allegro wyjąłem stary znaczek oryginalny wykroiłem oryginał tak żeby rozdzielić emblemat od mocowania ( tych 2 bolczyków) a potem na tamto mocowanie nakleiłem kropelką tą tandecioche wiec wszystko git majonez pasuje tyle ze mam jakby podwójną srebrną obwódkę wokół znaczka co wygląda ładnie i schludnie, jak będą komuś potrzebne fotki to się przejdę do auta i zrobię.

bez przesady z tą "drogością" na allegro oryginalną masz za niecałą stówkę. Nie wiem ile tam zdzierają z Ciebie za robociznę ale sądzę że taka tulejka to dla mechanika nie jest jakaś magia, a po drugie to nie jakaś skompilowana elektronika silnikowa żeby to musiało robić ASO. Jak wpiszesz w okienko wszechmocnej wyszukiwarki "tuleja pływająca" to Ci wyskoczą tematy gdzie koledzy poruszali jej temat, objawy, naprawę itd. Porównaj z tym co jest u Ciebie bo z tego co pobieżnie przeczytałem to im popsuta skrzypiała na początku a potem rzucało autem, natomiast twoje objawy są inne. Pozdro.

ja dodam ze swojego (małego ale jednak) doświadczenia że przy wymianie tarcz dobrze jest spryskać elementy które mają tendencje do zapiekania się, miedzią w sprayu (ma ona właściwości smarujące) co powoduje ze przy następnej wymianie będzie bez kłopotów. Pozdro. ps: (ku uciesze tłumu) miałem kolegę który kiedyś spryskał sobie tym tarcze :D bo jak utrzymywał - piszczały.:D

wiem że pytanie może niezbyt wyszukane ale czy obie na tylnej osi mają te same parametry?

tak jak koledzy mówią, tylko vin,wycieczka do aso, parę tygodni oczekiwania i 600zł w plecy i masz nóweczkę.

ja mam 225/45/17 i wydaje mi się że w fabryczne nadkole nic więcej nie wejdzie, ale nie chce Cię wprowadzać w błąd najlepiej jakby wypowiedział się ktoś kto próbował wsadzić takie jak te Twoje do auta. pozdrawiam.

jeżeli oglądasz tvn turbo to ta był taki program o montowaniu sportowych sprężyn do zwykłego amortyzatora. Opowiadał ten chłopak co się ściga w kia ceed cup. Nie przytoczę Ci teraz dokładnie co mówił ale stanowczo to odradzał, głównie ze względów bezpieczeństwa.

a ja mówię że to jest stary akumulator. Mi też tak się robi czasem. Możesz nawet podpiąć 2 auto i nic. Moja rada jest taka, naładuj porządnie akumulator, nie włączaj ogrzewania tylnej szyby bo to największy zjadacz prądu, dbaj żeby nagrzewanie nie waliło na maksa jak już jest nagrzane, po prostu oszczędzaj baterie a docelowo ją po prostu zmień.

hahaha, z cyklu "Adam Słodowy" albo "McGyver", Do it yourself :cool2: Poprawić po Monachium to trzena umieć:) SZACUN.

dzięki panowie oto właśnie mi chodziło:) Tobie yoshi w szczególności:) fota poprostu artyzm :cool2:

no zaworka, ani tego całego ERG ani od Turbo. Wiesz uczę się dopiero tego auta:)

hmmm, a mógłbyś może, jeśli to nie jest wielki problem dla Ciebie, wrzucić fotografię i łopatologicznie obkreślić mi kółkiem albo jakoś inaczej zaznaczyć, bo schemat z reaolem nic mi nie pomaga:)

jak napisałem, tak zrobiłem. dokopałem się do tej przepływki, wtyczkę odpiąłem, ale nic to nie dało. po oględzinach naocznych mogłem tylko stwierdzić że przepływka była boscha, wyglądała ja nowa i była tak czysta że można było by z niej jeść. Do zaworków od turbo i erg się nie dokopałem - głownie z braku odpowiednich narzędzi. Więc muszę chyba zdać się na mechanika.

Chciałbym zasięgnąć języka , bo jestem przed wymianą, w sprawie amortyzatorów tylnych. Prosiłbym was o wypowiedzi w sprawie kilku poniższych amorków. Dodam tylko że interesują mnie raczej amorki do jazdy cywilnej po naszych dziurawych drogach, więc mimo marzeń o jakichś sportowych ( pewnie opracowanych wspólnie z NASA) prosił bym o radę co do zwykłych amorków. Poszperałem trochę tu i tam i chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma/miał przyjemność używania tych amortyzatorów i co o nich ew sądzi: Najtańsze http://moto.allegro.pl/item900027979_bmw_3_e36_e46_amortyzator_tylny_gazowy_super_jakos.html <--najtaniej na Allegro http://moto.allegro.pl/item888624456_nowe_amortyzatory_bmw_e36_e46_tyl_najtaniej.html http://moto.allegro.pl/item897534239_amortyzatory_maxgear_bmw_3_e36_e46_tyl_gazowe_waw.html Średnie http://moto.allegro.pl/item894204455_japan_technology_bmw_3_e46_przod_gaz_warszawa.html http://moto.allegro.pl/item875757971_amortyzatory_tyl_monroe_gaz_bmw_e46_e_46_warszawa.html Najdroższe http://moto.allegro.pl/item882795113_amortyzator_sachs_tyl_bmw_3_e46_316i_320_i.html http://moto.allegro.pl/item869833491_amortyzatory_bmw_3_e46_e_46_tyl_bilstein.html http://moto.allegro.pl/item866999795_kayaba_bmw_e46_bmw_e36_bmw_e46_bmw_e36_wa_wa.html I jeszcze dziwoląg który wygląda jak te wyżej, tyle że ktoś go poleciał żółtą emalią i choć wygląda tak jak te wyżej to jest SPORTOWY http://moto.allegro.pl/item891069319_amortyzatory_sportowe_tylne_bmw_e36_e46.html To oczywiście nie wszystkie bo w najtańszej grupie Chińczycy wyprodukowali jeszcze paręnaście produktów "najwyższej jakości". Mógłby ktoś dobrze poinformowany zabrać głoś i powiedzieć jaka praktyczna różnica występuje miedzy tymi grupami amortyzatorów? Płacimy za firme i oszukujemy się że jest lepiej na Bilsteinie czy Sachsie niż na jakimś Pingu, Cingu czy innym wynalazku? A jak sie zapatrujecie na to ostanie zółte sportowe cudo? PS: przejrzałem strony producenckie ( choćby Bilsteina ) i wiem że są cuda typu b8 , b10 czy chyba nawet b16 ale jeszcze raz powtórzę interesuje mnie jazda cywilna. Z góry dzięki za opinie.

miałem kiedyś w ręku te specyfiki (można powiedzieć że je sprzedawałem) i robiłem mały rekonesans czy to wlewać czy nie. Po pierwsze trzeba się trzymać zasady określonej ilości na objętość paliwa, po 2 to pomaga jak powiedzmy kupujesz auto i nie wiesz kto tam co mu do baku wlewał to wtedy czyści z jakichś nagarów, usuwa wodę z układu itd. Natomiast jeżeli jeździsz już długo, znasz auto, tankujesz tylko dobrą ropę verve, ultimate, vpower i nic się nie dzieje to nie należy kusić losu. Moja rada jest taka, zobacz czy zrobiłeś wszystko tak jak napisali na opakowaniu ilość środka/ilość ropy ( z tego co pamiętam to butelkę się wlewa na pełny bak , jak wlałeś inaczej to po prostu środek może być za gęsty i gdzieś tam zostawać). Jak już odpalisz to dolej bak do pełna i powinno być ok.

no w sumie z tym świeżym użytkownikiem to jest trochę racji bo mam auto od sierpnia. Przed tym nazwijmy to defektem nie miałem zastrzeżeń do niczego, ale po jeździe któregoś razu ( niedawno ) odstawiłem auto, postało na mrozie ze3-4 dni bez jazdy i potem wsiadam a tu taka niemiła niespodzianka. Twoja lista napraw wygląda imponująco. Jeśli to nie tajemnica to powiedz ile Cię to wszystko kosztowało i czy coś robiłeś sam czy wszystko mechanik??

ok, czyli: przepływomierz, okryte legendą zaworki i filtr w odmie Jak ktoś ma jeszcze jakieś propozycje to prosze podać i tak mam jutro zaplanowany dzień na rozkręcenie połowy silnika :) więc musze mieć co robić. Pozdrawiam.

dzięki, na pewno to wszystko posprawdzam i dam znać jak poszło.